Gwiazdka.. na pewno dasz radę!!
Ja w Ciebie wierzę bardzo bardzo.. jako młoda mężatka nie mogę powiedzieć jak będę godziła odchudzanie z gotowaniem dla mojego męża, bo dopiero po świętach tak naprawdę zamieszkamy razem w naszym mieszkanku.. a do tego mój W. jest kusiciel wielki.. tak więc Waszko baaaardzo Ci zazdroszczę odchudzania z R.!!
Ogólnie Gwiazdko mam kryzys.. waga mi ruszyła.. ale nie w tą stronę co trzeba..no i sama na razie rezygnuję z SB.. po świętach i jak w końcu unormuje się sytuacja z mieszkaniem itd. wrócę do niej. Na razie spróbuję zwęzić mój brzuszek na 1000-1200 kcal, bo coś ostatnio baaaardzo się rozszerzył.. szczególnie jest łasy na słodycze
![]()
ALe mam nadzieję, że w końcu się pozbieram.. bo waga rośnie.. a tego nie chcę!
Wyżaliłam się.. sorki.. hihi, a miałam napisać - że trzymam kciuki, a tu smęcę swoimi problemami.. sorki raz jeszcze!
POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO I BAAAAARDZO SIĘ DO CIEBIE UŚMIECHAM!![]()
Zakładki