47
Wkra, wiesz, ja w sumie jestem niewysoka, wiec nie mozna tak mowic o wadze, jak to tez w sumie zalezy od wzrostu :wink:
Wczoraj mialam wzorowy dzien. Zjadlam na obiad dwa golabki,a potem juz skusilam sie tylko na arbuza kawaleczek i calego grejfuta i troszke truskaweczek. Ach, te owoce, jestem wrecz od nich uzalezniona. Ostatnio slodycze moga dla mnie nie istniec. Zamiast nich wole manadrynki, pomidorki, truskaweczki.... :wink:
Poki co na koncie mam 200 kcal (na sniadanie zjadlam serek waniliowy i wypilam kawe z mlekiem). Na obiad zas jeszcze nie mam pomyslu...
Ostatnio mi chodzi po glowie salatka po grecku. Ale nie mam skladnikow, chyba bede musiala specjalnie wybrac sie do sklepu po oliwki, ser feta :wink: