Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: Znowu zaczynam "od jutra"

  1. #1
    annette60 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu zaczynam "od jutra"

    Witam ))

    sama nie wiem jak i od czego zaczac! Ale w koncu zaczac musze bo jest mi strasznie zle z tym jak wygladam
    Najpierw sie przedstawie:
    mam 172 cm wzrostu i 13 kg za duzo wagi - waze 73 kg
    Kiedys (prawie rok temu) odkrylam to forum i bardzo mi wtedy pomoglo sie "zmotywowac"
    Od kwietnia do lipca 2004 schudlam w sumie 11 kg (z 80!) i wazylam juz "tylko" 69 kg
    Alez bylo przyjemnie gdy wszyscy mowili ze tak pieknie schudlam, zaczelam kupowac ciuchy w rozmiarze 42 a nie 46
    Ale to juz przeszlosc
    Pofogolwalam sobie i teraz w tych ciuchach w rozmiarze 42 wisza mi takie opony ze powinnam chodzic w worku
    A najgorsze jest to ze po prostu nie moge zaczac - mam silna motywacje rano i w ciagu dnia w dni robocze. Wracam do domu i.... moglabym zjesc talerz
    Pomozcie mi sie zmobiliozwac, prosze!
    Tak bardzo chce wazyc znowu 60 kg (wazylam tyle 5 lat temu, przed urodzeniem dziecka)
    Prosze zagladajcie tutaj, dopingujcie mnie, krzyczcie na mnie a ja obiecuje Was wspierac i moze kiedys byc dla Was przykladem!
    Na pewno zaraz zajrze do Nadziejki bo mamy podobny cel i parametry tylko Nadziejka jest o wiele blizej swego celu

    LICZE NA WAS
    Pozdrawiam
    Annette

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    witaj anette
    pozdrawiam Cie i zycze udanego odchudzania
    napewno sie uda!!! popatrz nie wazyz 80 a 73 to juz cos znaczy i zachecam Cie do dietki cwiczen bedziemy mialy po te 60-tki zobaczysz
    paaa


  3. #3
    panama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam anette.
    ja mam tak samo jak ty- potrafie caly dzien nic nie jesc i nawet najbardziej smakowite kaski mnie nie skusz, ale wieczorem, jak wracam do domu to oprozniam pol lodowki.
    i tez wiem jak to jest przyjemnie schudnac, a potem ani sie czlowiek obejrzy- a tu tylek znowu taaaaki szeroki
    tak wiec trzymam kciuki za ciebie i nie daj sie!

  4. #4
    panama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam anette.
    ja mam tak samo jak ty- potrafie caly dzien nic nie jesc i nawet najbardziej smakowite kaski mnie nie skusza, ale wieczorem, jak wracam do domu to oprozniam pol lodowki.
    i tez wiem jak to jest przyjemnie schudnac, a potem ani sie czlowiek obejrzy- a tu tylek znowu taaaaki szeroki
    tak wiec trzymam kciuki za ciebie i nie daj sie!

  5. #5
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    i ja mam to samo - wieczoram "odkurzacz" w lodówce - jem jak leci
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #6
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    HEJ annette60!
    I ja oczywiście mam to samo, w pracy moge przeżyć do 15 na samej kawie, ale jak wróce do domu to ojojoj...
    Niestety nie pomagają mi nić porady, że trzeba sie najeść rano, porządne sniadanki itd...
    bo wtedy jest jeszcze gorzej bo opycham sie cały dzień

    co robić chyba tylko zostaje się porządnie zawziaśc

  7. #7
    annette60 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Kolejna próba.... Jak przetrwac wieczory i weekendy???

    Witajcie,

    po dluuugiej nieobecnosci na forum odgrzebałam swoj stary wątek. Z przerazeniem odkryłam, ze:
    - minelo ponad 2 lata od mojego ostatniego wpisu.....
    - w tym czasie przybylo mi 7 kg!!! - jak ja bym teraz chciala wazyc 73 kg.....
    - mam caly czas ten sam problem - ogromna motywacja przez caly dzien, ktora gdzies kompletnie znika gdy tylko wracam do domu lub jestem w domu przez weekend
    To jest tak jakby cos mi sie przelaczalo w glowie - nagle wszystko co bylo takie dla mnie wazne kapituluje np na widok (lub zapach) świeżego chlebka
    Kazda reklama zywnosci sprawia ze natychmiast mam slinotok, no po prostu koszmar!!!
    Ta runde odchudzania zaczelam jakies 3 tygodnie temu -byly mocne postanowienia i dieta 1000 kal. Na poczatku jeszcze jakos szlo - z 80,6 "schudlam" do 77 w 2 tygodnie.
    Ale.... nietstey byl weekend majowy (czyli caly tydzien wlny) gdzie sobie odpuscilam i wczoraj na wadze bylo znowu 80,4 kg....
    Zebralam sie wczoraj na kolejna probe i jakos wytrzymalam wieczorem - po powrocie do domu zjadlam tylko grapefruita giganta (wazyl 400 g bez skorki)
    No i dzisiaj na wadze 78,6 kg, ale sie tym za bardzo nie ciesze bo wiem ze to raczej nie jest utrata wagi
    Obiecuje sobie i Wam, ze tym razme wytrzymam chociaz tydzien bez zadnych odstepstw, codziennie bede "spowiadac" sie z moich poczynań
    Moj cel krotkoterminowy to:
    75 kg za 10 dni (24.05) - to wazne bo wtedy wyjezdzam sluzbowo na kilka dni, a nie wchodze w zadne ciuchy z zeszlego sezonu!!!
    Nastepny cel - "odzyskac" nie wiecej niz 1 kg w trakcie wyjazdu - nie ludze sie ze bede tam zbyt "wstrzemiezliwa"
    70 kg do konca czerwca
    65 kg - do konca lipca
    60 kg - do konca sierpnia
    Czyli 20 kg w 3,5 miesiaca - pewnie zbyt ambitnie troche ....
    Dajcie znac jesli macie jakies sposoby na przetrwanie wieczorow, weekendow, wyjazdow, urlopow....
    I czy to tylko te pierwsze dni/tygpdnie sa takie potowrnie ciezkie do wytrzymania?
    Pozdrawiam bardzo sredecznie wszytskich odchudzajacych sie
    Annetta

  8. #8
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    chcesz schudnąć za szybko za dużo!!
    daj sobie czas. dieta to nie jest okres przejściowy, jak dojdziesz do wagi, którą chcesz mieć to nie będziesz mogła znowu rzucać się na jedzenie wieczorami! przytyjesz.
    mysle, ze to ze od wczoraj na wadze mniej jest prawdopodobne, to sie organizm wyczyscił z tego co miałas w jelitach, żołądku po długim weekendzie...

    a na niejedzenie wieczorami... mysle, ze powinnas jesc wiecej w dzien [tzn nie wiem ile jesz, ale jesli piszesz, ze mozesz nic nie jesc to chyba malo..], śniadanie, 2 śniadanie, obiad, przekąska i mała kolacja. wtedy nie bedziesz głodna wieczorem i nie rzucisz sie na jedzenie z taka łatwością. poza tym zajmij sowje mysli czyms innym, a nie jedzeniem.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #9
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Hej! Rzeczywiście, zakładasz z aszybkie chudniecie, co równa się zagrożeniu jo-jem lepiej powoli, zeby juz nigdy nie wróciło

    Co do wieczorów, to niestety ja też mam z tym problemem mogę ładnie dietkować casły dzień, a wieczorem nadrobić tak, ze łoooooo jedyne co do tej pory działało, to chodzic wcześniej spac. zabawne, co?

    A kapitulacja na ZAPACH, bo u mnie nawet nie widiok, co własnie zapach to problem, sama nie wiem, jak sobie z tym poradzić, chyba najłatwiej tutaj się zwierzyć.... i wierzyć, ze damy rade, prawda?

  10. #10
    antestor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2006
    Posty
    47

    Domyślnie

    Hej!
    Dołączam się do opinii, że trochę za szybko chcesz schudnąć, za bardzo się forsujesz i stąd brak wytrwałości. Proponowałabym rozłożyć sobie cele tak, żeby chudnąć 1 kg/tydzień. A tysiak Ci najwyraźniej nie służy, może jedz 1200-1300, tak też się chudnie (mój sposób to 1400!), a przynajmniej nie głodujesz. Poza tym, rzucasz się na jedzonko, bo jesteś głodna - nic dziwnego. Jedz regularnie, nawet co 3 godziny, żeby nie czuć głodu. I jak tylko będziesz się mieścić w limicie kcal, to będzie super. I nie głoduj np. do 15 o kawie czy coś tego typu, bo to prosta droga do rzucania się na wszystko, co nie ucieka na drzewo Ładne śniadanko, II śniadanko, obiadek, podwieczorek, kolacja i coś awaryjnego w razie potwornego głodu na wieczór (np. kubek kefiru 0%).
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •