-
hej hej wpadlam sprawdzic co u ciebie i co widze 1,5 kg w ciagu 5 dni
jak ty to zrobilas
a jak tam plany chodzenie na silownie
pozdrawiam
-
porazke, tragiczna porazka ;/
na silownie? jakos mi nei wychodzi :P tak samo jak z joga - jakos mis ie nie chce, kiedys to uwielbialam, i tak samo jak z jedzeniem. Ciagle chodze napchana, i to nie marchewka, czyj ablkiem, ale ogromna kanapka, porcja lodow czy budyniem. Na paunkcie tego oststniego mam kompletnego fiola. Jem takie tragicznie tragiczne (:P) budynie Dr.Oetker takei gotowe, co trzeba tylko wrzatkiem zalac, 1-2 dziennie, dzis malo niezymiotowalam. Po prostu bylam tak najdzona, ze mialam juz odruchy wymiotne. I mam tego dosyc: jesli nastepnym razem sie tak nazre i nie bede mogla sie juz powstrzymac - zwymiotuje. boje sie troche bo wiem ze to moze byc poczatek bulimii, ale.. przynajmniej mam argument zeby nie jesc tyle oby sie udalo :/ Jestem grubsza niz wtedy gdy zaczelam prowadzic pamietniczek. na moimbrzuchu faldka ktora miala zniknac zupelnie tylko sie tak poglebila.Moj brzuch jest okropny, a ana nogach zaczyna sie pojawiac celluitis. Jeszcze go niema , ale wiem ze bedzie lada chwila. Mam ostatnia szanse. i tak jej nie wykorzystam..niejestemna tye silna.. ;/
na dodatek ostatnnio zle sie czuje. codziennie mam koszmarne bole glowy, mdlosci i cos w stylu: kaca moralnego. Ciagle mam ochote palic,palic i jeszcze raz palic. boje sie, czy to nie od braku fajek tak zle sie czuje? poza tym zamiast fajki moge cos zjesc - wtedy mi troche przechodzi. Nie che byc w nalogu, pale juz rok, ale niewiem,nie sadzilam ze niedlugo bede musiala zapalic papierosa zeby normalnie funkcjonowac (z takim koszmarnym samopoczuciem jest to niemozliwe) a fajka mipoprawia humor. i kolko sie zamyka.
Mam dosyc wszystkiego.
"i hate myslef and i want to die" K.C
-
hej hej hej mala nie wmawiaj sobie takich rzeczy
po 1 nie napychaj sie do mdlosci bo nie dosc ze sie bedziesz zle czula to jeszcze ci dupka urosnie, a jak bedziesz rzygac to nie dosc ze od tego nie schudniesz to jeszcze rozwalisz sobie wszystko na drodze zoladek-buzia lacznie z zabkami
i po 2 nie wmawiaj sobie ze fajki ci humor poprawiaja. 3eba sobie wmawiac ze uzywki sa fajne, ale to JA wybieram czy mi sie chce czy nie i ze nalogi sie mnie nie imaja
ja pale jusz z 7 lat ale nie zawsze mi sie chce- np teraz jestem u rodzicow juz 3 tydzien i nie spalilam ani jednej bo w sumie po co skoro nie ma imprezy. tak samo nigdy jak siedze sama w domu mi sie nie chce palic.. nom reasumujac :
nie opychaj sie bo to ci nic nie ulatwi (po co sie opychac jak mamy na jedzenie cale zycie i tego batonika moge zjesc tez jutro i pojutrze po co probowac w 1 dzien zjesc dawke zyciowa ) &
wmow sobie ze palic nie musisz a mozesz jak bedziesz akurat miala taki kaprys. i zapal sobie dla kaprysu a nie lepszego samopoczucia
mam nadzieje ze sie jeszcze odezwiesz. pozdro
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki