Wiesz, z natury jestem osobą spokojną ale jak przeczytałam Twój post to aż się we mnie zagotowało... 169 cm wzrostu i 40 kg... Wiesz co, nic dziwnego że się musisz ukrywać z odchudzaniem... Gdybyś była moją córką/siostrą/koleżanką to dostałby Ci się niezły op*** Ale tak to już jest na świecie że nie wszyscy muszą być zdrowi... A zrobisz jak uważasz... Przekonywać Cię nie będę że źle robisz bo zaraz dojdziesz do genialnego wniosku że Ci zazdroszczę Znam kilka dziewczyn z Twoją wymarzoną wagą.... 160cm 35 kg, 180 cm 50 kg. I wiesz co one teraz robią? Modlą się by jeszcze kiedykolwiek Bóg pozwolił im mieć dzieci... Bo lekarze rozłożyli ręce.... Kosmetyczki też rozkładają ręce usuwając im co kilka tygodni nadmierne owłosienie z twarzy... Szkoda że nie pomyślały o tym wcześniej... Zanim przestały się komukolwiek (poza sobą) podobać.... Przemyśl to. Pozdrawiam!
PS Mam nadzieję że ten post to tylko jakaś nędzna prowokacja....
Zakładki