-
Witam. Osobiście przyznam, że wypisywanie w jakimś osobistym dzienniczku ile się w danym dniu jest naprawdę super. Ja robię tak od 20.II - wcześniej i tuu to pisałam, ale jakoś przerwałam Znowu trzeba zacząć
Wtedy wiemy co dokładnie zjedliśmy, może się okazać,że zbyt częste przegryzki kolidują z naszą dietką...
Zauważyłam też fajne postanowienia i korzyści z dietki :P Ja ostatnio też motywuję się w taki sposób. Dziewczyny na inncyh pościkach też tak wypisują. Ja sądze, że to z tego względu, że wszystkie czujemy nadchodzącą wiosnę i ona nas motywuje pozytywnie
Pozdrawiam ciepło CMOK:*
-
Tak Paulynko,wiosne juz czuc...........dziś tak ładnie słoneczko świeciło....
Ja jestem z siebie calkiem nawet zadowolona. Bylam niedawno w markecie, kusiły mnie batoniki i czekolada, ale się nie poddałam
Chciałam kupić bułki, ale zrezygnowałam z nich i wybrałam chlebek razowy ze słonecznikiem.....A w nagrodę, że nie skusiłam si ę na batona zjadłam duży jogurt.
pa[/list]
-
Doszłam w ogóle do wniosku,że jestem bardzo naiwna, zawodzę się często na ludziach, stres , nerwy, to wszystko sprawia,że wtedy myślę tylko o tym,żeby zjeść coś słodkiego i to dużo, wtedy będzie mi się chciało spać i nie będę myśleć o problemie....
To nie jest dobra metoda, nikomu nie polecam, próbuję się od niej uwolnić.
No i na pewno wszystkie grubaski to znaja z codzienności,że wydaje sie, ze gdyby było sie szczuplejszym to wszystko by było lepsze, chcę sprawdzić jak to jest, ale kiedy mi się to uda.....
-
Witaj Zzuza
Wpadłam do Ciebie, żeby pochwalić się wykresem, który dopiero dzisiaj zrobiłam bo wcześniej mi nie wyszło, ale teraz mam się czym pochwalić, więc się bardziej postarałam. Na dobranoc życzę Ci miłej środy, wpadne tu znowu w czwartek sprawdzić jak sobie radzisz w dietkowaniu. Pozdrawiam.
-
Witam!!
Jak ide np ze znajomymi na piwko to wczesniej jem troche mniej zeby bilans nie byl az taki zly a co do jedzenia
skodkosci na przyjeciach to jem mniej i nie wszystko (lepiej zjedz babke lub inne "suche ciasto" niz tort z kremem")
i to jakos dziala. A chipsow staram sie unikac jak ognia.
Co do batoników to dobre, male i w sumie nie maja zbyt duzo kcal (ok 120 kcal sztuka )sa batoniki chocapic, nesquik
itp. jak mam ochote to zjadam taki i nie jest wtedy za tak zle.
Jak ci jakis dzien kompletnie nie wyjdzie to sie nia zalamuj. trzymaj dietke dalej. ja tak mialam ok 2 tygodnie temu
ale najwazniejsze to nie przerywac odchudzanka.
Ja z ciemnym pieczywkiem nie mam problemu bo wprost je uwielbiam wiec biale poszlo w odstawke. Wczoraj nawet zamiast
ryzu zjadlam na obiadek kasze gryczana (oczywiscie z cwikla i kurczaczkiem).
Jesli chodzi o warzywka to polacam danie mrozone z hotrexu jest tam miesko, ryz, dzo wazywek i tylko 100 - 150 kcal
na 100 g w zaleznosci od dania a obiadki pychotka.
Trzymam kciuki!!!
-
Witaj Zuziu!!
Powiedz jak sobie radzisz z dietką i czy juz masz jakieś małe sukcesy???
Pozdrowionka!!
-
Hej dziewczyny
Gratuluję Lorilaj, obym ja też miała się czym niedługo pochwalić
Tak Aniu, te batoniki nesquik, ciminimis, sa pyszneee a nie odkladaja tak wiele kalorii, jak inne batoniki, a mozna zaspokoic apetyt na lakocie tym sposobem
Gwiazdko,niestety na razie nie moge sie pochwalic spadkiem wagi, ale dostrzegam, ze w sklepie lapie sie na tym,ze uwazam juz co kupic, co jest pomocne w dietkowaniu, a co przeciwnie, i udaje mi sie tego nie kupowac.
Staram sie jesc mniej, jak zobacze efekty, to moze przejde na jakas dietke...
Myslalam o kopenhaskiej, ale gdy ja kiedys stosowalam, to fatalnie sie czulam.
Dzisiaj zjadłam biala kielbaske, 2 skibki chleba razowego z serkiem bialym,
pol skibki jasnego chleba z maslem, pol szklanki soku marchwiowego, 2 mandarynki, pol jablka.
Dzieki!!
-
Jest ok, weszlam na wage , a tu kilogram mniej, ale sama juz nie wiem, czy jej wierzyc, czy nie, moze jutro pokaze znow normalna wage??
Wstrzymam sie z przesunieciem przedzialki, ale nadzieja kwitnie w serduszku...
-
Czołem Kotku Gratuluję postępów w dietce Mały kilogramik a już cieszy Oby tak dalej Moim zdaniem, to, że patrzysz na to co kupujesz w sklepie, co pomaga a co szkodzi dietce to ogromny sukces. Gdy sięgam pamięcią wstecz, na jedzenie sprzed dietki to ogarnia mnie blade przerażenie. Ja pochłaniałam chyba z 5000 kalorii, nie patrząc ile i co jem I jak tu nie tyć Teraz, czasami wydaje mi się,że nic nie zjadłam a tu już 1000-1200 kalorii
Myślę, że nie tak ważna dieta, ile nauka tego jak się zdrowo odżywiać
Boję się tego, że osiągnę wymarzoną wagę a potem wrócę do starych nawyków - ito będzie największa porażka.a może jednak coś mnie to dietkowanie nauczy
Oby tak było
-
Witaj Zzuza
Przesuwaj o ten kilogram wykresik bo to jeszcze bardziej Cię zmobilizuje do powstrzymania apetytu na różne łakocie i nawet gdyby to była pomyłka z tym kiloskiem to i tak się postarasz, żeby jak najszybciej ubył bo będzie Ci wstyd przesuwać znowu z powrotem
Pozdrawiam Cię i wszystkie babeczki, które do Ciebie zaglądają pa, pa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki