Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: ZACZĘŁAM...

  1. #1
    gosiawie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie ZACZĘŁAM...

    Oto ja...

    Jestem.... KOBIETĄ
    Narodziłam się 22 jesienie temu...
    Stałam w innej kolejce, gdy Pan rozdawał wzrost, bo urosłam tylko do 155 cm...
    Za to trochę mam za dużo kilogramów - ważę 87...
    O obwodach nie wspominam, bo są to 3cyfrowe liczby...

    Takie są moje wymiary na dzień dzisiejszy.

    A jakie chcę, by były?? Co do centymetrów, to wypadało by zgubić ich troszeczkę, a kilogramów... Hmmm... Tak do 60-65 by mogło spaść. Ale samo nie spadnie - trzeba się wziąć za siebie i już !!

  2. #2
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Gosiawie - wpadam, by powiedzieć, że trzymać kciuki będę baaaaaaardzo mocno za Ciebie!! Super, że tu trafiłaś, bo z tym Forum można zdziałać cuda!! Na pewno Ci się uda!! Tylko w to uwierz
    Ja proponowałabym Ci dietkę South Beach.. a może 1000 kcal.. + ruch KONIECZNIE
    I mówi Ci to duuuuuży leń.. ja też własnie pracuję nad tym, by pokochać ćwiczenia! To może razem zaczniemy tę pracę!

    Napisz coś więcej o sobie - masz jakiś plan, założenia?
    Trzymaj się ciepło - uśmiecham się do Ciebie bardzo mocno i proszę też o wsparcie Im nas więcej tym lepiej i łatwiej! MIŁEGO DNIA

  3. #3
    gosiawie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Witaj Anikas9, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że napisałaś
    W sumie, to trafiłam tu przez moją siostrę, która od jakiegoś czasu sama trudni się odchudzaniem. I widać po niej pierwsze efekty - bardziej centymetrowe niż wagowe, ale to już sukces . Dlatego sama postanowiłam zacząć moją walkę z kilogramami. Ze zbędnymi kilogramami.
    Przeczytałam sobie - bez pozwolenia - Twoje wspomnienia z dnia zaślubin. To naprawdę piękne . Ja sama jestem w związku i zaczynamy powoli myśleć o tym, by z nieformalnego stał się on formalny - dlatego też chciałabym zrzucić tu i ówdzie parę kilogramów, bo trudno będzie znaleźć dla mnie wymarzoną białą suknię.
    Wierzę w mój sukces - jestem optymistką. Niepoprawną. Może to dlatego, że kocham i jestem kochana i że mam wsparcie ze strony bliskiej mi osoby... Ale mimo wszystko we mnie siedzi leń przez duże L pisane. Ruch - pomyślałam o ćwiczeniach z klubu XXL, ale tak do końca to jeszcze nie mam przekonania - coś mi w środku mówi "a po co będziesz gubić te zwały tłuszczu, przecież jest ci z nimi dobrze!"... Nie lubię tego głosu. Muszę go wytłumić w sobie, bo przecież to ja rządzę sobą, a nie jakiś tam głos .
    Mój plan - spaść z wagi 87 kg do jakichś 60-65 kg. Wiem, że przede mną długa długa droga, ale dla chcącego nic trudnego - GŁOSIE, zamknij się, do jasnej Anielki, bo w trąbkę dostaniesz Założeniem jest dobry humor i nie poddawanie się .
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Wspierać się trzeba nawzajem - wtedy kilogramy się przestraszą i uciekną
    CIEPŁEGO DNIA!!

  4. #4
    Anikas9 Guest

    Domyślnie


    Gosia cieszę się, że podobał Ci sie opis mojego ślubu.. to był wyjątowy dzień.. jejku..
    Cieszę się też, że juz I efekty widzisz - życzę kolejnych!!
    Na pewno ładnie schudniesz - zobaczysz!! A może przyłącz się do klubu XXL - ja odchudzam się z dziewczynami i jest super! Zapraszam w ich imieniu!!

    A co do ruchu.. kiepściuchno u mnie z moblizacją do ćwiczeń, ale idzie wiosna i postanowiłam w końcu wziąść się za to! Byłam wczoraj na basenie i było cooooooool

    Oby te nasze kiloski szybko uciekały!! MIŁEGO DNIA GOSIU!

  5. #5
    gosiawie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kubuś P. miał przyjaciół, którzy mu pomagali - więc i my pomagać sobie nawzajem musimy
    Ćwiczenia i mobilizacja - a co to jest?? :P Żarty żartami, ale czuję się mobilizowana wewnętrznie... Do klubu przyłączyć się?? Hmm... muszę o tym pomyśleć... Tymczasem skorzystam chyba z tej pięknej pogody i wybiorę się na mały spacer do parku - świeże (eghgem...) łódzkie powietrze - nie ma co - trzeba się trochę przejść i zażyć ruchu...

    Pozdrowienia cieplutkie

  6. #6
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Jesienna (wrzesniowa może ) Panienko.. miłego spacerku!!
    Trzymaj się ciepło..... tak tak, Kubuś tu był wklejony specjalnie dla Ciebie i odgadłaś moje intencje

  7. #7
    gosiawie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Spacer dobrze robi człowiekowi...
    Przynajmniej mogłam sobie troszeczkę pomyśleć - i cóż z tego, że On mnie kocha taką, jaką jestem, że powtarza mi codziennie, że jestem piękna... JA SCHUDNĘ

  8. #8
    pagusia7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!
    Najwazniejsze abysmy to my dobrze sie czuly we wlasnej skorze, trzeba sie zaakceptowac takim jakim sie jest i zaczac poprawiac to co nam sie w sobie nie podoba
    WIerze w to, ze Ci sie uda, bo przeciez robisz to dla siebieMasz super nastawienie, zycze sukcesow!, pozdrawiam

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    hey gosiu

    wiesz co.....chyba wiem o jakim glosie mowisz bo ja tak tez mam czasem a szczegolnie jak bylam kolo 70-tki i tylam z miesiaca na miesiac z jednej strony dobijal mnie ten fakt a z drugiej.......przeciez nie jest tragicznie......tak miekko....heh....
    ale to tylko marne usprawiedliwianie sie i zaklamywanie sibie ze wszystko jest ok a tymczasem jadlam obojetnie co mi wpadlo w rece....oddalam sie jedzeniu i bylo mi przyjemnie ale pod skorupa pewnej siebie dziewczyny ktora wie o odchudzaniu prawie wszystko i ktora juz w swoim zyciu stracila z 10 kilo, a przez to uwazajacej sie za "wyzszosc" za .....moge se pozwolic jestem po doswiadczeniach przeciez lepiej jesc niz nic nie jesc...........a pozatym balam sie zrobic z siebie znow obsesyjna odchudzanke.........kryla sie zdolowana z podcietymi ambicjami, zakompleksiona i taka.....mala wsrod mojego otoczenia.....taka malowarta......

    jeny musialo troche minac czasu kiedy wszystko sobie poukladalam w glowce....i wlasnie jak zrobilam pierwsze kroki trafilam tu.......bez nadzieji, bez szans........czulam sie inna od wszystkich.....myslalam ze nie znajde zrozumienia....naszczescie mylilam sie i to o 360 stopni!!!!
    nie wiem czy to moje odchudzanie bym dalej pociagla gdyby nie te stony , dziewczyny jak sie okazalo czasem w identycznej sytlacji bedacych.....
    poprostu czuje ze sama nie jestem kazdy walczy i chce jednego dobrze sie czuc na ciele i na duszy !!!
    wow ale sie rozpisalam .....powiem Ci ze nigdy chyba nie pisalam tu takiego posta heh.....

    a co do Ciebie to super powietrze na dworze i fajnie ze to wykorzystalas
    spacerki sa baaardzo dobre moja rada:
    staraj sie stopniowo chod przyspieszac czasem wprowadzac przy tym napinanie posladkow ud.... i oddychac rowno i dosc gleboko
    prawidlowo sie dotleniajac tez chudniemy!!!

    nio to trzymanko powodzenia w odchudzaniu uda sie napewno!!!
    pa



  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    hey gosiu

    jak tam sobie radzisz????????

    zycze Ci milego weekendu



Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •