eh z tym zapalem to prawda jest taka ze nie mam nic do roboty, bo do pazdziernika mam przerwe w studiach, pracowac tez nie pracuje a po prostu lubie plywac (jakos trzeba zabijac czas )

ania dzieki za odwiedziny i ciesze sie ze tego niebieskiego odczytac nie mozesz bo to bylo tylko wyznanie winy i obiecuje wiecej go nie uzywac (no chyba ze znowu bede sie miala czego wstydzic - a pewnie bede miala i to nie dalej jak w piatek - mam ochote wyjsc gdzies miedzy ludzi na jakis koncercik a co by znaczyl koncercik bez pysznego zimnego piwka (albo i kilku) )
3mam kciuki za powodzenie dietki c.d. (no i twoje marzenia dot. Lukasza )
w koncu kiedys musi sie udac

po wczorajszym permanentym popelnianiu grzechow dzisiejszy dzionek zaczelam od bananka i 150g truskawek
dalej: basenik (80) - i wiecej dzis nie bedzie bo jest otwarty tylko do 12:30, jutro niestety jest w ogole zamkniety
no i po baseniku wtrzachnelam jabluszko. o
a teraz ide ugotowac sobie duuuuzo fasolki. mniam

a waga pokazuje 1kg w dol. nieduzo, nawet malutko,
ale zawsze jakies pocieszenie..