Kuleczko- a co masz ze swoimi stawami?? I do czego ta żelatyna??
Wersja do druku
Kuleczko- a co masz ze swoimi stawami?? I do czego ta żelatyna??
Witaj, Uleńko, wieki mnie u Ciebie nie było, ale już jestem, wróciłam z gór i nadrabiam zaległości.
Więc melduję, że u mnie ok, waga stoi w miejscu na 65kg i myslę, że to już chyba mi wystarczy, czuję się dobrze, mieszczę się w ciuszki i znikł mi cellulit :)
Trochę mnie zmartwił Twój opis, że waga zaniżała. Ale myślę, że szybko wrócisz do formy, co? I pojawi się liczba dwucyfrowa...
Buziaki przesyłam. Dzięki, że zaglądałaś do mnie jak mnie nie było.
Papapaa
Witam Uleńko :D
Mój pies to młodziak - w sierpniu skończy 2 lata - adoptowany przez internet - stąd miał być bokser, a jest mieszanka boksera z amstaffem - czasami mocno wybuchowa - po prostu albo kocha albo nienawidzi, siły ma za 5 psów, ale daję mu radę i ostatnio po naszych wyprawach reanimuje się resztę dnia :D Zdecydowałam sie na psa w momencie podjęcia decyzji o odchudzaniu, żeby nie mieć wymówki czemu nie idę na spacer-))) teraz tak mi weszło w krew,że synowie żartują ,że pies czasami jest ważniejszy :shock: zresztą straszny z niego cyc :wink:
Pozdrawiam i życzę miłego i dietkowego nowego tygodnia
Grażyna
Ulenko, jak tam w poniedzialek? nie zapomnij wpasc na chwilke i swojego jadlospisu wpisac. Tego to ci nie daruje. Obiecalas, ze bedziesz to robic codziennie, wiec ja czekam i czekam i czekam! Ula, przeciez 14 km na rowerku, to duuuzo strasznie, czy nie? ile ci to zajelo? Zajrze pozniej skontrolowac twoje jedzonko :) :lol:
Pozdrowki Uleńko!!! :D :D :D Walcz dzielnie dalej o dwucyfrówkę :wink: :D
Ja spróbowałam znow SB, dziś minął drugi dzień i narazie jest O.K. :) A Ty nie myślałaś o tej diecie? :roll: :) pa*pa**
Witaj Ulcia :-)
Postanowilam, ze Cie odwiedzie :-)
Widze, ze ostatanio sobei ladnie radzisz, ja wrocilam dzisiaj na forum jako jego corka marnotrawna :-(
Nie wiem ile teraz waze, ale wczoraj mi sister powiedziala, ze przytylam :-(
Wazonko juz za 2 tyg, bo teraz nei mam odwagi...
Bede Cie odwiedzala, jesli oczywoscie mi pozwolisz....
Pozdrawiam
Nan stawy mam przeciążone, bo tyle kg dźwigają :( Żelatyna ponoć pomaga, generalnie galaretki takie z mięsa, ale ja nie lubię, żelatyna jest wołowa lub wiepzowa, więc to tak w zamian miało być...
Najlepiej będzie schudnąć, i taki mam zamiar, ale tego szybko nie osiągnę :( takich cudów nie ma...
Nanduniu cieszę się bardzo :D Ach kiedy ja do takiej wagi dojdę :roll: może za rok...
ale spoko, dojdę na pewno :D
Mam nadzieję, że stąd nie znikniesz? Cel osiągnięty, ale teraz następny - utrzymać wagę :D
Grażynko wykończysz psiaka :D :D
Myślałam, że to staruszek :D A to po prostu Ty tak śmigasz :D
Madziu zaraz tu napiszę menu dzisiejsze :) Nawet jeśli kiedyś nie podam wieczorem, to nadrobię to następnego dnia :)
14 km to dużo w porównaniu z dziś - zaledqwie 6km i wróciłam do domu, normalnie taki skwar, że mi się odechciało...
Ale miałam długi marszo-spacer, byłam na rozmowie w spr. pracy i na nogach polazłam, a umówiłam się w południe (nie mój pomysł!!), więc żar się lał z nieba... (niezbyt mi się spodobało, bardziej praca wynieś-przynieś-pozamiataj niż jako księgowa, a jeszcze marne pieniądze i niby po znajomości, czyli niby dług wdzięczności)Pojutrze mam dać odpowiedź, ale... no sama nie wiem jeszcze co zrobię)
14 km zajmuje mi 40 minut mniej więcej, czasem dłużej, jak po pagórkach, albo pod górę.
Jupimor walczę, a przynajmniej się staram :)
sb nie dla mnie - uwielbiam owoce i nabiał, a nie przepadam za jajkami i mięsem, więc tylko bym się męczyła.
Sweety19 witaj i zapraszam jak najczęściej :D
A Ty masz gdzieś swój wątek?
Buziaki
Ula
PS. zaraz podam menu dzisiejsze :)
6/47 /119 /221
pieczywo lekkie WASA zytnie 115,00
Truskawki 176,00
zapiekanka z pieczarkami porcja 462,00
2 jogurty Bakoma migdal.-kokosowy 417,00
Ogórki 40,00
W sumie kalorii: 1 210,00
Ilość ok, ale jakość pozostawia sporo do życzenia...
:-)
Ciesze sie, ze mnei przyjmujesz na swoj watek :-)
Ja jestem tutaj: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?p=237046
Nio dzisiejszy dzien ci pieknie poszedl :-)
Nad jakoscia popracujesz jeszcze :P Teraz jakos jest piekna :P
Na stawy, to cwiczonka dobre sa :-)
Tylko tak stopniowo, ja tez mam problem e stawami, ale nie wiem czy tylko z powodu kg..
Jak umyje npo rece w zimnej wodzie, to nei moge ruszyc palcami, ach, te stawy...
A w sumei to zelatyna tez pomaga, moze sprobuj jakis kisielek np z owockami zamiast cukruu, ja czasem jem ze startym jabluszkiem :-)
Generalnei galaretka jest z zelatyny zrobiona :D:D:D
Gdzie jezdzisz na rowerku?
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...CN5331x370.jpg
JAK OBIECAŁAM!
PRZEPIS MOJEJ MAMY W WYDANIU ROMANA!
1 . KARPIK 1.5 KG/ po dokładnym wyczyszczeniu filetujesz go. Z głowy i reszty i z 5-6 cebul gotujesz rosołek . Obierasz kości z mięsa /oczywiście jak wystygnie/.
2. Wyfiletowane i gotowane mięsko MIELISZ -DODAJESZ PRZYPRAWY- więcej pieprzu, JAJKO/ mace- pokruszona – zwykle ciasto makaronowe wysuszone-może być grysik ale to już nie to/ NIE ZA DUZO- TAK ABY MOŻNA BYŁO ZROBIC KULECZKI. NAKLADASZ NA KULECZKI PASECZKI SKORKI –DLA DEKORACJI.
3 . NA WRZATEK / wcześniej przygotowany wywar/RZUCASZ KULECZKI I GOTUJESZ AŻ MIESKO BĘDZIE UGOTOWANE/ PRAKTYCZNIE JAK KLOPSY/
4.WYJMUJESZ I DAJESZ DO WYSTYGNIECIA
5. WYWAR PRZECIERASZ PRZEZ SITO- SOSEM PO WYSTYGNIECIU OBLEWASZ KULECZKI –PYCHOTKA
JEST TROCHE PACKANINY I MUSI BYĆ ZDROWA WATROBA MAM NA UWADZE SOS CEBULOWY.