Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: 36 kg... ciągle walczę... ze sobą...

  1. #1
    basterka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7

    Domyślnie 36 kg... ciągle walczę... ze sobą...

    W zeszłym roku schudłam 36 kg w 10 miesięcy. Powiecie, że to sporo i ja tak myślę. Byłam bardzo dumna z siebie. Kiedyś dla mnie to byłby wynik nie do osiągnięcia. Jak to zrobiłam - teraz już wiem - ciężką pracą nad sobą i swoim ciałem. Problem odchudzania jest głęboko ukryty w naszej głowie. Problemy... właśnie - to one (przynajmniej u mnie) są łatwą wymówką - przez 3 miesiące przytyłam 11 kg. Moje nowe ciuchy są ciasnawe. Jestem wściekła na siebie. Przecież obiecałam sobie, że już nigdy nie będę gruba. Postanowiłam znowu przejść na ścisłą dietę, regularnie ćwiczyć i raz w tygodniu pływać na basenie. Piszę to publicznie bo to mobilizuje... Będę się odzywać codziennie i opisywać moje zmagania ze soba samą... może komuś to pomoże pozdrawiam - Basterka

  2. #2
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Dzień dobry, Basterko
    36 kg to imponujący wynik podziwiam
    A z tym tyciem to tak już jest - zdrowe nawyki nie chcą się człowieka trzymać - ja od kilku lat chudnę i tyję naprzemian
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #3
    ScHuDNeSkUtEcZniE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Tak trudno znowu zebrać się...

    witaj basterka
    gratuluje ze udało Ci się zrzucić az 36 kilogramów
    jesteś bardzo dzielna
    a z tymi 11 kilogramami to
    pomysl że mogło wrócić wssystko i nie wróciło
    bo w pore sie opamietałaś
    napisalaś

    Cytat Zamieszczone przez basterka
    Postanowiłam znowu przejść na ścisłą dietę, regularnie ćwiczyć i raz w tygodniu pływać na basenie. Piszę to publicznie bo to mobilizuje...
    wiec cche Cię namówić do mojej akcji

    aKcJa sChUdNę SkUtEcZniE z ćWiCzENiaMi-ZapRaSzAm cHęTnYcH

    pozdraiwm i zycze sukcesów

  4. #4
    basterka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7

    Domyślnie kolejny dzień... walki

    Tak chcę powrócić do moich dobrych nawyków... Ale życie troszku mnie przygniotło. Chciałabym zebrać się w sobie, bo wiem, że WARTO i POTRAFIĘ. Mam silną wolę, wiedzę ale zapał już troszkę inny (jakby mniejszy). Wczoraj tłusty czwartek... rozpusta w biały dzień. Ale dziś trzeba iść dalej... WIem czego nie powinnam jeść i z tym dam sobie radę, jedyny mankament to ćwiczenia... wcześniej ćwiczyłam rano teraz nie mam czasu rano, a wieczorem po prostu mam zbyt dużo zajęć i jestem już zmęczona... wiem powiecie, że to wymówki i przyznam wam rację. Tylko błagam powiedzcie jak mam siebie jeszcze przekonać do tego??? Basen... będzie w niedzielę... żebym tylko zebrała się i poszła

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •