no właśnie ja nic w tej chwili nie trzymam i daję ciała na każdym kroku aż wstyd
tzn sukcesywnie obżeram się już trzeci dzień, wczoraj było jeszcze jako tako a dziś to już ehh. szkoda gadać nie chce mi się nawet pisać o tym u siebie bo aż wstyd. ***** gdyby nie ten p..... cukier, który spada w najmniej odpowiednich momentach. ale to nie tylko cukru wina.
wiesz, też sobie dziś skacowana chodziłam ;P synchronizacja
dietkuj Martucha ładnie i nie bierz ze mnie przykładu :* bo ja codziennie obiecuję sobie że "dziś będzie lepiej" a ciągle jest gorzej.
Zakładki