-
czesc :)
wiecie co ?
zwazylam sie dzis u sibie na wadze doslownie przed sekunda po jedzeniu i wogule i bylo 53 :shock: poszlam sie do cioci na elektryczna zwazyc bo musialam jej kwaitki podlac bo jej ni ma i bylo 51 wiec sie uspokoilam , no i bardziej wierze tamtej wadze bo jest elektroniczna a moja wskazowkowa i w dodatku przesunieta o 20 wiec sie nie przejmuje , i postanowilam ze na moja wag ejuz nie wejde i bede sie raz w tygodniu wazyc na te cioci , albo sobie przyniose do domu tamta bo cioci do wrzesnia nie bedzie :D
-
no widzisz aaggii, nie ma się co przejmować :) i słuchaj Krzysia, jak mówi, że jest okej, to na pewno tak jest :)
ja byłam w Poznaniu, zrobiłam zdjęcia, nawet jako takie są :) załatwiłam podania i będę teraz je wypełniać :)
odzyskałam spódniczki :) :) :)
co jeszcze... właśnie wsunęłam kawał sernika przed chwilą :? ale więcej już nie będę :)
teraz do końca dnia tylko truskawki i marchewka ewentualnie...
a rodzice wieczorem grilla znów mają :? ale dzisiaj piątek, więc mięsa jeść nie będę ;)
czyli spoko :) :) :)
no już idę, bo jeszcze z tatą do sklepu jadę, też muszę zakupić jakieś jogurciki itd :)
trzymajcie się :)
-
a ja jutro rano wyjeżdzam, nie będzie mnie chyba tydzień -Praga :D i przyszłam sie tylko pożegnac :) zyczę miłego dietkowania trzymajcie się wszystkie cieplutko :)
-
allunia: no nie... pożegnalny pościk i taki króciutki :evil: tak nie można :)
ja jutro jeszcze będę miała czas, to się pożegnam, w sumie będę miała dużo czasu, bo wyjeżdżam dopiero wieczorem... :)
u mnie wszystko okej z dietą :)
wieczorkiem zjadłam jeszcze 2 miseczki truskawek i jedną marchewkę czyli w 15oo kcal raczej się zmieściłam :) a nawet jak wyjechałam poza, to bardzo delikatnie ;)
teraz już późno jest... normalnie o tej porze już śpię, ale Paweł długo siedział, no i stwierdziłam, że jeszcze sobie tu zajrzę ;)
ale jutro muszę wstać o 7 chyba :? więc już przedłużać nie będę, idę się kłaść :)
-
czesc :)
dziewczyny ? jak to tak wszystkie sobie wyjezdzacie ?
dobrze ze chociaz frytex nigdzie nie jedzie ( mam andzieje ) ;) bo inazcej to sama tu zostane :(
wczoraj wieczorkiem zjadlam sobie jeszcze 4 herbatniki wic kalorii bylo 1300 no ale to ni ejest tragicznie , a dzis to juz bedzi elepiej i 1200 nie przekrocze , i ja jz nawet nie planuje jesc 1000 bo teraz to to dla mnie za malo jest , niewiem jak kiedys moglam przez 3 miesiace jesc 1000 :shock: :roll: :P
o 10 umowilam sie z kolezanka i jedziemy na zakupy :)
musze sie porozgladac za jakimis rybaczkami albo cus , bo zadne nie sa juz na mnie dobre te co mialam :)
ale z tego to sie akurat ciesze :)
a i wlasnie zjadlam sobie sniadanko , 1/3 grahamki troszke serka , wafel ryzowy z dzemem = 250 kcal :)
a wiec dzis zabiertam sie juz za siebie bo wakacje tuz tuz a ja sie jakos rozjadlam ostatnio :/
allunia bardzo dziekuje za sliczne foteczki :)
ok ja lefe bo do tej 10 to musze pocwiczy c, wykapac sie , pojsc z psem i posprzatac swoj pokoj :(
-
ja też tylko na chwilkę, bo zaraz z mamą do babci na śniadanko jedziemy :D
super :) :) :)
tylko trzymajcie kciuki, żebym za dużo nie zjadła, bo u dziadków zawsze są same pyszne rzeczy :D
na rowerku jeździłam, nawet troszkę dłużej, ale za to z przerwą (musiałam zejść na dół i pomóc mamie i jakiemuś panu zmywarkę do domu wnieść)
teraz uciekam pod prysznic :)
wpadnę, jak wrócę, żeby się pożegnać :)
-
hej, chyba sie do was przyłącze,mam 18 lat i juz kiedys -dos niedawno probowałam pozbyc sie zbednych kg,w kilka tygodni schudłam pare kilo,doszłam do 57 przy wzroscie 155, :oops: i tak zaczeła mi waga stać w miejscu i zaczęłam zznowu jeśc.Postanowiłam znowu zacząć.mam nadzieje ze mi wyjdzie,ale tak szczezr mowiąc to nie wiem co mam robić,szło mi dobrze ale teraz to chyba juz mi sie nie uda a chciałabym wazyc 50 kg;) ozdrawiam
-
przyszłam jeszcze się pożegnać :)
mam nadzieję, że będziecie dużo pisać, żebym miała, co czytać, kiedy wrócę :twisted:
aaggii, szczerze mówiąc najbardziej na Ciebie liczę :D :D :D
i słuchaj piękna, kiedy wrócę już masz jeść co najmniej 14oo na dzień, rozumiesz? :twisted: bo jak nie...
będzie mi Was brakowało, chlip <płacze>
:D :D :D
trzymajcie mocno kciuki, żebym się ładnie opaliła, skakała na skakance, biegała... i żebym ładnie jadła :D
więc do piątku :)
buziaki Kochane :* :* :*
-
czesc dziewczynki :)
kaiss jasne ze sie przylacz , z nami napewno pozbedziesz sie zbednych kiloskow :)
mi sie juz prawie udalo i zostal mi tylko 1 kg , a razem schudlam juz 13 kg :)
agassi cos o tym wiem u moich dziadkow tez sa zawsze same pyszne rzeczy i dobrze ze juz tak czesto nie chodze do niech na obiad w niedziele bo czesto bylo jakies pyszne miesko i frytki :(
koszmar
a potem serniczek babci , taki poprostu nebo w gebie no i jak tu czlowieku sie odchudzac ?
a ja sobie wlasnie wrocilam z 5 godzinnych zakupow i padam ale dobre jest chcoaciaz to ze spalilam na nich 1250 kcal :shock: a na koncie mam 980 kcal a na kolacje zjem miseczke truskawek wiec w 1100 sie zmieszcze , bo nabralam dzis nowej motywacji , bo bylam z kolezanka ktora zawsze byla chuda no i kupilysmy sobie te same spodnie tyle ze ona M a ja rozmiarek S :) normalnie nie moglam uwierzyc bo kiedys to ja bralam L :(
a pozatym kupilam sobie takie krociutkie spodenki zielone ( takie w jakich wczesniej w zyciu byj sie nie pokazala ) , i fajan bluzke na ramiaczkah , ale super jest teraz robic zakupy kiedy juz wszystko co najmniejsze na cibie pasuje , kiedys to sie martwilam zeby w cos wejsc wogole a teraz czy nie za duze :)
co prawda moglyby mi jeszcze troszke nuzki zeszczuplec ale to sie z czasem wyrobi , od lekkiej dietki i cwiczen ;)
a zjadlam dzis tak :
oprocz sniadania bo pisalam wczesniej :
- obiad : obwarzanek , baton nesquik
- obiad number 2 : malusienki kawalatek placka z truskawkami , 1 wafel ryzowy , 50 g sera bialego
i to tyle i wreszcie umialam sie opanowac zeby po powrocie do domu buly jakiejs nie zezrec , wogole bede starala sie bez pieczywa zyc , tylko na sniadanko , bo to obowiazkowo , potem to wafle ryzowe , albo wasa :)
ok to ja juz sobie lece :)
-
oj..aggasi sie rozczaruje...buuuu
ale sie ciesze,ze juz jutro wroci :)
allunia tez powinna sie pojawic wkrotce i bedziemy w komplecie...bo wiecie,co??
nicolka tez wrocila :twisted: hehe,zaraz ja tu przywolam,zeby sie przywitala
wrocila wczesniej,bo szefowa okazala sie prawdziwa suka :wink:
no ja ostatni tydzien mialam beznadziejny to wiecie,do wczoraj bylo dobrze,i znow klapa,dzis sie ebde trzymala i mam nadzieje,ze potrwa to wiecej niz kilka dni :roll:
ide zaraz sprzatnac chatke,a wieczorkiem zmykam na step :twisted:
wczesniej ide po zakupki,bo musze kupic sobie nowe spodnie na fitness,hihi
takie ladne znalazlam ostatnio :P
buziolki
aggii odezwij sie!!