-
Kucoleczko- widze, że też jesteś Wrocław , niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi, możesz jeść tą czekoladę, ale np. pare kostek dziennie, albo w nagrodę (też pare kostek), jak nie skutkuje, to mów.
Z tą wizualizacją to mniejwięcej wygląda tak: leżysz na czymś twardym, ale wygodnym- łóżko, materac na podłodze i wyciszasz się. Wsłu****esz się w swój oddech aż przestaniesz o czym kolwiek myśleć. Potem wyobrażasz sobie (w naszym wypadku ) że jesz malutko, bez upadków itp, wreście jesteś szczupła, wyglądasz sexy w pięknej mini, wszyscy faceci ślinią się na Twój widok itp , potem widzisz swych znajomych, wszyscy Tobie gratulują, nie ma zazdrości, same uśmiechnięte twarze. Na końcu widzisz lekarza/dietetyka/trenera, który gratuluje Tobie za sukces.
-
witam wszystkie dziwwuszki
Wpadlam na chwile sie wyspowiadac , Zgrzeszylam , dzisiejszy dzien nalezy do nieudanych , poleglam uleglam , nie mam usprawideliwnienia , skusialam sie i juz co tu mowic , ale wiem ze nie jedzac przez te 4 dni tego slodkiego nawet moje ulubione wafelki mi tak nie smakowaly , jutro znow kolejna walka ze slodkosciami , choc tego nie rozumiem , jak nie jem ich to mnie ciagnie a jak juz jem to nie smakuja tak dobrze , chcialam nawet zjesc kawalek czekolady bo mowie jak poszlalam to coz ale wyplulam bo mi nie smakowal , tyle ze moze to sie jakos wyrowna bo nie jadlam dzis obiadu. Dobra na dzis spadam , bo jutro do pracki rano wstaje .
Do uslyszonka
papacie
-
Witam wszystkie piękne kobietki
Maleństwo, a dużo tych wafelków zjadłaś? Trudno, odpokutujesz
Batik, co u Ciebie? Zaniedbujesz nas
U mnie w zasadzie nic nowego. Jeszcze dziś i jutro i do roboty, trzeba pisać pracę magisterską Jakoś będzie. To chyba nie jest takie trudne, prawda? oczywiście mialam nie włazić na wagę aż do niedzieli, ale oczywiście mi się nie udało Mam 70,4 Oby tak dalej.
Buziaki moje Misiaczki!!!
-
witam kochane!!!
aby pokazać Wam, że nie jestem święta i też ulegam pokusom przyznam się do czegoś STRASZNEGO........... zjadłam wczoraj na wieczór spagetti
wcale nie byłam głodna, zrobiłam to bo miałam na nie ochotę! ale nie załamałam się tym, wiem, że to spalę i zrobie wszystko aby tak się stało!!!
dziewczątka jeśli macie straszną ochotę na słodkie to zróbcie sobie sałatkę owocową (może być nawet z miodem), zjedzcie musli z jogutrem lub mlekiem a w ostateczności kupcie sobie wafelka corny (są z musli, smakują świetnie i nie mają aż tak wiele kalorii ok.100)! jeśli już coś zjecie zakazanego to zmuście sie do 30 min. ćwiczeń, oczyściecie sumienie, spalicie troche kalorii a jeśli nie lubicie ćwiczeń to będzie dla Was kara i przestroga na przyszłość
to tyle, koniec wymądrzania się
gratuluje Wam wszystkim tego co robicie!!! i pamiętajcie, najważniejsze aby robić to dla siebie!!! nie dla rodziny, faceta, znajomych tylko DLA SIEBIE wieżci mi to najlepsza motywacja!!! przyznajcie się otwarcie przed wszystkimi, że jesteście na diecie bo to najleprzy dowód na to, że macie silną wolę i potraficie coś zrobić dla siebie!!! to powód do dumy, bo jesteście o niebo lepsze od tysięcy innych osób, które nie są na diecie bo wykręcają się błachymi powodami aby zamaskować swoje lenistwo !!!
jesteście naprawde wielkie!!!i to sie liczy!!!
pozdrawiam kochane i trzymam za Was i za siebie kciuki!!!
-
witam wszystkie dziewuszki
Co do tych wafelkow to troche tego bylo ale w rozsadnych ilosciach , wiecej i tak bym nie mogla zjesc, chce odpokutowac i zaczne pozadnie od poniedzialku , bo zlapalam sie na malym podjadaniu miedzy posilkami . A tak wogole to wlasnie dzis przed chwila jak sie ubierlam zobaczylam swoj flak w lustrze , jej nic sie nie zmniejsza jej mam dosc w takich chwilach mysle zeby zjesc cos slodkiego bo na co mi to ze sie czegos wyrzekam jak i tak nie daje mi to efektow Jej ...
Na dodatek czarnula chyba mnie zarazilas swoja grypka tylko nie wiem jak tak mozna przez net A tak wogole to gratuluje ,spadku z wagi , zazdroszcze ci i moze to mnie jakos zmobilizuje , choc wciaz w glowie mam cos slodkiego i nie wiem cio bedzie dalej .....
A tak wogole Czarnula to na jaki temat piszesz magisterke ?? Bo ja tez musze ale jakos nie dosc ze czasu nie ma to i materialow
Nantosvelta - fajnie z ta wizualizacja , tyle ze ja po calym dniu pracy , to marze by choc 5 minut polezec i sie zrelaksowac , czasem mi sie to udaje a czasem po prostu czasu nie mam , ale sproboje moze to mi cos pomoze
kucoleczka, mam podobnie z tymi zdjeciami , teraz to nawet nie chce sobie ich robic , ednie spogladam na stare gdzie wygladalam w miare normalnie przy wadze do 67 a teraz masakra
Nie wiem czemu mnie dzisiaj zlapal taki dol i takie myslenie , niom mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej i ze wszystkim bedzie lepiej.
Pozdrowionka dla wszystkich i soreczka za moj pesymistyczny nastroj moze mi cukru brakuje
-
To jeszcze raz ja
w trakcie mojego pisania napisala tez patka007, niom doslownie tak jak by czytala w moich myslach i tak powiem ci ze nawet troszke mnie tym pocieszylas tym co napisalas i moze to moje pesymistyczne myslenie zniknie . Wiesz ja tez zlapalam se na tym ze czasem jem a wcale nie jestem glodna to taki jakis odruch , nawyk , ktory mi zostal , musze se wypracowac ze bede jesc jak mnie bedziesz w brzuszku skrecalo
Niom wczoraj zamiast jest wafelki ktore dalam innym sama wzielam sie za gruszki w syropie tez maja kalorie ale owoce , niom ale przynajmniej wczoraj udalo mi sie zjesc obiad o normalnej obiadowej porze czyli o 15 a nie tak jak zawze to bywa po pracy o 17.30
Wiesz do przyznawania to nie koniecznie trzeba wszystkim to obwieszczac bo np, na moich rodzicow dziala to jak plachta na byka wiec mowie im ze nie jestem na diecie Tyle ze najpierw musze sie pozadnie przed soba przynac ze jestem na tej diecie , a reszta pozniej sie dowie jak ja do tego dojze pozadnie .
Z tymi wielkimi to dalas czadu Zebys wiedziala ze jestesmy / jestem Wielka
Ja rowniez one more time pozdrawiam i nie dziekuje za trzymane kciuki i tez bede trzymac zarowno za was jak i za siebie
-
Hej!
Przeniosę się do Waszego posta, bo...
1. Większy u Was ruch, niż tam gdzie byłam
2. Wiele z nas jest w bardzo podbnym wieku (ja 22 latka)
3. Niektóre nawet ważymy podobnie
To teraz coś o mnie, żebyście mogły zadecydować, czy nadaję się do drużyny Odchudzam się od zawsze, ale tym razem zdecydowałam, że nie będę chudnąć dla kjogoś, dla ubrań, dla tego, żeby innym coś udowadniać. Chcę to zrobić dla siebie i co dla mnie najważniejsze-z głową. Z racji tego, że przez 7 lat przygody z dietą przerobiłam wszystkie rodzaje zaburzeń odżywiania tym razem chciałabym, aby ta dieta nie była nawet dietą, ale wstępem do normalnego, zdrowego i zupełnie nie obciążonbego wyrzutami sumienia odzywiania się. Moje cele "wagowe" widzicie, chociaż waga już nie jest dla mnie tak ważna. Najbardziej chciałabym zredukować moje obwody. Tu daję Wam obraz tego jak teraz jest, a jak chciałabym by było:
wzrost; 183 cm
waga: 73.6 ----> 60 (?)
biust: 96 cm ----> tu mogłoby nic się nie zmienić
talia: 71 cm ----> 62-3 cm
biodra (czyli pupa, tu gdzie najszerzej): 104 cm ----> 92-3 cm
udo: 61 cm ----> 52-3 cm
łydka: 39.5 cm ----> 35-6 cm
Mój plan to dieta 1000-1500 kcal. Szeroka rozpiętość, ale róznie to u studentów bywa z tym czasem na jedzenie i przygotowywanie jedzenia. W kązdym razie starać się będę jeść 5 posiłków dziennie, conajmniej 3 razy dziennie z dużą zawrtością białka. Stawiam również na błonnik, ale ten z naturalnych produktów, a nie z tabletek.
No i sport. To też dla mnie ważne bo chciałabym, żeby wreszcie sport znów sprawiał mi radość a nie był tylko zadręczaniem ciała dla zbicia wagi. Dlatego 4 razy w tygodniu 1h rowerka stacjonarnego lub do zamiany na 1.5 h spacer (przechodzę 11 km). Codziennie zestaw 8 minutes ABS + 15 min strechingu. A 3 razy w tygodniu ćwiczenia ogólnorozwojowe na wszystkie grupy mięśni + 30 minut rowerka + streching.
Na osiągniecie swojego celu (wagowo-wymiarowego) daję sobie 3 miesiące, ale mam nadzieję, że ten styl życia wejdzie mi na stałe w krew i już nogdy nie będę przeżywa udręki z powodu swojego wyglądu. Mam nadzieję że mogę się dołączyć. Walczymy razem???
-
Buuuu powiedzcie mi <głupek> co zrobić żeby mój weight tracker ładnie się wyświetlał ;(
-
hejka!! juz jestem
jakas zabiegana ostatnio bylam.. ale dietka idzie nie tak zle.. zmienilam swojego tickera, bo elektronicznej wadze wierze bardziej niz takiej zwyklej.. jak to informatyk :P
dea777 witam w imieniu wszystkich dietowiczek z tego tematu na tym forum jest caly watek o tym jak zmieniac trackera. czekaj czekaj zaraz znajde.... mam!!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56009
teraz to juz sobie poradzisz.. dajesz sobie 3 miesiace to podobnie jak ja.. no w kazdym razie do pierwszych cieplych dni..
szostka weidera mi idzie super.. dzisiaj 4 dzien.
malenstwo nie przejmuj sie zlymi dniami.. posluchaj fajnej muzyki i bedzie ok.. kazdy czasem ma dola i lepiej wtedy pojsc na spacer niz sie objesc.. buziaki!!
wczoraj pierwszy raz w zyciu jadlam melona.. jaki to pysznosciowy i erotyczny owoc!! mniaaaam polecam!!!
dziewczyny ja tez musze sie zabrac za prace magisterska... a tak mis ie nie chce!!!!! ooooooo raaaaaanyyyyyy jak mi sie nie chceeeeeeeee..........
kuleczko w ostatnim shape jest napisane ile mozna dziennie, bez uszczerbku na figurze zjadac czekolady - 3 kostki mlecznej, a 6 kostek gorzkiej.. nie wiecej..
buziaki papa!!
-
wiecie co... zwazylam sie jeszcze raz - tylko ze bez ciuchow.. i wyszlo 64,1 !! hmm to znaczy ze jeszcze tylko (aż?) 9kilo.. no przeciez sie uda!
nam ma sie nie udać?? ha ha!! oczywiscie ze sie uda!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki