Hej boojeczko, noooo napisz nam jak poszło, bo nas ciekawość zżera, jakby, co to ja ciągle trzymam kciuki (więc napisz bo nic zrobić nie mogę jak je ciągle trzymam :lol:).
:D Pozdrawiam cieplutko i serdecznie :D
Wersja do druku
Hej boojeczko, noooo napisz nam jak poszło, bo nas ciekawość zżera, jakby, co to ja ciągle trzymam kciuki (więc napisz bo nic zrobić nie mogę jak je ciągle trzymam :lol:).
:D Pozdrawiam cieplutko i serdecznie :D
Witajcie kochane , jak obiecałam tak i sie zjawaiam po wszytkim tzn. po czesci ustnej :) uhhh po moje mimie :) :) :) chyba widac , że jestem zadowolona...
To co sie działo w poniedziałek to była czarna magia ... stres ogromny, a pol godziny przed wejsciem przyszła moja kolezanka i pokazala mi ze ma chyba z 18 zestawow co moga byc na maturze :shock: ktos z drugiej szkoly sie schytrzyl i pospisywał , no i np. moi znajomi, ktorzy pisza jutro maja luksus bo juz wiedza jaki na 95% zestaw moga trafic :) tym to dobrze... ja niestety tyle szczescia nie miałam... ale to nic i tak jestem zadowolona... no nic wybila moja godzina ... ja oczywiscie sama przed sala czekam az mnie zawolaja , nogi mi sie trzesa, w gardle zaschlo, rece zimne jak lod... nie wiem o czym ja wtedy myslalam :) jak mnie juz zawolali a onkretniej dziwnie wygladajacy pan , ktory nie był z naszej szkoły weszłam i zaczeło sie pranie mozgu :wink: oczywiscie ani slowa po polsku od dziendobry po dowidzenia po angielsku... weszlam , przywitalam sie , wylosowalam koperte wzieła ode mnie jas i wyjela mi zestaw , moglam sobie wziasc kartke od nich i olowek i mialam 5 minut na zapoznanie sie ze wszytkim i ewentualnie zapisanie sobie czegokolwiek jak cos mi wpadlo do glowy ... ja oczywiscie zabazgralam cala kartke bez sensu... ogolnie zestaw nie miałam trudny , teraz wiem ze na spokonie duzo wiecej bym powiedziala, ale jednak sama swiadomosc ze to matura , no i ogolnie stres robia swoje ... ale no nic... stal pod lawka skubałam skórke nieswiadomie , ze jak wychodziłam z angielskiego klasy lalo mi sie z palca tzn krew.. :) eh ja to jestem :P no i jak wyszlam to sie cieszylam ze juz mam to za soba ... a jak mi juz przeszlo to przylamka ze nie uzbieram tych 6 pkt. bo jak pomyslalam , to moje wypowiedzi byly mizerne , pewnie w niektorym momentach kali jesc kali pic... no ale nic mysle sobie co ja bede rozpaczac stalo sie wiec sie nie odstanie , lipa ... ah ... no i od godziny 12 40 do 15 siedzialam w szkole i czekalam na wyniki... normalnie jak mnie wyczytali to tak uscisnelam kolezanke ze hoho i sie pytam "ile ja mam punktow?" bo serio nie wiedziałam czy dobrze uslyszlalam... no i mam 13 :!: wiem , ze to moze nie jest imponujace dostac 13 pkt z 20 , ale jak na moj poziom angielskiego to juz jest hoho :) tymbardziej ze sporo osob tego dnia miało dolna granice czyli 6 pkt. :) wiec jestem hhhhaaaaaapy!!!!!
Dzisiaj znow polski eh... no tak boojeczka jest genialna jak zawsze prezentacja , na ktora zrobienie miala pol roku zrobila w 3 dni... tzn jednego dnia napisalam , pozniej sobie ona lezalala i chyba dojrzala az dojrzeje :wink: pozniej tylko dolozylam conieco i poprawialam... no i jeden wieczor nauki ... czyli 3 dni ... do tego 1 dzien robilam rzezbe i w jedna noc konspekt, plakat i obraz ... wychodzi mi lacznie 4 dni i jedna noc :P oczywiscie nie całe :P ehh no ale mniejsza o to... wczoraj znow spac nie mogłam , polozylam sie ale cos mi spac nie dawalo tak jak przez ostatani caly tydzien .. wiec chyba o 1 w nocy sobie zrobilam goraca kapiel troche sobie polezalam w nocy wyloozowalam sie i polozylam sie drugi raz no i leze , leze leze ... i slysze juz zegar wybija 3 na zegarze szkoly , ktora jest niedaleko ... pomyslalam sobie jak wybije 4 to wlaczam swiatlo i sobie powtorze jeszcze prezentacje , ale juz 4 nie doczekalam i zasnelam , ale co to za uciecha jak obudzilam sie kilka minut po 5 i oczywiscie juz nie zasnełam , wiec coz szykowac sie przeczytalam jeszcze raz to co mialam przygotowanego i looz, mysle wczoraj angielki przezylam to polskiego nie przezyje ? :P ahhh no i jak juz bylam w szkole to mnie zlapal lekki stres , ale chyba to normalne ... no nic dzisiaj mialam wczesniej egzaminy bo o 9 20 wiec nie musialam tyle czekac ... wyszla pani usmiechnieta i mnie zarasza ja do niej dziendobry a ona : " ale Ty Kasia wyszczuplałaś... chyba Cie tak matura wyciągnała " a ja aaaa... nic na to tylko sie usmiechnelam , jakos ze stresu nic nie powiedzialam :) no i weszlam dowodzik i te sprawy rozlozylam swoje zabawki tzn plakat powiesilam , rzezbe wypakowalam no i obraz moj ... one juz zaipki roztworzyly i patrza sie na mnie co ja tu kombinuje ... ale dziewczyny stresa zlapalam jak juz mialam zaczynac ... moja prezentacja zaczynala sie od cytatu... ja powiedzialam ten cytat i cisza ... eee ja nie wiem co mowic , skupic sie nie moglam chociaz umialam , wiec przeprosilam i spytalam sie czy moge zaczac jeszcze raz , usmiechnely sie kazaly mi sie nie denerwowac , no looz jak juz sie nakrecialam to trajkotalam :) jak skonczylam kazaly mi usiasc bo ja biegalam to mowialam to pokazywalam na plakacie ... dla nich bardzo rozrywkowo :) no i przeszlui do pytan ... w standardzie mialy byc 3 a ja naliczylam az 9 :shock: tak sie ze mna rozgadaly , ze szook normalnie , a ja tam sciemniałam , cos mowialam pozniej cos dodoawalam no i looz, w sumie ta cala rozmowa bardziej mi sie podobala niz prezentacja , aj no ok one do mnie ze to juz wszytko , a ja sie pytam czy mam wziasc te materaialy wszytkie ze soba teraz ... a one do mnie " skoro musisz <z zalosnymi minami> szkoda by było .... " a ja na to "moge zostawiac i wielki usmiech :lol: " , mysle niech sie pociesza z rzezby , podpisana nie jest , to mnie na dluzej zapamietaja hihi :P tak ogolnie mysle poszlo mi dobrze , tylko ten poczatek taki nieciekawy ... ale na oglaszaniu wynikow okazalo sie ze daly mi 20pkt na 20 :P jej jaka ja szczesliwa jestem ... ale powiem Wam szczerze , ze bardziej sie cieszylam z tych 13 z angielskiego ... bo polskie wiedzialam ze jako tak o zdam , ale zdam tymbardziej, ze az tak mi na wysoich wynikach nie zalezalo, bo one na uczelnie sie nie licza tylko pisemne ... no ale sam fakt , ze sie zda ... eh sie rozpisalam no ale ogolnie juz dwie piate sukcesu za mna :P
Wracajac do normalniejszych rzeczy czyli dietki musze sie przyznac ze tragicznie te dni jak mnie nie bylo siedzialam uczylam sie i jadlam ... nieciekawie brzmi i nieciekawie wyglada .. na wage nie staje stwierdzialam :) a po co bede sie dolowac bo nie obeszlo sie bez lodow w nagrode po angielskim , a dzisiaj 3 kawalki pizzzy i pifffko , ktore mi troche zaszumialo w glowie , zawsze tak czulam sie po calych dwoch , a dzisiaj po jednym ? eh nie wiem co jest ... moze moja masa sie troche zmniejszyla , dieta byla ostatanio i cwiczenia , przyspieczyl sie metabolizm i bach :) mniejsza o to w kazdym razie postanowialam ze od jutra dieta ... albo ewentualnie od pojutrza , bo chyba jutro siostra mnie zaprasza do siebie zeby uczcic zwyciestwo moje :P
Chcialabym jeszcze Wam kochaniutkie podziekować Wam za tw kciuki i dobre slowa bardzo dziekuje : Pomzie, Paulinko, Circuś ( ktoremu rowniez gratuluje zgubienia 2 kg nawet jesli to sama woda :P zawsze to dobry poczatek :P ), raci (apropos oczka chyba jeszcze mi sie nie wklesly no i som na swoim miejscu :P ) , Dorotuś, BraqNiq, AgnesLe, Kittuś, Savcia :) , Julcyk i takze te ktorych imiona niesttey nie wyswietlily mi sie ale wspieraly mnie baaaardzo bardzo mocno , jestescie kochane , bużka dla Was :)
Ahh i bym jeszcze zapomniała o specjalnych podziekowaniach dla Fufci, ktora podtrzymywała mnie na duchu nawet jak na forum nie zagladalam , krzyczała na mnie i dała dobra rade :* tak jak sie ugadalysmy , maszzz u mnie big big lody <ehem zaraz mnie stad wywala za takie hasla na forum o odchudzaniu :P > dziekuje Fufciu :)
Jestescie naprawde fantastyczne : * i dla was kwiatuszki ... mam na dzije , ze dobrze Wam idzie :)
http://dlajustysi.za.pl/obrazki/33.jpg
oooooooooooooooooooo
no to Boojeczko big big big gratulacje :D:D:D:D:D:D:D
masz co oblewać :)
oby te pisemne poszły Ci tak samo dobrze :)
buziak :*
Dziekuje Racinko :) ... kurcze , kwiatki mi sie nie wklei ły :( ehh sprobuje jeszcze raz :)
http://www.flora.rb.ru/statt/lilia/lilia.jpg
Bojeczko gratulacje, cieszę się razem z Tobą :D moja siostrzyczka też właśnie przeżywa matury więc jestem bardzo na topie :D
pozdrawiam
Dziekuje AgnesLe ... moje siostrzyczki i brat tez przezywaja ze mna :) wiec chyba to normalne :P zresztac czasem mam wrazenie ze jestem pepkiem wrzechswiata , sasiedzi wszytko od razu musza wiedziec , pol rodziny za granica i oczywiscie wszyscy wokolo... a mtura to przeciez moja sprawa :P tylko stresuja na darmo :)
Boojeczko bardzo Ci gratuluję!!! Naprawdę zazdroszczę Ci takihc cudownych wyników! Ja za rok mam maturkę i do tego czasu na pewno zdąrzy się wszystko pozmieniać... Ech... zaczynam się bać :roll:
Ja nie wiem jak sobie poradzę, również bardziej się boję angielskiego, bo nie czuję się z niego pewnie... Od września chyba zapiszę się na jakieś korki... Żeby sobie wszystko na spokojnie popowtrzać z nauczycielem...
Nie wiem... Jakoś to będzie, ale wolałabym zdać ją zadawalająco tak, jak TY!
Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci gratuluję! I życzę aby pisemne, również tak ślicznie Ci poszły!
Buziaki
Dziekuje paulinko ... racja przez rok se wszytko moze pozmieniac, ja dzisiaj rozmawialam z chlopakiem , on rowniez z racji dziewieciomesieczniej roznicy wieku miedzy nami zdaje on mature za rok i doszlismy do wniosku, ze WY jeszcze bedziecie mieli taka jak my z prezentacja , ale kolejne roczniki za pewne juz nie ... bo przeciez to paranoja jak w necie byly ogloszenia typu " super okazja , student polonistyki za 75 zł napisze prezentacje w czasie od 3 do 5 dni prosze kontaktowac sie przez e-mial ) fajowo , wiec jak widac wszyscy rzeczywiscie szanse rowne mieli ... ale nie powiem widzialam to wszystko gorzej zwlaszcza z angielskiego... ja chodzilam jeden semestr na dodatkowy angielski w 2 klsie i jeden miesiac w 3 ... pozniej zrezygnowalam bo stwierdzialam ze i tak nic mi to nie daje ... no i chyba najgorzej nie wyszla na tym .. nie masz sie co przejmowac ... to jeszcze za rok , tylko staraj sie uczyc na bierzaco z przedmiotu ktory chcesz zdawac procz polaka, angielskiego...
buzka , lece spajku , dobranoc wszytkim :)
Kochana Boojeczko!
Jestem z Ciebie taka dumna! Czytałam Twój opis maturki :arrow: i przypomniałam sobie swoje przejścia. (tak niedawno- a jednak dawno :? )
Z Twojego posta wnioskuję ,że z pisemnym nie może być inaczej jak Tylko REWELACYJNIE :) Piszesz wspaniale -więc jak moze być inaczej :)
Pamietaj ,że jesteśmy z Tobą - i jakkolwiek będzie trudno dla nas zawsze Jesteś naszą wspaniałą Boojeczką. Tak więc głowa wysoko do góry , pierś do przodu i mnóstwo wiary w siebie. :lol:
Buźki
CIRC
Kasik:******
Jak milo, ze o mnie wspomnialas. NO ja lubie hym....lubie bananowo czekoladowe lody z bananami:P I bita smietana i i i ...owocami innymi i i polewa.....:) O:P
Raz jeszcze Ci gratuluje...:)))
Buzi:*