kolejne przesunięcie pociagu
niezbyt spektakularne ale przesuniecie, bo o 0,1
dobrze, że wogóle jakieś jest
wczora bowiem wypiłam 2 piwka (tak tak te ZIMNE BĄBELKOWE PIWKA)
bilans w sumie to 1000 kcal - 500 z jedzenia i 500 z piwka w tych z jedzenia był także o 20:00 gryz kanapki z kurczakiem z kfc i 3 frytki
ale potem poszlałam na parkiecie w Proximie i chyba co nieco spalilam
a dzisiaj mam spaghetti - jak ja uwielbiam spaghetti- rodzina je je na obiad, a ja, żeby mieć więcej czasu na spalenie zjem je.. zaraz
to jeden z moich tricków (u mnie działa), że najbardziej kaloryczna rzecz z całegoi dnia staram się jeść rano - a im pozniej tym bardziej lajtowo
pozdrówka mniam mniam![]()
Zakładki