-
bakomka, ja tez hcialabym zobaczym te 5 z przodu, wlasnie dzis o tym pisalam... Ale wiesz co? Jak sie tak uzala nad soba to wtedy jest jeszcze gorzej. Najlepiej to jak kurcze no ...cos nie wyjdzie, napijesz sie tego browarka czy cos, ale ....powiedz sobie:"TRUDNO! W takim razie zjem mniej jutro " Albo "pociwcze za kare wiecej". i tyle. Bez sensu sobie wszytkiego odmawiac. Wtedy na pewno nie bedziesz zdrowa, a juz na pewno nie psychicznie. A i fizycznie bedziesz sie zle czula...A nie o to chodzi, kochana, prawda?
boojka ma racje. Ciesz sie, ze masz przyjaciol i ze mozesz z nimi spedzac czas. Wolalabys siedziec samotnie w domu i jesc na pzemian tylko marchewke isalate i mowic sama do siebie: "schudne, schudne..." z oczami wbitymi w sciane?? Jasne, ze nie. Bo jestes mloda, mila osobka i bardzo lubiana z tego co zdazylam zauwazyc, weic kurcze no. To nie tzreba wybierac z dwoch rzeczy : przyjaciele i wyjscia= pokusy lub siedzenie w chacie i dietka. Nie o to chodzi :))))
Tu kompromis nie jest taki trudny jak sie wydaje. lepiej chudnac wolniej, ale czasem pozwolic sobie na jakies szalenstwo i przynajmniej miec z tego radoche. I wtedy wiecej energii na spalenie tego. To takie proste...:)
Trzmaj siem;))
-
Kurcze Bakomciu patrz jakie Fufcia madrosci wywalila ... az jestem pod wrazeniem :lol: i ma racje ( hehe teraz na zmaine bedziemy sobie przytakiwaly :P ) takze glowa do gory regeneruj sily i jak cos nie pojdzie tak to ompromis i ruch ruch ruch ... :) milego weekendu:)
-
Hej Bakomciu! Prawie każda z nas miewa te paskudne chwile słabości... ja również! Potem jestem na siebie okropnie zła! Ale trzeba i to jakoś przeżyć i dążyć do tego, aby było ich coraz mniej :wink:
Życzę udanego weekendu, abyś wytrwała w swojej diecie :!: :wink:
Pozdrawiam :*
http://republika.pl/blog_mv_248276/354669/tr/44444.jpg
-
O kurcze ,ale madrze piszecie :D masz calkowita racje Fufko,co z tego,ż jest sie chudym,jesli nawet nie ma sie radościa ze schudnięcia z kim podzielic 8) przyjaciele sa zbyt wazni,żeby z nimi nie wychodzić,tylko dlatego,bo a nóz sie na coś skusze :) tak więc wczoraj wyszłam i wypiłam 2 piwka,w ciągu dnia zjadlam niecale 1000 kcal,czuje że schudłam troszkę :) żeby jeszcze tylko dzisiaj przetrwac w miare przyzwoicie i bedzie lux :D
Zycze wam równiez miłego weekendu dziewczyny,dzięki,że mnie wspieracie,bez was juz dawno bym sie przestala ograniczac...przesyłam buzaczki:****
dzieki jeszcze raz :D :!:
-
Bakomcia, ale my po to jestesmy 8) hihi grzeszyc to rzecz ludzka przeciez, a czasem to jest nawet bardzo mile :) dlatego nie wszyscy ida na zakonnice ... podobnie jest z jedzonkiem, nie mozna sie ograniczac, dlatego zyja na swiecie nieszczesliwe wieszaki i zajebiste dziewczyny ktore umieja wymierzyc z zloty srodek :) buziaczek :*
-
No.
Oj tam smiejecie sie moich madrosci i pewnie myslicie, ze gadam jak stara ciotka-klotka?:P
W kazdym razie bakomcia chyba zrozumialas...;] Najwazniejsza jest radosc z zycia:]]] Mysle, ze wiedzialas o tym caly czas, tylko moze zapomnialas, bo kiligraby, ktore spadly spadly razem z odlamkami pamieci :P
Trzymaj sie mocno:> Ja ide cos zjesc wreszcie:P
Buziaki:*****
Wpadne wieczorkiem....;]
-
witam :D Fufko,to nie była ironia z tym,ze madrze gadasz :D serio tam mysle :) i chyba faktycznie troche pamieci mi spadło,ale dzieki waszej pomocy już wszystko gra :D złoty srodek to podstawa :D
wczoraj był babski wieczór=tona paluszków,chipsów,orzeszków,tostow i litry piwa :roll:
a dzis rano na wadze-->59 kg :lol: :lol: :lol: :lol: nie wiem jak to sie stało :D wpisałam w tickerze 59.5 bo te pół kg to pewnie woda,która wydaliłam pijać cały wieczór piwo i jutro wróci :D
ale i tak jest git :D
jeszcze tylko 7,5 kg,chciałbym w tym tygodniu zrzucic kolejny...
dziś było 1500 kcal,ale głównie słodkie napoje(kac :? ),wiec obzarta sie nie czuje 8)
od jutra wracam grzecznie do tysiaczka :) musze wytrzymac jak najwiecej bez wpadki :!: :!: :!:
lece,bo padam,wczorajszy wieczor dal mi sie we znaki.....
buziaki:**
-
Bakomciu to cudownie ... ahhh ta 5 :)
ale wiecie co slyszalam , ze wlasnie po alkoholu sie wazy mniej na drugi dzien ... nie wiem czemu , ale tak slyszalam ... fajowo , ja tez chcem piateczki :) teraz juz masz z gorki :lol: trzymam kciuki :)
-
E wy teraz obie tak raz dwa a ja zostane z ta 60-tka samiuska:(((
Jutro sie waze.....ahh..W kazdym razie bakomcia jestes best :) Gratulacyjki:*****
-
Dzieki dziewczyny za pochwaly,własciwie to chyba mi sie nie należą,bo schudłam tylko 1 kg :) ale dobre i to 8) i wcale nie z górki,pewnie gdy bedą ze 4 do zrzucenia i przyjdzie zastój to dopiero sie zacznie......ale trzeba byc twardym :D nie martw sie Fufenko, u ciebie tez polecie,moze to zastój....
dziś zeżarłam:1137 kcal(ech...znów przekroczyłam,a w brzuchu mi burczy,jak tu go skurczyć,macie jakis pomysł :?: glodówka jednodniowa :?: )
ruch:1 h step,na brzuszki już nie mam siły....padam,jutro postaram sie poprawić :wink:
buziaczki kochane:*****