Mamadu, w sprawie zdjęcia:
jeśli potrzebujesz pomocy , a mój mąż jest informatykiem, prześlij swoje
zdjęcie na mój e- mail ;tujanka@ op.pl Jeśli wolisz inaczej, przyciągnę go
jutro na gg.Tylko nie bladym świtem, ok 11 może być?
Mamadu, w sprawie zdjęcia:
jeśli potrzebujesz pomocy , a mój mąż jest informatykiem, prześlij swoje
zdjęcie na mój e- mail ;tujanka@ op.pl Jeśli wolisz inaczej, przyciągnę go
jutro na gg.Tylko nie bladym świtem, ok 11 może być?
do jutra
Witaj Mamadu!
Musze kiedys sprobowac tych pierogow ze szpinakiem.Ja w Epi zwykle kupuje sorowki lub salatki.Sa rewelacyjne.Zwlaszcza balkanska.Jeslo ktos ma problemy z przemiana materii to polecam.W moim przypadku jest niezawodna!
Pozdrawiam
Mamadu a mnie się Twoje foto podoba Widzialam w jakimś muzeum podobny obraz i na pewno wart był kupę forsy...
Na poważnie to bardzo podobają mi się Twoje założenia i życzę Ci żebyś ich dotrzymywała
Pozdrawiam
ja ostatnio nagrzeszyłam, ale waga stoi
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Dziękuje za odwiedziny!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Colacro...no mówie Ci, koniecznie spróbuj tych pierożków. Na pewno są mniej kaloryczne od np ruskich, bo to w końcu szpinak, a jak zauważyła, bez sera żółtego itp. Ogólnie w Epi mają fajne rzeczy....ale ja tam tak sporadycznie zachodze....
Tujanko, nawet nie wiesz, jakie masz szczęście , że masz w domu informatyka! U mnie komp ciągle się psuje, ciągle coś nie tak...a czasami trzeba coś zrobić w jakimś programie i się nie umie...i lipa. Zaraz podeśle zdjęcie......aczkolwiek jeszcze nie wiem, czy ujawnić swoją twarz na forum...hehehehe.......
Luno, dziękuje za mobilizację..wiem, że mi nie pozwolicie przerwać diety.
Chciałam dziś rano Wam się tutaj pożalić i popłakać. Bo wczoraj wieczorem faktycznie się poryczałam....miałam jakieś załamanie psychiczne. Mówiłam sobie, że to wszystko nie ma sensu, nigdy mi się nie uda, nie ma co się oszukiwać....
Dziś rano stanełam na wage : pomimo ostatnich wpadek nadal jest 83.5 kg. Czyli nie utyłam....
A potem wyszłam do ogródka....pomachałam sąsiadce przez płot..a ta stoi, patrzy....i dalej patrzy...i w końcu mówi : ej, Dorota...Ciebie to tak jakby...coś mniej było...??????
O rajuuuuuuuuuu..........pierwsza osoba, co zauważyła (poza domownikami oczywiście) Myślałam, że oszaleje ze szczęścia!!!!
Aczkolwiek moja sąsiadka od razu stwierdziła, że schudłam na górze, czyli twarz jest pociągła, biust mniejszy i płaski brzuch......ale co tam!!!!! Na tyłek też przyjdzie czas!!!!
Ma rację....biust mi się zmniejszyła...miseczka "D" już jest luźna... "C" jeszcze sporo za małe. Ech..przykre to, ale trudno...wole mieć mniejszy biust niż nadal wielki tyłek.
NIEDZIELA, 44 DZIEŃ
Śniadanie: 3 Wasy z pasztetem sojowym+ 1/2 papryki+ 1 ogórek = 170 kcal
Obiad: 70 g ryżu naturalnego pomieszanego z brązowym + mizerja+ buraki = 230 kcal
Kolacja: makrela wędzona + pomidor + 1 wasa = 420 kcal
SUMA: 820 kcal
Ruch: Basen
Wiem, że 820 to mało.......ale w zestawieniu z ostatnimi wyskokami, nic mi się nie stanie.
Mamaduś
nie wiem, czy przeżyjesz takie zdrobnienie.
Jeśli zdecydujesz się ujawnić zdjęcie, napisz.Nic nie stanie się wcześniej.
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA.
Uff.. nie poddawaj się bardzo złym nastrojom, jeśli coś takiego się zdarzy
postaraj się ubrać emocje w słowa, napisz, albo zjedz dwie kostki czekolady
z wysoką procentowo (ja jednak jestem małpa ) zawartością kakao.
Pozdrawiam wyjątkowo ciepłoAnia
Witaj Mamadu
Takie slowa jakie uslyszalas od sasiadki ja uslyszalam od kolezanki z pracy jakies 2 tygodnie temu.Powiedziala ze chudne w oczach.Ah jak sie wtedy chce zyc......Miod na moje serce
Trzymajmy sie,to jeszcze nie raz uslyszymy podobne slowka
Chyba warto bylo.Dla zdrowia urody i takich milych chwil troche sie pokatowac.
Pozdrowionka
Mamadu Colacaro ma rację!Dla takich słów warto przez to wszystko przechodzić!!!!Dzisiaj spotkałam koleżankę która powiedziała,że...niknę w oczach i buźka coś mi się mała zrobiła
Trzymaj się!!Nigdy nie pozwolę Ci się poddać,choćbym miała tu zostać na zawsze
Ojejeje...może ja też, kiedyś , Luno, usłysze, że nikne w oczach!!!
Tujanko....myśle, że kiedyś "się ujawnie" z tym zdjęciem...ale na razie niech sobie ta podczerwień zostanie.
A dziś rano musze się poskarżyć : waże 84 kilo !!!!!!!
Mogą być tego 2 powody:
1) ...znowu problemy z perystaltyką jelit (ekhmmm....wiecie o co chodzi )
2)....za 4 dni zaczyna się to, czego kobiety nienawidzą najbardziej (też wiadomo, o co chodzi)
A więc myślę, że to tylko przejściowe i za jakieś 10 dni waga pokaże już przynajmniej 82.5 kilo.
Wpadł mi do głowy dziwny pomysł....zastanawiam się na DC...ale nad opcją "mieszaną" (czyli 2 posiłki DC + jeden normalny) i tak przez jeden cykl (chyba 3 tygodnie). Co Wy na to? Czy przy takim wariancie można uprawiać sport? Ech...sama już nie wiem.....ale ciągle to za mną chodzi i prześladuje...
Zakładki