-
Wiecie co?? Zaraz zrobie pierwszy krok ku lepszemu życiu... :P Mamuśka meczyła mnie, męczyła aż w końcu wcisneła ostatniego batonika fitness... Miałam go rano zjeść, ale jednak sobie daruje... W końcu to całe 150 kcal :P Ale od czego ma sie siostre :P Chętnie przyjmie wszystko co słodkie :) A od jutra już na poważnie kończe z pieczywem (ewentualnie od czasu do czasu jakaś grahamka lub kromka ciemnego chleba). Troche mi głupio przyznam szczerze, bo w końcu móiłam tak już x razy... I zawsze kończyło się klapą :( Pewnie sobie pomyślicie, ze i tym razem na słowach się skończy... :( No ale postaram się już zastosować do tego co napisałam :P
:idea: Korciu niestety z ćwiczonek nic nie wyszło, bo wczoraj tak sie naćwiczyłam, ze dzisiaj byłam w stanie zrobić tylko kilka brzuszków :( Jutro całe szczescie ide na tańce więc nadrobie te wszystkie dni :) Wiesz co mam wrażenie, że mój mały (:P) rozumek wie, że się odchudzam, tylko mój organizm tak nie do końca chce to zaakceptować... :? A ja nie wiem jak go przekonać :(
:idea: Boojeczko dzisiaj nie było w stanie załamać mnie nic... takiego mam humora :D Ale jutro już sobie nie pozwole na takie grzechy... :) Słodycze na szczęście sie skończyły w domu (jak na razie) :) Musze sie jeszcze kasy z portwela pozbyć, żeby mnie nie kusiło w drodze do sql bo jeszcze sobie kupie muszelke i wtedy będzie tragedia :D
Pozdrawiam :)
-
Biniulko postanowienia bardzo ładne :)
Czekam na wiadomości jak Ci idzie ich realizowanie i oczywiście 3mam mocno kciuki!!!
:) :*
och jak ja bym chciała mieć siostrę... :)
-
Hey :)
Wpadłam tylko zameldować co zjadłam, bo jutro już nie będe pamiętała, a dzisiaj miałam tak wykańczający dzień, że oczy mi się kleją :P
- płatki fitness + mleko 0,5%
- 3 jabłka (chyba)
- jogobella light
- ryż (2 porcje)
- trochę M&M'sów
Gdyby nie te M&M'sy byłoby super... Ale zadnych wyrzutów sumienia nie mam bo potem 2 godziny wykańczającej próby więc czym tu sie przejmować :) No i jak widzicie nie było ani troche pieczywa :) Kupiłam sobie ser hohland light... Jutro wypróbuje to cudo (na waflach ryżowych nie na chlebie of course :P ) :) Dobra kończe i ide sie w końcu położyc :)
Buziaczki:**
-
Witay Biniu!Patrzę,że zakupy lightowe się udały!Supper!
Całuję moocnoo! :D
-
Nio i wreszcie jest dobrze!
Gratuluję!
Na pewno niedługo zobaczysz rezultaty które przerosną Twoje oczekiwania :)
Serek hohland jak dla mnie całkiem smaczny :)
3maj się mocno!
-
Hey :)
Dzisiejszy dzień też przebiegł jak najbardziej pomyślnie... Na poczatek podsumowanko:
:arrow: płatki fitness + mleko 0,5% (norma :P )
:arrow: jogobella bananowa
:arrow: 2 jabłka
:arrow: 4 naleśniki z dzemem niskosłodzonym
:arrow: 1 mała kromka ciemnego chleba
Serka hohland nie wypróbowałam jak widać, bo mamusia kochana ma skleroze i zapomniała kupic mi wafli ryżowych a nie chciałam jeść go z chlebem... :P Jutro na śniadanko sobie zrobie :) I tak w moim jedzonku znalazła się niepotrzebna kromka ale przecież nie bede sie wieszać z tego powodu :) Tak ogólnie jestem zadowolona i to bardzo :) Bo siedze sobie teraz z takim cudownym uczuciem lekkiego niedosytu ale nie głodu (ah jak ja to kocham :) ) :) Pozatym dzisiaj rano tak sie sobie przyjzałam i zobaczyłam, że mój koszmarny brzuszek robi się piękny i płaski :) Już niedługo będzie taki jaki powinien... Jeżeli jeszcze nóżki mi schudną to będzie super :) I może zakończe diete na powiedzmy 52 kg... zobacze :) Humorek mam dzisiaj po prostu genialny... Bo powoli powoli wszystko zaczyna układać się po mojej myśli (mam na myśli nie tylko diete)... Ale o szczegółach opowiem Wam jak już będe w 100% pewna :)
-
Ello my darling!!!No piękny optymizm!Popieram!A przede wszystkim cieszę się,że dietka też idzie Ci bardzo ładnie!No i jak sama piszesz że nie tylko ona.....czyżbyś spotkała PATRICA NUO!!!?? :wink: :wink: :wink: Trzymam kciuki by wszytskie sprawy zakończyły się po Twojej m,ysli!
Buziaczki Biniu! :D
-
Ciesze sie , ze Ci tak dobrze z wszytkim uklada , kurcze patrze , że dietka tez Ci jak najbardziej dopisuje :) wszytko razem pieknie , no i czekamy na te dobre wiadomosci :) Kurcze ladnie wychodzi Ci te jedzenie , a ja znow szaleje i albo za duzo albo za malo , chyba troche przesadzam z jogurtami, ale na slodko ( zeslodzikiem i np kakao) tak mi smakuja , ze potrafie zjesc kilka... no ale orzeszki odstawilam na bok :P mam nadzije , ze juz mnie nie skusi , zeby kupic ... a co ćwiczysz na brzuszek , ze tak ładnie Ci sie rzezbi bo ja wczoraj tez pomyslalam zeby wypadalo cos z nim zrobic.. ah te okladki z shape motywuja :) buziaki =*
-
Do dzisiejszego szamanka dorzucam jeszcze jedno jabłko :-) Nie mogłam sie powstrzymać :P Tak pozatym to jestem z siebie dumna... w końcu zmobilizowałam sie i nauczyłam geografii... jedyny przedmiot na który wole sie uczyć systematycznie bo w ciagu ejdnego dnia do sprawdzianu wykuć się nie da... :P A zapamiętać morza, jeziora, rzeki, niziny, wyżyny i wszystkie inne bzdety w całej Azji to nie taka prosta sprawa... Ale jakoś się udało :)
:arrow: Karolciu Patricka Nuo niestety nie spotkałam... :( Ale może niedługo spotkam kogo innego... Ale to jest jedna z tych rzeczyo których dowiecie sie w swoim czasie ;) lepiej nie zapeszać :)
:arrow: Boojka jogurtami sie nie martw no bo w końcu na SB można jeść w dowolnych ilościach ;) Ja tam jakoś jogurtów hurtowo pożerać nie moge... jeden w zupełności mi wystarcza :D Ale za to wszystko co z kakao pochłone w mgnieniu oka ;) Z tym moim brzuszkiem to ciekawa sprawa jest bo właśnie wcale nie ćwicze... Moze to przez taniec... A zresztą nie wazne w jaki sposób wazne, ze efekty są :) W kazdym badź razie na pewno nie od ćwiczeń ;)
Buziaczki dla Was obu :***
-
Och...Biniulko wiem wiem,że lepiej nie zapeszać...ale jak ktoś jest ciekwaski to i tak przeżywa męczarnie(np.....ja!)hehe!No ale oczywiście wszystko w swoim czasie jak piszesz! :D
MIłego dnia i buxiak dla Ciebie! :D