-
Witaj Aniczko!!!
Widzę, że zdecydowałaś się na dietę kopenhaską. Cóż, raczej nikomu bym jej nie poleciła, no ale jak tak bardzo Ci zalezy na tym 11. września to chyba jednak jest niezłe wyjście. Choć nie wiem, czy ja ryzykowałabym zdrowie, nawet dla baaaardzo ważnego spotkania...
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek minie Ci doskonale, jak i kazdy następny :)
Słoneczne pozdrowionka!!!
-
EH DZIEWCZĄTKA MOJE KOCHANE ;)
DZISIEJSZY DZIEŃ WYKONANY WZOROWO ;) W PRACY OPARŁAM SIĘ WESELNEMU CIASTU I INNYM PYSZNOŚCIOM ;) ALE JAK WRÓCIŁAM DO DOMU TO MIAŁĄM TAKĄ NIEODPARTĄ OCHOTĘ ZJEŚĆ COŚ KONKRETNEGO, CZYLI KROMKĘ CHLEBA NP LUB JAKIEŚ OGROMNE CIACHO Z KREMEM LUB BUDYNIEM, ALE DZIĘKI PEWNEMU ZAJĘCIU NIE MIAŁAM CZASU MYŚLEĆ O JEDZENIU I JAKOŚ POWOLI PRZECHODZI ;) WYPIJĘ SOBIE TERAZ MIĘTĘ I JAKOŚ ZAPOMNĘ O JEDZENIU ;) W PIĄTEK Z TYM KOŃCZĘ, BO STRASZNIE SIĘ CZUJĘ, ZAWROTY GŁOWY, OSŁABIENIA ITP. OD PONIEDZIAŁKU ZACZYNAM 1000KCAL, BO INACZEJ NIE POTRAFIĘ, ZBYT CIERPI NA TYM MOJ ORGANIZM
-
Dobrze, że dasz sobie spokój z tą dietką, bo naprawdę niewiele osób dobrze ją znosi. Mam nadzieję, że przez te dni trochę kilogramków i centymetrów mimo wszystko poleci :P Trzymam kciuki :P
Pozdrawiam ciepło!!!
-
dzisiaj dzień czwarty mojej diety i dzień ostatni ;)
wcale się tym nie przjmuję ;) od poniedziałku zaczynam znów dietę tym razem jednak 1000kcal i trochę ruchu, bo przy kopenhasiej, kiedy wracałam z pracy poprostu padałam z nóg i tylko spałam ;) jeszcze konkretnego planu nie opraCOWAŁAM, bo nie mam na razie czasu, gdyż w sobotę szykuje się impreza rodzinna :arrow: 20 rocznica ślubu moich rodziców, 50 urodziny mojego taty i 45 mojej mamy, więc na razie muszę im pomagać w przygotowaniach i sprzątaniu. zajmę się czymś i nie będe myślała o jedzeniu ;)
-
I dobrze robisz, że kopenhaską rzucasz, bo i po co organizm tak wymęczać ? Faktycznie lepiej jeść coś więcej i móc ćwiczyć, bo im więcej mięśni tym większe zapotrzebowanie na kalorie i lepiej się chudnie a w dodatku to ja preferuję mieć 2kilosy ponad normę i być wysportowana, miast być chudzielcem w rozmiarze 34 i padać przy 2 przysiadzie czy umierać po 50m biegu :wink: . A swoją drogą to każdy organizm ma jakieś podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne dzienne (minimum kalorii, by mógł zdrowo funkcjonować, tyle ile trza do przeżycia) dla ok.55kg wynosi ono z około 1400kcal jeśli się nie mylę a jeśli do tego doliczyć, że człowiek kilka razy w tygodniu z godzinkę intensywnie poćwiczy, to drastyczne ograniczenie kalorii może mu tylko ubliżyć. Ja narazie próbuję po ostatnich 2tygodniach takiego naprawdę monumentalnego obżerstwa (z 3800kcal średnio dziennie :( ) do niedzieli wchodzić w granicę 1200 a potem stopniowo ją zwiększać, bo na nic sylwetka modelki jak potem mi mózg z głodu nie będzie działał na pełne obroty a na medycynie to raczej będzie wskazana praca na 200procent 8) ...
I znowu się rozpisałam :lol: ...trzymam kciuki, raz się przecież udać musi, więc dlaczego by to nie mogło być akurat teraz :wink: ?
-
Witaj AAnikAA :D :D :D
Bardzo rozsądna z Ciebie dziewczyna :D Dobrze że rezygnujesz z tej diety skoro źle się czujesz :? Życze miłego i spokojnego dnia z myślami o nowej, zdrowszej dietce :wink: :wink: :wink: Rodzicom przekaż najlepsze życzenia i gratulacje :D :D :D
-
witjcie dziewczątka moje ;)
miło, że wpadacie do mnie. jeszcze nie wymyśliłam, jak będzie wyglądałą moja dieta i mój ruch, ale coś wymyśle ;) kilka postanowień jush mam :P
:arrow: na razie zero cukru do herbaty i kawy :arrow: słodzik
:arrow: zero słodyczy
:arrow: mało chlebka i wędlinki, więcej warzyw i owoców
:arrow: zero tłustości typu kiełbaska smażona z cebulką
:arrow: zero drożdżówek pączków, kapuśniaczków i cabularzy.
:arrow: przynajmniej 3-4 razy w tygodniu 1/2 godzinki jazdy na rowerze
:arrow: wieczorami, żeby nie mysleć o jedzeniu i nie przystawiać się do lodówki :arrow: spacerki ;)
:arrow: codziennie wcieranko jakiegoś żelu albo kremu na poprawienie wyglądu skórki ;) (niekoniecznie tej poamrańczowej)
-
czesc Anika!!
dzieki za odwiedziny na moim forum...
przejrzalam troszke Twoja "historie" no i jestem pod duuuuzym wrazeniem, chcialabym miec tyle zaciecia w sobie, ile Ty masz!!!!
gratulacje i oby tak dalej!!!
bede Cie odwiedzac i zapraszam tez do mnie :)
buzka :*
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...936/weight.png
-
hej anika!
wiesz co... piszesz o slodziku - ja jestem w fazie odstawiania go wlasnie bo... ja go uzywalam za dusho i mam wrazenie, ze to jest jeden z powodow moich wrzodow ;)
no ale nic... jest taka herbatka o ktorej jush pisalam "spoko tea" i ona zawiera w sobie slodzik - minimalne ilosci i jest po prostu pyszna :) sa smaki: grapefriutowa, malinowa, owoce lesne i cytrynowa :)
polecam :)
-
dzięki serdeczne za propozycje gigii i miło, że do mnie wpadłaś ;)
buziaki dla Ciebie ;)