Yagusiu to co napisalas jest straszne, ta jedna szklanka soku dziennie ale wiesz co zdaje mi sie ze kazda z nas ktora jest wteranka w odchudzaniu ma takie momenty kiedy balansuje na krawedzi i popada w skrajnosci... ja tez tak czasem mialam nie przy tym ale wczesniejszym odchudzaniu, ze najlepiej bym nie jadla nic, byle by chudnac... na szczescie jeszcze bylam tyle swiadoma , zeby sobie przetlumaczyc ze tak nie mozna i wtedy jadlam jeden posilek "normalny" i duzo warzyw... ahhh tak bywa, na szczescie my teraz staramy sie zdrowo odzywiac... nio i czekamy az przesuniesz swoj paseczek za kilka dni buziak ;*