jestem jestem.
Mam w domu sukienkę slubna . Uszyta jest tak, ze gorset jest dopasowany jak tylko się da najbardziej . I chyba wyglada całkiem nieźle ( jak na swoja figurę ). Jest na cienkich ramiaczkach o jakich całe zycie marzyłam. Spódnica z cieniutkiego materiału wziewnie powiewajaca na wietrze. Czuje się w niej naprawde dobrze , chociaz gdyby gorste zrobiłby sie luźniejszy byłabym szczęśliwa jak nikt . Ahatrochę wychodzi mi tłuszczyk pod pachami. Znacie na to jakies ćwiczenia???
Z moja dieta jest obecnie krucho , zapominam o niej ale przynajmniej nie grubne tylko waga stoi w miejscu ( 81 kg rano a 83 kg wieczorem )
Mam nowa pracę , dużo przygotowań do slubu i .....Tak sobie tłumaczę brak diety. Ale ciągle o Was pamiętam , zaglądam na wasze stronki i trzymam kciuki.
Każda z nas marzy by być piękna. Może choć paru z nas się uda
Pozdrawiam was cieplutko i dziekuje za odwiedzinki.
Zakładki