hey!

juz mam dosyc! przygotowania i wogole :/ wysiadam, najchetniej bym wszystko rzucila i wyjechala na jakas bezludna wyspe. uczelnia, wyjazd, slonce, siora. wszystko na mojej glowie. chyba w ten weekend schudlam z 4 kg tyle stresu, nerwow, klotni i zalatwiania. wyjezdzam w czwartek. lecimy dzien wczesniej, bo cos tam... w sumie nie wiem po co. slonce chce a ja oczywiscie musze sie podporzadkowac. tego tez juz mam dosc. zreszta niewazne, nie bede zanudzac :P

a co u Ciebie Malenstwo? jak Ci minal weekend? dietkowalas sobie ostro, czy mialas chwile slabosci?

Ciekawe gdzie sie ta Czarnula podziewa, dawno jej tu nie bylo, wyjechala wczesniej niz ja i jeszcze nie wrocila :P musi jej sie podobac na tych wakacjach

pozdrawiam buzka papa