witam .zaczełam swoją walke od zeszlego tygodnia,nie poszlo najlepiej.od wczoraj znow pełna mobilizacia,wczoraj poszlo rewelacyjnie.dzis troche gozej bo nie zaliczylam cwiczen.nie mialam siły.moj 6mie.smyk ma katar i budzi sie po kilkanaście razy w nocy od kilku dni.do tego jestem przed okresem i to mnie też oslabia.jutro postaram się nadrobić.pije zielona herbate litrami bo dzieki niej nie czuje głodu.moge nie jeść przez kilka godzin.jem trzy posilki dziennie.staram się zeby były o tej samej porze.codziennie mam tez 2h spacer z moim smykiem.mam jeszcze starszego 4.5l.tez wymaga mnustwa energi i cierpliwoćsi. moja nadwaga to efekt 2 ciąż.po pierwszej zostało 10 i teraz tez10. moja najlepsza życiowa waga to 56kg(kiedy to było ) teraz szcześliwa będę jak uda mi sie dojść do 70(potem zobaczymy co dalej). nie stosuje żadnej konkretnej diety (wszystkie mają wymyślne przepisy-a ja musze liczyc kazda złotowkę)staram sie jeść ok1600kcl dziennie i chce stopniowo zmniejszyc do 1000-1200.staram sie jeść gotowane i ograniczać do minimóm tłuszcze i pieczywo.walcze z uzależnieniem od słodyczy-narazie idzie dobrze. to chyba na dzisiaj wszystko do jutra kolorowych snów
Zakładki