ja też przez wypad nad jezioro zawaliłam sprawę - grilek, zimne piwko itp. i po diecie - 1kg do przodu niestety, dzisiaj tez nie mogłam sie zmobilizować ale wyjadłam wszystko co niedozwolone i od jutra wracam do I fazy - też na tydzień
chyba kupie sobie książkę bo chcę poczytać o tej diecie, no i ruch , masz racje trzeba sie ruszać
papatki