Wątek: Nie wierzyłam że tyle wytrzymam!!!

Kurcze........ostatnie dwa dni wymknęły mi się troszke spod kontroli............
Okropnie źle sie czuję z tego powodu...wczoraj zapsa, dziś z rana pasek czekolady z orzechami.... Ale poprostu juz nie mogłam sie powstrzymać.
A dzis zjadłam jajecznicę i normalny obiad.Widocznie mój organizm potrzebował, mam nadzieję że jutro juz bedzie ok i dalej będę dietkować.

Pozdrawiam
Buziaczki

Kurcze........ostatnie dwa dni wymknęły mi się troszke spod kontroli............
Okropnie źle sie czuję z tego powodu...wczoraj zapsa, dziś z rana pasek czekolady z orzechami.... Ale poprostu juz nie mogłam sie powstrzymać.
A dzis zjadłam jajecznicę i normalny obiad.Widocznie mój organizm potrzebował, mam nadzieję że jutro juz bedzie ok i dalej będę dietkować.

Pozdrawiam
Buziaczki

czesc boseczka jesli moge to i ja sie do Ciebie dolacze

a wiec nazywam sie agnieszka mam 17 latek i jeszcze ze 4 kg do zrzutu
od lutego zeszlo juz 5 kiloskow w tym codziennie bylo cos slodkiego bo bez tego sie nie obejdzie ale przez dzisiejsza wpadke , sama wiesz jaka bo juz chyba czytalas postanowilam w tym tygodniu nie zjesc nic a nic slodkiego i dopiero PO swietach moze troszke zeby pozniej sie nie rzucic

nie martw sie tymi 2 dniami jutro juz napewno bedzie lepiej zobaczysz , razem damy rade

boseczka!
pocwicz dzisiaj troche i po klopocie! dieta nie jest po to zeby robic sobie wyrzuty sumienia tylko po to, zeby schudnac... jesli Ci sie przytrafila wpadka to wiecej cwiczysz albo mnie jesz tego dnia pozniej i zapominasz o niej...
jestesmy tylko ludzmi a nie cyborgami i nie da sie [po prostu sie nie da!!] nie miec zadnej wpadki.
buziaczki i usmiechnij sie!

czesc kochana no wiec ja dzisiaj to tej wpadki zjadlam jeszcze wafelka i jest trotalna klapa no ale coz od jutra zabieram sie ostro za siebie

a ile masz w zrostu bo widze ze zaczynamy od tej samej wagi i tez dazymy do tej samej ?

z tego przezarstwa to juz mnie brzuch rozbolal

Witaj aagii fajnie że wpadasz. Zjadłam dzis normalny obiad i myslałam ze się na tym skończy, ale niestety nie wytrzymałam i zjadłam troszkę rybki po grecku
Jeśli chodzi o wzrost to mieżę 162 cm, no i narazie waże 58 kg.Ale jakos ta waga się zatrzymała i nie chce spadać.Jutro juz zaczynam 4 tydzień.Naprawdę nie myslałam że tak daleko zajdę.Zazdroszczę Ci aagii bo ważysz 55 kg, wiec do 52 kg masz tylko 3 kg, napewno Ci sie uda.

Ile juz czasu dietkujesz?Zaczynałaś sie odchudzać od 60kg?Ile ty masz wzrostu?

ja mam kochana okolo 165-167 bo dokladnie neiwiem ale cos kolo tego

w sumie to od wakacji na samych cwiczeniach do grunia schudlam 4 kg bo w wakacje wazylam 64
a tak z dietka to od lutego
moze bym i wiecej schudla ale czesto przekraczalam ten tysiac o jakies 100-200 ckal i codziennie byly slodycze
i jeszcze przdemna 3-4 kg mam nadzieje ze do maja mi sie uda
za ciebie kochana tez trzymam kciuki

Już nie jest tak jak było.......
Podjadam już niepotrzebne rzeczy, wcześniej tak było fajnie, nie myslałam o jedzeniu.....a teraz gdy jestem w połowie 4 tygodnia...i powoli zaczynam wracać do dawnych nawyków żywieniowych....złych nawyków...niezdrowych.
Wpieprzyłam dziś wafelka, wypiłam cole.....

Ale już widze że zaczyna sie u mnie podjadanie....
Jeszcze sie pocieszam że jestem przed okresem,to dlatego mam zachcianki....a jeszcze te ŚWIĘTA...i jak tu nie jeść!!!!

Wczoraj się ważyłam i moja waga nadal stoi w miejscu...mogła by wkońcu ruszyć...bo można zgłupieć jak się ważysz po 2 tyg i nadal widzisz że na liczniku jest 58kg.Aż się odechciewa odchudzać bo i tak nie daje to efektu.

Pozdrawiam

Wesołych Świąt!

CZeść Dziewczyny!!!!

Znikam na pare dni( przez okres Świąteczny),bo nie ma sensu to wszystko.
Chodze tylko po domu i podjadam.Robie sobie przerwe w odchudzanku, mam nadzieję że po Świętach wrócę i zacznę od nowa.A wrócę na pewno
Mam nadzieję że będziecie mnie wspierać!!!

Życzę Wam wszystkim,moje kochane dziewczynki zdrowych i wesołych Świąt, abyście nie ulegały pokusom,tak jak ja uległam w czasie tych świąt(jedzcie zamiast ciast -jajeczka) .Badzcie wytrwałe!!!
Całuski