-
pamietnik czas zaczac :)
po przeczytaniu wielu postow na tej stronce postanowilam zaczac pisac pamietnik chocby tylko dla siebie :) moze to mnie jakos zmobilizuje do rozpoczecia i utrzymania diety :? a jest co zrzucac niestety.. moje sliczne jak to zawsze nazywalam kobiece kraglosci zmienily sie w jakies nieforemne faldy tluszczu. najwyzszy czas zatem wziac sie za siebie tyle ze przychodzi mi to strrraaaasznie trudno. jakos nie radze sobie z myslami o jedzeniu przesladuja mnie na okraglo. a jak tylko delikatnie zasugeruje sobie diete zaczynam jesc jeszcze wiecej... co gorsza zawsze lubilam swoje cialko (stad absolutny brak mobilizacji do odchudzania-bo niby pulchna, ale i tak fajna laska :? ) ale KONIEC Z TYM :!::!::!: od dzis zaczynam i chce zeby tym razem to bylo NA POWAZNIE :) (czyli skutecznie) no :twisted: wieczorkiem jesli tylko zdaze biegne po wage. boje sie tylko ze pokaze wiecej niz te 75 ktore przewiduje :( jestem praktycznie pewna ze pokaze wiecej :cry: no ale musze wiedziec ile waze zeby potem wiedziec ile zrzucilam :D TO SIE MUSI UDAC :!: :twisted:
-
Hej Asia :)
Chciałam Cie przywitać i powiedzieć, że kciuki za Ciebie trzymać będę :)
Super, że tu trafiłaś - na pewno zgubisz swoje niepotrzebne fałki i te kiloski.
Ja tez od dziś wracam na dietkową drogę :)
Tak więc i ja proszę o kciuki.. bo bardzo tego potrzebuję!
Asiu napisz może coś więcej o sobie - ile masz wzrostu, latek? Masz jakis plan odchdzania, jakieś ząłożenia?
Bo ja to spora kobitka 174 cm i 25 latek :) i od dziś jestem na dietce South Beach.
MIŁEGO DNIA CI ZYCZĘ! i powodzenia!! :D
ps. to że lubisz siebie to dobrze, to bardzo dobrze! Wiele z nas musi uczyć się akceptować i lubić swoje ciałko! Tak więc Ty juz jestes sporo w przodzie przed wieloma z nas! :D
-
hej anika :) pewnie ze 3mam kciuki uda sie na pewno :) zreszta jusz osiagnelas PIEEKNY wynik -13 kiloskow. pozazdroscic tylko moge :D co do mnie :arrow: 22lata 167cm wzrostu wiec jak widac tych kiloskow naprawde sie uzbieralo :? ale jak sie uzbieralo to i zgubic sie da :wink: co do planu wybralam 1000kcal (znaczy mam zamiar jesc gora ok 1200) jakos chyba najbardziej mi pasuje. SB brzmi calkiem rozsadnie ale nie wyobrazam sobie 2tygodni bez owocow :? taak a ze teraz mam wolne i absolutnie nic do roboty, siedze sobie u rodzicow, to stwierdzilam ze to dobry czas na diete - znajomych tu nie mam wiec odejda kalorie zwiazane z towarzyskim wlewaniem w siebie hektolitrow piwa :twisted: i grzecznie kupilam sobie karnet na basen, ten niestety dzis jest zamkniety ( co za pomysl zeby w PONIEDZIALEK kiedy mnostwo ludzi zaczyna diete zamykac basen :roll: niedobrzy... :) ) a no i postaram sie nie jesc po 19 (buuu :cry: to bedzie chyba najtrudniejsze jako ze lubie posiedziec sobie do ok 3 w nocy i tak mniej wiecej pojesc :? )
informuj czasem jak Ci idzie SB mamy podobna wage wyjsciowa i ciekawa jestem jak to z efektami na naszych dietkach bedzie :) 3MAM KCIUKI BARDZO MOCNO :!:
hmmm czemu mi nie wychodza kolorki :?:
-
Asia jasne, że będę Ci kibicowała na tysiaczku.. mi jakoś tysiaczek nie idzie..
ja już odchudzałam się wg SB cały styczeń.. byłam bardzo dzielna :) bo miałam dużą motywację (ślub w lutym :D ) i schudłam 5 kg (z 81 na 76 kg), ta dietka jest w moim przypadku super (bo mam największy problem z duuuuuużym brzuchem), ale cosik sił ostatnio brakuje.. ostatnie 2 miesiące to były ciągłe upadki.. trochę mi się przytyło, bo miałam już i 74,5 kg.. ech.. ale od dziś spróbuję znów dzielnie plażować 8)
Trzymaj się dzielnie Asiu, na pewno dasz radę ładnie schudnąć :D
Pozdrawiam Cie gorąco, zapraszam też na mój pamiętniczek jeśli masz ochotę i za kciuki też dziękuję - oj, przyda sie bardzo :D
A na basen to i ja zamierzam chodzić, może jutro - to bedziemy się łączyły duchowo :)
papa, Ania
-
:arrow: podsumowanie dzien 1:
nie poszlo do konca tak jak powinno :?
w sumie zjadlam ok 1160 kcal w tym
banan, szkl kefiru, spagetti, 3 jablka, 250g fasoli gotowanej i 4 malutkie wafelki ryzowe
no troche tego jest :)
najgorsze ze kolacje (czyl fasolke) zjadlam ok 20 a potem jeszcze 2 jablka kolo 22-23 :oops:
jakos nie potrafie nie jesc wieczorem :evil: trudno. grunt ze sie jakos zmiescilam w tym 1200 a co :D
ide zaraz wlac w siebie z pol litra wody bo cos mam wrazenie pustosci w brzuszq a nie chce zniweczyc tego calkiem niezlego poczatku :)
-
ja jednak nie moge nie jesc wieczorem :oops:
:arrow: czy ktos sie moze orientuje ile godzin przed pojsciem spac powinno sie jesc kolacyjke :?: :!: bo ja nawet jak jem o tej 20 to zanim sie poloze o 3 (a tak sie codziennie klade) to przez te 7h zdaze porzadnie zglodniec. a potem wstaje ok 12:30 i teoretycznie mam tylko kilka godzin na wtrzachniecie tysiaczka. a tak chyba nie powinno byc.. :?
no wiec chwilowo przestaje sie przejmowac godzinami a zatrzymam sie na liczeniu a co :)
dzis zaczelam pieknie dzien robiac 30 basenow potem potuptalam do domq na sniadanko a ze jusz po 14 bylo to zjadlam ok 100g spageti z sosem serowym (jakies 390kcal) a potem jeszcze 2 jablka (czyli razem ponad 500kcal)
no i odkurzalam z jakies 20 min dom plus 20 min spacerku raznym krokiem :arrow: jakies 290 spalonych ( nie licze takich rzeczy jak czytanie czy lezenie przed tv :wink: )
i jusz jestem glodna :evil: ide zaraz cos zjesc
-
Hejka to ja ZmarszczkaMimiczna!!
ostatni posiłek powinno się jeść na 3-4 godzinki przed spankiem.
obowiązkowo śniadanko w 1 godzinie po przebudzeni no i koniecznie coś przed ćwiczeniami
Ja mam solenne postanowienie zacząć od jutra, chcę tylko kupić sobie elektroniczną wagę kuchenną.......
pozdrawiam :lol:
-
Hej Asiu, ja też przyłączam się do słów ZmarszczkiMimicznej - że ok 3 godzinki przed snem.
Ale w sumie co Ty tak późno spać chodzisz? To niezdrowe 8)
Zmarszczko mam pytanko do Ciebie - dlaczego trzeba zjeść w I godzinie po przebudzeniu śniadanko? Bo że trzeba je jeść to wiem, ale że w I godzince, to nie spotkałam się.. no i przed ćwiczeniami? Ja własnie z tego co wiem, to z godzinkę przed cwiczeniami nie powinno się jeść.. będę wdzęczna za odp.
POZDRAWIAM - Asia gratuluję baseniku!! :D
MIŁEGO DNIA :D
-
dzieki dziewczyny za odpowiedz :)
hehe to by znaczylo ze moge jesc do polnocy :twisted: ale az tak to nie bede... :wink: hmm wiem anika ze to niezdrowe ale jakos sie nie moge przestawic z trybu imprezowego :? zreszta ja zawsze wolalam siedziec do pozna, do switu nawet a potem dluugo pospac :wink:
wczorajszy dzionek calkiem calkiem. wchlonelam jeszcze szklanke kefiru, 2 kanapki (chleb z ziarnami, plasterkiem szynki konserwowej, kilka ogorkow konserw.), 200g fasolki szparagowej, 4 mini chlebki ryzowe, 3 jablka i sojowy czekoladowy deserek (mniaaam paluszki lizac :mrgreen: ) tak ze wyszlo cos kolo 1200 kcal (no moze 1223 :wink: )
gdzies w trakcie jedzenia tego wszystkiego znalazlam jeszcze czas na troche spaceru, przeplyniecie kolejnych 30 basenow i 10 min wygrzewania w saunie :)
:arrow: i jestem calkiem zadowolona
dzis zaczynam 3 dzien dietki. wlasnie wstalam, spozywam sobie pyszne sniadanko w postaci koktajlu z kefiru i bananka a potem jade w koncu po ta wage zeby nie klamac jusz wiecej (troche sie boje ale co tam :? )
milego dzionka dziewczyny zycze :D
a anika powiedz mi jeszcze jak ci te kolorki wychodza :?
-
Asia widzę że ostro się wzięłaś!! Super! :D
A co do kolorków:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=56009&start=0
tu poniżej pod wyjaśnieniami z tickerkiem Shalala wszystko opisała :)
MIŁEGO DNIA :D
-
ANIKAS9 przeczytałam to w jakiejś gazecie, chyba w specjalnym wydaniu VITY. jeżeli chodzi o jedzenie w 1 godziie po przebudzeniu to dlatego, że później człowiek staje się bardziej głodny i jest w stanie więcej zjeść (ponoć).
a jeżeli chodzi o jedzenie przed ćwiczeniami, to należy zjeść coś lekkiego jabłko, banan w zależności od rodzaju aktywności fizycznej żeby dostarczyć organizmowi energii.
poszperam i znajdę te gazetki to wtedy dam ci pełne informacje
Pozdrawiam
-
-
weszlam na wage :roll: rowniutkie 79 :( wiedzialam ze przytylam ale ze jest az tak zle.. :?: :oops: no nic. to tylko utwierdzilo mnie w tym ze naprawde najwyzszy czas zaczac sie odchudzac. no i tego sie bede trzymac ( :cry: )
(az mi sie wierzyc nie chce ze to az tyleeeeh :evil: ):oops:
dzieki dziewczyny za informacje i za to ze tu ze mna jestescie :)
-
hehe moja mama wlasnie przetestowala wage. mowi ze zawyza bo sie wazyla tydzien temu na lekarskiej podczas wizyty w naszej cudownej ( :P ) sluzbie zdrowia i tam wazyla 5 kg mniej (-2 ubranie) czyli niby blad jest 3kg :?
:arrow: ale ja sie tym podpierac nie bede bo po co sie oszukiwac :)
:idea: jak zawyza to nawet dobrze bede miala mila niespodzianke jak wroce do siebie i zwaze sie na mojej wadze o :!: :D
-
hejka!!
nie ma co się załamywać, same naważyłyśmy sobie tego PIWA i teraz pora je wypić :)
a tak po za tym nie martw się nie jesteś sama.
ja po wczorajszym łasuchowaniu boję się dzisiaj wejść na wagę
no i bo po co??? zrobię to jutro, bo dzisiaj jestem na dietce
Trzymam kciuki i będę się odzywać
-
ulga
na pewno dasz sobie rade :)
podoba mi sie tutaj , mimo ze jestem nowa. dzieki temu serwisowi moge poczuc, ze nie tylko ja mam problem a ludzie tu sa przyjazni. Umiecie podniesc na duchy :) bardzo milo tu..
bede cie kontrolowac, wiec sie postaraj wypasc jak najlepiej :P:P:P
-
hehehe kontrola musi byc :!: (inaczej pewnie szybko bym sie poddala a tak jest chociaz nikla szansa na zrzucenie chociaz czesci balastu :) ) dzieki :wink:
:arrow: a teraz dzisiejszego jadlospisu ciag dalszy ekhem: spagetti neapoli (ok 125g 590kcal), 2 jablka (jestem w calkiem sporym stopniu jablkofilem-czemu jedno jablko musi miec az tyle kalorii :?: :!: :evil: ), deserek sojowy (a co :!: musi byc troche slodkosci na codzien :) ), bulka z ziarnami i szyneczka konserwowa i salatka i pomidorkiem i do tego jeszcze 2 korniszonki zeby zdrowo bylo :D czyli kolo 1150. ale pewnie jeszcze zagryze jabluszkiem :oops:
co do spalania tych niedobrych cyferek z jadlospisu to troche pojezdzilam samochodem, w zakupach mamie pomoglam ( a robienie zakupow to-jak z tabel spalania wynika-calkiem niezly sport :) ) no i jeszcze przeplynelam 50 basenow, 20min w saunie, 30 basenow, 15min w saunie, 20 basenow i 8 min w saunie. co daje razem...100 basenow :!: :mrgreen:
btw wiecie moze czy sauna ma jakis wplyw na cialko :?: bo ja na razie moge sie tylko domyslac :|
buziaki i oby do jutra 8)
-
hejka
z tego co wiem, to chodzenie do sauny oczyszcza organizm z toksyn i poprawia ogólną kondycję organizmu. po zakończeniu "saunowania" najlepiej zastosować peeling, żeby pozbyć się tego wszystkiego, czego nas organizm pozbył się przez skórę. czyli można powiedzieć że sauna "odchudza pośrednio". Ponoć reguralne chodzenie wpływa na poprawę przemiany materii
Pozdrawiam
:wink:
-
KONTROLA :D :
zawsze lepiej miec niespodzianke, ale powinnas sie ucieszyc mimo wszystko ;)
i jak ci idzie?
-
hehehe ciesze sie ciesze <rotfl> :D
no wieczorkiem jeszcze tak jak przewidywalam zjadlam jabluszko
a dzis bulke z ziarnami z szyneczka do tego koktajl(1/2szkl kefiru i 1/2 banana) i jabluszko [razem ok 500kcal]
no i przed chwila wrocilam wlasnie z basenu. przeplynelam 50, ale planuje jeszcze wieczorkiem sie wybrac :)
a na razie ide przygotowac sobie jakis obiadek.. :wink:
-
sklamalam :oops: 3 jabluszka :mrgreen:
-
wrocilam wlasnie z basenu tura 2 :arrow: kolejnych 50. czyli znow udalo mi sie w ciagu dnia 100 basenow :mrgreen:
calkiem niezle. mam nadzieje ze dalej bede miala tyle czasu i ochoty na plywanie.. chociaz nie mowie ze codziennie mi sie bedzie chcialo az tyle plywac.. :?
:arrow: co do jedzonka: 300g fasoki szparagowej, 2kanapki (chleb z ziarnami, szyneczka konserw.), kolejne jablko ( :roll: ), deserek sojowy, maly ( :?: :!: ) grzeszek: ciasteczko madelenka ( cos ala babeczka-taka mala-lezala u mojego brata w pokoju a ja akurat siedzialam tam przy kompie i jakos tak.. :oops: -ale ja tez wliczylam :wink: ) i pol szkl kefiru. razem kolo 1120kcal. i jeszcze sie znajdzie miejsce na jabluszko :?
no nie jest najgorzej. w sumie 1200 codziennie to nie restrykcyjna dieta, ale przeciez tak sie chudnie lzej, lepiej i bez jojo, co nie :?:
jak cos klamie to mnie poprawcie :)
-
eeh wczoraj znalazlo sie miejsce nawet na 2 jabluszka :oops:
ale za to zrobilam jeszcze troche cwiczen na brzuszek i pupke o 8)
:arrow: dziś wtrzachnelam ok. 1150kcal i tez sie pewnie miejsce na jabluszko znajdzie (albo na truskaweczki - jeszcze nie wiem ) zeby tylko sie nie skonczylo tak ze znajdzie sie na jedno i drugie :| - a jest to prawdopodobne (jak sie ma taki pojemny brzuszek..) :roll:
a jak nawet to na samych zakupach, podczas prowadzenia samochodu i plywania (tak, tak, i dzis mi sie udala rowna stówka ) spalilam ponad 1000 wg tabelki na stronce :)
tak ze dzien 5 mojej dietki (jak kazdy inny zreszta) nie jest ani spektakularnym sukcesem ani tez dolujaca porazka
(chociaz nie powiem kryzysik dzis byl-mialam ochote nie przestawac jesc :x )
jutro bedzie gorzej. jade z rodzinka na wycieczke
:arrow: wycieczka=obiad w restauracji (na 90%) + nie zdaze na basen
zreszta i tak bym pewnie nie poszla bo nie dosc ze zaczynaja sie dla mnie te trudne (i bolesne :!: :cry:) kobiece dni to jeszcze nadwyrezylam sobie staw barkowy i mnie paskudnie boli :( niedobry bark.. :evil:
-
widze ze nikt tu nie mnie nie odwiedza, ale moze to akurat dobrze bo :arrow: przyszlam tu tylko zameldowac ze
DZISIEJSZY DZIEN TO BYL JEDEN WIEELKI GRZECH :oops:
ale przynajmniej napilam sie zimnego piwka ktore tak bardzo lubie :twisted:
:idea: a to znaczy tylko tyle ze
jutro trzeba sie postarac zjesc mniej i pocwiczyc troszke:roll:
:D :!: I JUSZ :!: :D
-
hejka :lol:
ja Cię odwiedziłam :lol:
mam prośbę, jeżeli możesz to nie używaj tego jaskrewego błękitnego, nie mogę odczytać co jest nim napisane 8)
moje oczy nie przyjmują tego koloru.
chciała bym mieć taki zapał do ćwiczeń i wogóle do wszystkiego, nawet dieta mi się nie trzyma. NA SZCZĘŚCIE przynajmniej nie tyję. tylko szkoda, że waga stoi w miejscu. ale nic dziwnego po moich napadech głodomora :oops: :oops: :oops:
dzisiaj zaczęłam z mocnym postanowieniem poprawy i jak narazie zjadłam surówkę z marchwi, kwaszonej kapusty i natki pietruszki. (wczoraj też by było ok gdyby nie moje wieczorne łasuchowanie, a wszystko przez to że mój piesek zgłodniał :cry: )
ale co tam będzie OK
pozdrawiam i do usłyszenie
-
eh z tym zapalem to prawda jest taka ze nie mam nic do roboty, bo do pazdziernika mam przerwe w studiach, pracowac tez nie pracuje a po prostu lubie plywac :D (jakos trzeba zabijac czas :? )
ania dzieki za odwiedziny i ciesze sie ze tego niebieskiego odczytac nie mozesz bo to bylo tylko wyznanie winy :evil: i obiecuje wiecej go nie uzywac (no chyba ze znowu bede sie miala czego wstydzic - a pewnie bede miala i to nie dalej jak w piatek - mam ochote wyjsc gdzies miedzy ludzi na jakis koncercik a co by znaczyl koncercik bez pysznego zimnego piwka (albo i kilku) 8) )
3mam kciuki za powodzenie dietki c.d. (no i twoje marzenia dot. Lukasza :wink: )
w koncu kiedys musi sie udac :mrgreen:
po wczorajszym permanentym popelnianiu grzechow dzisiejszy dzionek zaczelam od bananka i 150g truskawek
:arrow: dalej: basenik (80) - i wiecej dzis nie bedzie bo jest otwarty tylko do 12:30, jutro niestety jest w ogole zamkniety :evil:
:arrow: no i po baseniku wtrzachnelam jabluszko. o
a teraz ide ugotowac sobie duuuuzo :twisted: fasolki. mniam
a waga pokazuje 1kg w dol. nieduzo, nawet malutko, :roll:
ale zawsze jakies pocieszenie.. :wink:
-
jeden kilogram to bardzo dużo, jak nie wierzysz to weź do ręki paczkę cukru.
i pomyśleć, że przez Święta mi takie trzy paczki przybyło :oops: :oops:
ale jest ok.
Zazdroszczę Ci, ja nie mam nigdzie w okolicy basenu :?
ale co tam....
pozdrawiam i będę się odzywać
-
Oj Asiu jak ja Ci zazdroszczę tego basenu! Bo ja też uwielbiam pływać...jest to chyba jeden z najprzyjemniejszych sportów...Jak bym chciała mieć basen koło domq...W tygodniu i tak bym nie miała czasu ale w weekendy na pewno bym sporo pływała...Ale niestety,na najbliższy basen mam 40 km i nie mam nawet jak się tam dostać,a rodzicom się nie chce mnie wozić... :(
I mam pytanko: te 100 basenów to o jaką długość chodzi? Nieźle śmigasz,hehe :)
Gratuluję straconego kilogramka!
Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie do siebie! :)
Pozdro!!!
-
gratuluje
mysle ze liczy sie nie tyle co ten jeden kilkogramek, ale twoja silna wola.
Chodzisz na basen, wcinasz tylko owoce i jakiestam fasolki :) zazdroszcze ci takiej motywacji. Ja jestem leniem i mi by sie pewnie nie chcialo :)
-
hehe jusz mnie tak nie chwalcie bo osiade na laurach :P
pidzamka mi pewnie tez by sie nie chcialo jakbym wazyla te x kg mniej :roll: no i nie przesadzaj z tymi owocami. przeciez jem i makaron i buleczki i deserki i w ogole wszystko na co mam ochote byleby tylko to policzyc. no a wczoraj przeszlam sama siebie.. totalna porazka :oops: tyle ze po takim grzesznym dniu z jeszcze wieksza przyjemnoscia wracam do dietki :wink:
korcia moze namow na basen jakas kolezanke ktorej rodzice lubia jezdzic samochodem :) (to sie moze udac :wink: ) co do dlugosci to mowiac ze X basenow mam na mysli X * 25m bo tyle zdaje sie ma basenik 8) a z zaproszenia na pewno nieraz skorzystam :D
aniu dzieki za takie obrazowe przedstawienie tego malego kilogramka :) wyobrazilam sobie te cale nascie paczek uwieszonych na mnie i to jak je po kolei zrzucam z siebie :D jeeej jaki ja balast straszny nosze... w glowie to mi sie ledwo miesci... :oops: :wink:
-
najgorsze jest to, że człowiek o wiele szybciej możwe nabyć taką paczkę cukru niż ją zgubić :wink:
ja mam zamiar jutro rano sprawdzić, jak się ma stan "mojego cukrowego zaplecza"
jak na razie jestem sumiennie na dietce, wprawdzie zaliczyłam 1krówkę i 2 kawałeczki placka drożdżowego mojej Babuni, ale wszystko jest wliczone i jak narazie nie przekroczyłam 800. teraz idę sie uczyć więc czeka mnie jakieś 6h po 3km, czyli 18km jest ok + nauka, to będzie jakieś 200kcal na godzinkę czyli optymistycznie 1200 kcal
pozdrawiam :wink:
-
Hej :!:
Bardzo mi sie tu podoba :)
Całkiem fajnie
Chciałam napisac coś do tego że należy jesc w pierwszej godzinie po przebudzeniu sie
A to dlatego, że w naszym zołądeczku znajduje się najwięcej enzymów trawiennych w tej poże i dlatego to est najlepsza pora i nalezy jeśc najwięcej, tz w odniesieniu do innych posiłkóF.
Ja tez jestem na 1000kcal. i na śniadanko jem 400 kcla tz staram się.
Zmarszczko Wiesz co może pomoc Ci w Twoich napadach głodu :?: II śniadanie. Głupi soczek np. kubus (co mam mnie cukróF) jeśli wypijesz go mniezy śniandankiem i obiadem nie będziesz czuła głodu wieczorkeim tz jeśli zjesz pożądne śniadanie :wink:
Będe wpadac czasem okiej :?:
A jeshcze jedno
Wspaniale ćwiczysz ... i w ogole ale zastanów się nad tym aby nie jeśc po mnie więcej 19. OK 19 naszych enzymów jest mniej i spowalania nam się wtedy przemiana materii.
Okiej bye. Wpadnę jeshcze kedyś :wink:
-
elo d2ieciak :) bardzo fajnie ze tu wpadlas i mam nadzieje ze cie tu jeszcze zobacze. co do tego jedzenia po 19.. wiem ze to niedobrze ale ja jestem typowo nocolubnym :roll: typem i to bylaby chyba za ciezka decyzja... jusz odmowienie sobie mojego zwyczajowego jabluszka na 2 godziny przed snem (czyli kolo 1) jest tak ciezkie ze zdarzylo mi sie tylko raz :evil: :wink:
eeh te niedobre enzymy...(powinni je sprzedawac np w postaci instant zebysmy mogly same sobie podwyzszac ich ilosc :P :wink: )
aniu super ze sie 3masz :!:
widze ze podczas nauki spalasz wiecej niz ja na basenie :D hmmm moze rzeczywiscie powinnam zaczac sie jusz uczyc :roll: zeby miec mniej roboty w pazdzierniku (no i mniej balasciq na sobie... :wink: )
-
Pierwszy dzień mam za sobą :lol: rezultat :?: :?: 59kg.
w sumie do mojej stałej wagi od czasu kiedy schudłam czyli 57.5 ( była jeszcze taka na tydzień przed świętami) brakuje jeszcze 1,5 kg. ale cieszę się, że ten wczorajsz dzień przetrwałam :lol: :) :D no jestem z siebie dumna 8)
dzisiaj praktycznie cały dzień na owocach ( w związku z wizytą Łukasz) , w sumie od 14.00 . muszę skoczyc na zakupy i zrobić zaopatzrenie :wink: :o :lol:
już mam pełen plan tego co muszę kupić, czyli dzisiaj też bez problemu dobiję do 800 kcal :lol: :D . No i oczywiście wypiję hektolitry wody, i herbatki pokrzywowej ( pokrzywa, perz i krwawnik pospolity są doskonałe na diecie, oczyszczają organizm i działają moczopędnie). Zauważyłam że o wiele szybciej niż ja , moje włosy tracą na wadze, więc muszę sobie kupic żelazo, magnez i witaminke B.
spadam do pracy, gorąco pozdrawiam, no i oczywiście będę się meldować :wink:
-
no ja wczoraj troszke przesadzilam i zamiast zjesc mniej zjadlam wiecej - troche ponad 1300kcal :oops:
a dzis basen zamkniety i nawet nie moge odpokutowac plywaniem :evil:
(a do gimnastyki w domu jakos trudno mi sie zmusic - typem sportowca to ja nie jestem :?)
no nic zobaczymy jak to sie bedzie dalej toczyc :| :wink:
-
a :!: i uzbroilam sie w herbatke pu-erh. mam nadzieje ze zadziala :D
btw ile sie tego pije, po obiedzie, kolacji, czy obojetnie :?: :?: :?:
bo u mnie nic nie pisze (znaczy pisze ale po francusku :? )
-
Hej
jestem na obwodzie i postanowiłam wpaśc do Ciebie :D
Tz to był mój pierwszy plan taki :P
Ja myslę ze pijesz ją kiedy tylko zechcesz kiedy masz ochote, np jak czujesz głod o godzinie 1 idzies se zrobisz herbatkę a ma ona 0 kcla więc możesz pić jej duż :D :D :D
Ja tak robie kiedy to między posilkami chce mi sie jeść.Tylko ja piję czerwoną ale też pu-erh i uwielbiam ją.
Przesadziłam dziś zjadłam 102.36 kcal :? Qrcze :? :opsS:
Eh mushę zebrać siły i walczyc sumienniej chyba :P
Oka ja uciekam się poczuc .. pAaa
pS. wpadnę jutro i dziękuję że wpadłąś :]
-
no proszę :) kolejna Asia i do tego z 3miasta :) jak fajnie :)
trzymam za Ciebie kciuki - i podziwiam za ten basen - ja bym tak nie potrafiła - ale to może dlatego, że nie umiem pływać LOL ;)
a czerwonej herbaty nie wolno pić więcej jak dwie szklanki dziennie - i najlepiej nie codziennie - bo można sobie rozstroić przemianę materii
-
hejka :lol:
co do herbatki, to powinno się pić 5 szklaneczek dziennie żeby osiągnąć wymierne efekty (niezbędne minimum to 3).
ja dzisiaj naprawdą sobie pozwoliłam i już sie bałam, że przytyłam :oops: :oops: :oops:
ale weszłam na wagę i okazało się 59.5 czyli po całodziennej samowoli żywieniowej jest OK.
wmieściłam w siebie tyle placka, że myślałam, że bedzie znów ok.61kg :oops: :oops: , a tu miła niespodzianka.
Na dodatek Łukasz chciał mi osłodzić życie i przywiózł lody w czekoladzie ( powiedział, że raz na jakiś czas mogę 8) )
więc jestem z siebie dumna :wink: :lol: :D :)
POZDRAWIAM
-
elo bes_xyfki milo ze wpadlas :)
hehe wierz mi ze jakbys potrafila to mogloby ci sie spodobac. to naprawde przyjemny sport (bo nawet takiemu bezkondycyjnemu leniuchowi jak ja nie uda sie spocic chocby cwiczyl caly dzien :wink: )
a :!: i pozdrow 3miasto ode mnie bo mi teskno tam troszke 8)
d2ieciak 102kcal to blad mam nadzieje :wink: a nawet jak mialo byc 1023 to gdzie tu przesada :?: :roll: przeciez nie masz chyba zamiaru sie glodzic :?: :?
aniu od jednego dnia `pozwalania` sie nie tyje
co najwyzej bedziesz miala dzien odchudzania do tylu. niewielka strata w porownaniu do przyjemnosci :D hehe co do lukasza to tak sobie wlasnie myslalam ze ci cos slodkiego przywiezie na ta nauke :wink: strasznie fajnie z jego strony 8)
btw dziewczyny niezle mnie zamotalyscie z ta herbatka.. zglupialam troszke :shock: