HEJ DZIEWCZYNY, TO JA, CZYLI JA
ZAKŁADAM NOWY WĄTEK, BO OD KOPENHASKIEJ MINĘŁA JUŻ DŁUŻSZA CHWILA I CZAS ZWERYFIKOWAĆ KILKA ZAŁOŻEŃ. DO WYMARZONEJ WAGI BRAKUJE MI JESZCZE 4 KILO A OBSERWUJĄC WŁASNY JADŁOSPIS W OSTATNICH DNIACH WIDZĘ, ZE MI SAMOZAPARCIE TROCHĘ SŁABNIE. MUSZE SIĘ WZIĄŚĆ ZA SIEBIE I DOTRZEĆ DO METY! ZAŁOŻENIE JEST TAKIE, ŻE NAWET JEŻELI PRZY 58KG NOGI NIE BĘDĄ JESZCZE NOGAMI JENNIFER LOPEZ (ALBO NASZEJ JEN ) TO JUŻ RESZTĘ ZAŁATWIĄ ĆWICZENIA... BO O GÓRE SIĘ NIE MARTWIĘ, ALE NOGI SĄ WYJATKOWO OPORNE! CHYBA TYLE NA TEN NOWY POCZĄTEK.
ŚCISKAM WAS BARDZO MOCNO!
BUŹKA!
Zakładki