Strona 3 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 98

Wątek: pamietnik czas zaczac :)

  1. #21
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    sklamalam 3 jabluszka

  2. #22
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    wrocilam wlasnie z basenu tura 2 kolejnych 50. czyli znow udalo mi sie w ciagu dnia 100 basenow
    calkiem niezle. mam nadzieje ze dalej bede miala tyle czasu i ochoty na plywanie.. chociaz nie mowie ze codziennie mi sie bedzie chcialo az tyle plywac..
    co do jedzonka: 300g fasoki szparagowej, 2kanapki (chleb z ziarnami, szyneczka konserw.), kolejne jablko ( ), deserek sojowy, maly ( ) grzeszek: ciasteczko madelenka ( cos ala babeczka-taka mala-lezala u mojego brata w pokoju a ja akurat siedzialam tam przy kompie i jakos tak.. -ale ja tez wliczylam ) i pol szkl kefiru. razem kolo 1120kcal. i jeszcze sie znajdzie miejsce na jabluszko
    no nie jest najgorzej. w sumie 1200 codziennie to nie restrykcyjna dieta, ale przeciez tak sie chudnie lzej, lepiej i bez jojo, co nie
    jak cos klamie to mnie poprawcie

  3. #23
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    eeh wczoraj znalazlo sie miejsce nawet na 2 jabluszka
    ale za to zrobilam jeszcze troche cwiczen na brzuszek i pupke o
    dziś wtrzachnelam ok. 1150kcal i tez sie pewnie miejsce na jabluszko znajdzie (albo na truskaweczki - jeszcze nie wiem ) zeby tylko sie nie skonczylo tak ze znajdzie sie na jedno i drugie - a jest to prawdopodobne (jak sie ma taki pojemny brzuszek..)
    a jak nawet to na samych zakupach, podczas prowadzenia samochodu i plywania (tak, tak, i dzis mi sie udala rowna stówka ) spalilam ponad 1000 wg tabelki na stronce
    tak ze dzien 5 mojej dietki (jak kazdy inny zreszta) nie jest ani spektakularnym sukcesem ani tez dolujaca porazka
    (chociaz nie powiem kryzysik dzis byl-mialam ochote nie przestawac jesc )
    jutro bedzie gorzej. jade z rodzinka na wycieczke
    wycieczka=obiad w restauracji (na 90%) + nie zdaze na basen
    zreszta i tak bym pewnie nie poszla bo nie dosc ze zaczynaja sie dla mnie te trudne (i bolesne ) kobiece dni to jeszcze nadwyrezylam sobie staw barkowy i mnie paskudnie boli niedobry bark..

  4. #24
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    widze ze nikt tu nie mnie nie odwiedza, ale moze to akurat dobrze bo przyszlam tu tylko zameldowac ze
    DZISIEJSZY DZIEN TO BYL JEDEN WIEELKI GRZECH
    ale przynajmniej napilam sie zimnego piwka ktore tak bardzo lubie
    a to znaczy tylko tyle ze
    jutro trzeba sie postarac zjesc mniej i pocwiczyc troszke

    I JUSZ

  5. #25
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka

    ja Cię odwiedziłam
    mam prośbę, jeżeli możesz to nie używaj tego jaskrewego błękitnego, nie mogę odczytać co jest nim napisane

    moje oczy nie przyjmują tego koloru.

    chciała bym mieć taki zapał do ćwiczeń i wogóle do wszystkiego, nawet dieta mi się nie trzyma. NA SZCZĘŚCIE przynajmniej nie tyję. tylko szkoda, że waga stoi w miejscu. ale nic dziwnego po moich napadech głodomora

    dzisiaj zaczęłam z mocnym postanowieniem poprawy i jak narazie zjadłam surówkę z marchwi, kwaszonej kapusty i natki pietruszki. (wczoraj też by było ok gdyby nie moje wieczorne łasuchowanie, a wszystko przez to że mój piesek zgłodniał )

    ale co tam będzie OK

    pozdrawiam i do usłyszenie

  6. #26
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    eh z tym zapalem to prawda jest taka ze nie mam nic do roboty, bo do pazdziernika mam przerwe w studiach, pracowac tez nie pracuje a po prostu lubie plywac (jakos trzeba zabijac czas )

    ania dzieki za odwiedziny i ciesze sie ze tego niebieskiego odczytac nie mozesz bo to bylo tylko wyznanie winy i obiecuje wiecej go nie uzywac (no chyba ze znowu bede sie miala czego wstydzic - a pewnie bede miala i to nie dalej jak w piatek - mam ochote wyjsc gdzies miedzy ludzi na jakis koncercik a co by znaczyl koncercik bez pysznego zimnego piwka (albo i kilku) )
    3mam kciuki za powodzenie dietki c.d. (no i twoje marzenia dot. Lukasza )
    w koncu kiedys musi sie udac

    po wczorajszym permanentym popelnianiu grzechow dzisiejszy dzionek zaczelam od bananka i 150g truskawek
    dalej: basenik (80) - i wiecej dzis nie bedzie bo jest otwarty tylko do 12:30, jutro niestety jest w ogole zamkniety
    no i po baseniku wtrzachnelam jabluszko. o
    a teraz ide ugotowac sobie duuuuzo fasolki. mniam

    a waga pokazuje 1kg w dol. nieduzo, nawet malutko,
    ale zawsze jakies pocieszenie..

  7. #27
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jeden kilogram to bardzo dużo, jak nie wierzysz to weź do ręki paczkę cukru.
    i pomyśleć, że przez Święta mi takie trzy paczki przybyło
    ale jest ok.

    Zazdroszczę Ci, ja nie mam nigdzie w okolicy basenu

    ale co tam....

    pozdrawiam i będę się odzywać

  8. #28
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Oj Asiu jak ja Ci zazdroszczę tego basenu! Bo ja też uwielbiam pływać...jest to chyba jeden z najprzyjemniejszych sportów...Jak bym chciała mieć basen koło domq...W tygodniu i tak bym nie miała czasu ale w weekendy na pewno bym sporo pływała...Ale niestety,na najbliższy basen mam 40 km i nie mam nawet jak się tam dostać,a rodzicom się nie chce mnie wozić...
    I mam pytanko: te 100 basenów to o jaką długość chodzi? Nieźle śmigasz,hehe
    Gratuluję straconego kilogramka!
    Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie do siebie!
    Pozdro!!!

  9. #29
    gnijacamodelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie gratuluje

    mysle ze liczy sie nie tyle co ten jeden kilkogramek, ale twoja silna wola.
    Chodzisz na basen, wcinasz tylko owoce i jakiestam fasolki zazdroszcze ci takiej motywacji. Ja jestem leniem i mi by sie pewnie nie chcialo

  10. #30
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe jusz mnie tak nie chwalcie bo osiade na laurach :P

    pidzamka mi pewnie tez by sie nie chcialo jakbym wazyla te x kg mniej no i nie przesadzaj z tymi owocami. przeciez jem i makaron i buleczki i deserki i w ogole wszystko na co mam ochote byleby tylko to policzyc. no a wczoraj przeszlam sama siebie.. totalna porazka tyle ze po takim grzesznym dniu z jeszcze wieksza przyjemnoscia wracam do dietki


    korcia moze namow na basen jakas kolezanke ktorej rodzice lubia jezdzic samochodem (to sie moze udac ) co do dlugosci to mowiac ze X basenow mam na mysli X * 25m bo tyle zdaje sie ma basenik a z zaproszenia na pewno nieraz skorzystam

    aniu dzieki za takie obrazowe przedstawienie tego malego kilogramka wyobrazilam sobie te cale nascie paczek uwieszonych na mnie i to jak je po kolei zrzucam z siebie jeeej jaki ja balast straszny nosze... w glowie to mi sie ledwo miesci...

Strona 3 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •