Witaj Boojeczko kochana
Takie komplementy ze strony osób trzecich są rzeczywiście bardzo miłe... A z babciami faktycznie trzeba ostroznie... ja na przykład co niedzielę do mojej chodzę na obiadek i przeważnie właśnie dzięki tym jej niedzielnym obiadkom w jeden dzień nadrabiam wszystko co udało mi sie zrzucić przez cały tydzień A już najbardziej mnie denerwuje jak mnie oszukuje... dzisiaj na przykład ściemnia mi i mojej siostrze, że w pieczarkach jest woda... a po nich zwyczjnie tłuszcz spływał... ja nie rozumiem tego... czy ona nas ma za takie idiotki, które nie odróżniają wody od tłuszczu?? Przemilczałam to ale moja siostra zrobiła skromną awanture... aż mi tej mojej babci szkoda był, no bo w końcu nie chciała źle, ale tak jakoś wysżło... Ja tam nie przejmuje sie grzeszkami, no bo świeta są raz w roku (no może z Gwiazdka 2 razy :P ) Ale teraz już zabieramy sie za dietke Bedzie dobrze
Buziaki :*