Witam:)
Widzę, że tutaj klub maniaczek rowerowych, ja też uwielbiam i wielu rowerkowi zawdzięczam:)
Jak tam posżło dzisiaj?:)
Wersja do druku
Witam:)
Widzę, że tutaj klub maniaczek rowerowych, ja też uwielbiam i wielu rowerkowi zawdzięczam:)
Jak tam posżło dzisiaj?:)
Kochane, wpadam tylko na minutkę, żeby zdać relację, bo padam na mordkę. Miałam dziś niemiłą scysję z moim eks i nie jestem w zbyt dobrym nastroju. Ale nawet mi do głowy nie przyszło, żeby sięgnąć po czekoladę :)
Na śniadanko zjadłąm kawałek kiełbaski i kiszona kapuchę, na drugie śniadanie kubek czystej zupy pomidorowej bez mięsa, warzyw i zaprawy, na obiad taż sama zupka, tylko ze 100g makaronu, na podwieczorek Big milk i 4 słone herbatniki, a na kolację to kromka chlebka :oops:. Tej kromy to sie wstydzę, bo przez nią nie zmieściłam się w 1300kcal. No i jeszcze przez cukier do kawy. Herbaty mogę nie słodzić, ale mój lekarz rodzinny powiedział, że kawę się powinno, bo wtedy mniej szkodliwa jest. A ja tak kocham kawę :roll: Na szczęście ograniczam się już teraz do 1,2/dziennie. Kiedyś porafiłam wypić 6 dużych kubków i mogłam spać ( no może nie do końca, bo ten tłuszczyk, to pewnie tez stąd) :)
Pozdrawiam gorąco i lecę. Jutro z samego ranka, obiecuję, że Was wszystkie poodwiedzam, buziol słodziutki i idę lulu ;)
Aha, a wiecie co, zapytałam dzisiaj mojej sostry, jak sadzi, ile ważę, a ta mówi, że nie chce mnie urazić, ale wyglądam gdzieś na 80kg :D Dobre, czyż nie :?: Eh... gdybym już ważyłą te 80kg... :roll:
AAniczkAA powoli i spokojnie dojdziesz do 80tki i potem niżej,
wiesz dobrze, że grunt to się nie spieszyć przy ogchudzaniu, prawda :?: :)
i baaardzo się cieszę, że nie chwyciłaś się za czekoladę w chwili napięcia :wink: GRATULACJE :!:
miłego dnia :!:
Świetnie Ci idzie :lol: A ty ćwiczysz ?A ja myślę, że nowy rok już na pewno przywitasz z 8 z przodu:)
Ja na szczęscie kawy nie piję, bo nie lubię, ale czasem by sie przydało napić a ja nie potrafię :roll:
A jaki chclebek jadasz?biały czy ciemny?
Miłego dzionka życzę :D
Aniczko,
dobrze że się kremujesz :) jakos musimy zwalczac nasze opory i niczym lekarstwo wcierać te specyfiki w skórę :mrgreen:
Za kromkę chleba dostajesz odemnie karny punkt :evil:
Co do kawy senie wypowiem, bo nie lubię, i przełknięcie lyka jest dla mnie nie lada wyzwaniem :mrgreen: (zwłaszcza w okresie sesji)
DUM kochanie :arrow: nie śpiesze się, bo wiem, że to mega długi proces. 3lata temu schudłam 18kg, a wszystko wróciło, bo się nie pilnowałam, bo wręcz za szybko i za gładko to wszystko poszło. Teraz nie chcę mówić, że chcę schudnąć na zawsze, tylko chcę poprostu schudnąć. Bo wyobraź sobie... Kiedy schudłam te 18kg to wyglądałam bosko, no normalnie szczupluteńko, a ważyłam 85kg :!: Nie mogę więc się zakatować do 60kg, bo bede wyglądała, jak szczudło, co jest wbrew moim przekonaniom. Zawsze podobała mi się dziewczyna mojego brata, która miała na czym usiąść i czym oddychać :) I ja też tak chcę, bo taką siebie widzę, dlatego chyba nie muszę się zabijać, dla szczupłej figury :) Jak widzisz, nie trzeba się poniekąd o mnie martwić, aczkolwiek na razie daję sobie rade z tymi wszystkimi stresami i nie podjadam, ale ciekawe jka długo :roll: Bądźcie wtedy przy mnie :)
DOMINIKO skarbie :arrow: zaczęłam przygotowania do A6W, bo niestety nie moge jej jeszcze całęj zrobić, znaczy chodzi mi, że nie moge nawet jednego dnia, co kiedyś przychodziło bez trudu. Zamierzam codziennie jeździć na rowerze, ale musze kupić hamulce, na które trzeba pieniążków, a te przychodza mi na konto od rodziców dopiero po 10 każdego miesiączka, więc niestety musze wciąż czekać. Z rana zawsze się porościągam troszeczkę, poskaczę :) Wiesz, ja studiuję w Krakowie i kiedy tam wrócę we wrześniu wezmę ze sobą skakankę, rower i rolki i będę robić co się da do kiedy sie da, znaczy dopóki nie zacznie deszczyk padać :) Poza tym, kiedy już troszeczkę schudnę, a waga ani będzie myśleć, żeby lecieć w dół postaram sie pójść na basen na naszej uczelni. Może będą jakieś zniżki dla studentów :)
Co do dzisiejszego śniadania... 2 paróweczki i jajko :) czyli razem 334kcal :) aha i 1łyżeczka cukru do kawy, to razem 374kcal
http://www.luckyoliver.com/photos/de...thy-324899.jpg
AAnikAA, pozdrawiam dietkowo :D
I znów nie wyszło :( Na liczniku jakieś 1380kcal. Niby niewiele, aczkolwiek przekorczyłam :( Mam jednak nadzieję, że jakoś to będzie :)
Aha i jeszcze taka mała nowinka...4dzień dietki i 1,5kg wody zniknęło :) Ale nie martwcie się, uzupełniam jak mogę, wodą mineralną, herbatkami owocowymi i czeroną :) Tickerek przesune dopiero w poniedziałek :)
Dzień dobry dziewczynki :) Ja tutaj raniutko dziś, bo zaraz wyjeżdżam do Krakowa szukać mieszkanka, a że wstałam dość wcześnie postanowiłam jeszcze napisać. Właśnie jem śniadanie :) Pora namniej odpowiednia na cokolwiek, nie mówiąc już o jedzeniu :? Ale, ale nie jest tak źle: 2 paróweczki (od jakiegoś czasu to już mój rytuał :) ), pół zielonej papryki, 2 plasterki krakowskiej parzonej i kubek herbaty z cukrem :) razem 384 kcal. To również na poczet 2 śniadania, bo w autobusie będę mogła zjeść conajwyżej gruszkę albo brzoskwinię, bo sałątka to jakoś tak nie bardzo ;) Pozdrawiam gorrrrrrrąco :)
Zycze powodzenia w szukaniu mieszkanka :P
I pozdrawiam dietkowo :P
BUZIACZKI
http://img245.imageshack.us/img245/1971/31491jv8.jpg