-
ehh nio jestem wreszcie ;)
agassi nie składasz odwołania? może spróbuj wielu moich znajomych którym zabrakło malutko pkt. do krakowa przyjęli - przeważnie kilka osób z tej listy przyjętych zmienia uczelnię i rezygnuje, więc byłaby szansa dl a Ciebie :)
ehh a ja ostatnio szaleję.. bo.. chyba znalazłam sobie kogoś ;) poznaliśmy się w bardzo głupi sposób tzn. przez serwis www.fotka.pl ;) nio ale mieszka w Mielcu tyle że na innym osiedlu :) wiecie co jest zabawne? że w te wakacje postanowiłam zmienić nastawienie do facetów - wmówiłam sobie że to świnie i nie można się nimi za bardzo przejmować bo wtedy zrobią Ci głupi nr :( bo tak miałam w przeszłości.. teraz też na nic nie liczyłam poszlismy na spacer zanim pojdechałam nad morze, a jak wróciłam to znowu się zobaczyliśmy - bo on pisał do mnie parę smsków dziennie jak mnie nie było ;) nio i jakoś tak wyszło że jesteśmy razem od tygodnia :)
jedyne czego siętrochę bałam to różnicy wzrotsu - on jest trochę niższy ode mnie, nio i na początku było mi niezręcznie a teraz już się nie przejmuje - ludzie maja dużo gorsze wady a przynajmniej on nie jest chamski i arogancki jak wielu kolesi..
heh ten los jest u mnie właśnie na odwrót - heh za bardzo się przejmuję to mnie wszyscy ranią.. a teraz przez trochę "olewania" znalazłam zapatrzonego we mnie faceta ;)
jeszcze się boję że się spasę przez niego bo ona za wszelką cenę mi chce udowodnić że nie jestem za gruba ( i dobrze ;) ) tyle że kupuje nieraz żarcie żebym mu nie zasłabła ;)
sorry dziewczyny za ten długi wywód nio ale nie mogę już bo szczęśliwa jestem i muszę się z kimś tym podzielić :)) mojej sąsiadce o tym nie truje bo pamiętam jak mi było przykro jak ona opowiadała o swoim chłopaku ;) a nie chcę żeby pomyślała takie coś o mnie - choć w sumie czasem jej nie rozumiem bo ma porządnego miłego chłopaka na stałe a oprócz tego flirtuje jeszcze z innymi :P
a ja do tego załatwiłam sobie jeszcze pokój w wawie ;) heh dzieki netowi i forum gazety wyborczej - napisałam że szukam współlokatorki i dostałam się na 1. rok sghu i odezwała się do mnie dziewczyna która akurat też się dostała i brakuje im w wynajętym mieszkaniu jednej osoby do pokoju :P nio i mam mieszkanie ;) dostałam fotki na maila, pojechałabym oglądnąc w realu ale ona ma jakieś 500 kilosów do wawy i nie może teraz przyjechać ;)
płacę 450 + prąd do podziału :) wiec nie jest tak źle bo ktoś mi mówił że trzeba liczyć 500 + media :)
nie mam kontaktu z nicol :(
a jeśli chodzi o morze to byłam w Łebie - nawet fajna mieścinka taki mały kurorcik ale sklepiki małe, dość słabo zaopatrzone a do tego drogie ;) ale z koleżankami wyczaiłyśmy sklep gdzie były bluzy dresowe po 30 zetów ;) i kupiłyśmy sobie po dwie każda :)
jejciu jak ja dawno nie ćwiczyłam - choć nad morzem raz sporo biegałam po plaży - a potem byłam także przez to przeziebiona bo było zimno :(
-
naprawili mi wreszcie naeta :D :D :D
działa, jak nigdy ;)
super
allunia: nie wiem czy już mówiłam, piękne zdjęcie masz w avatarku :) naprawdę, rewelacyyjne :)
piszę odwołanie, ale na za dużo nie liczę... ale dla świętego spokoju...
fajnie, że wyszło z chłopakiem...teraz kurde wszystkie zajęte jesteśmy :P
heheh, a to, że niższy... trudno... mój chudszy :P
z dietą narazie się trzymam. tzn. na koncie jest 1o5o... ale na podwieczorek jest placek i sernik :? trochę na pewno zjem... najwyżej jakieś jabłko na kolację i tyle. bo spać jadę do Pawła... nie będziemy chyba jeść :P
aaggii: też miałam dzisiaj na obiad jajka sadzone... :) tzn. rodzinka miała, bo ja nie jem jajek :P
ja miałam fasolkę i bułkę z białym serkiem :)
chyba zrobię imprezkę w tym tygodniu... nie chcecie wpaść? ;)
taką małą... jak rodziców nie będzie ;)
-
jezusik,Łeba :P bosko tam jest!!bylam tam dwa razy,ostatnim w zeszlym roku nawet :wink: uwielbiam to miasto 8)
no to wy szczesliwe z powodu studiow,a ja tam sie az poplakalam jak zabraklo mojego nazwisko na liscie przyjetych na uam :cry: juz sie troche z tym pogodzilam..no i tez bede studiowala z moim sercem,nawet razem zamieszkamy,bo uczelnia jest 100 km od naszej miejscowosci..dopiero teraz troszke mnie to pociesza,bo wczesniej bylam skupiona tylko na Poznaniu...w przyszlym roku sprobuje sie przenisc tam jeszcze na akademie ekonomiczna
agaSSI NIE WIESZ CZY CIEZKO TAM SIE DOSTAC?BEDE MUSIALA PRZYLOZYC SIE DO NAUKI :P
sorx,caps lock mi sie wlaczyl :oops:
ja gadalam z nicola,mam z nia jako taki kontakt
po tyg wrociula do domu,bo szfowa jakis numer jej wywinela,nie wiem czemu tu nie zajrzala,pisalam jej,zeby sie przywitala :!: i niedawno znow wyjechala,bo cos sobie znalazla,jakos we wrzesniu wraca,dostala sie do Elblaga na anglistyke tak jak chciALA :wink:
a ja jutro rano wyjezdzam nad morze (jeszcze nie wiem dokladnie gdzie,jedziemy w ciemno :twisted: ) i przyszlam sie wobec tego pozegnac..jak widac,dlugo w komplecie nie bylysmy..za 2 tyg wracam :*:* muaaaa
-
czesc dziewczyny :)
u mnie dzis 2 drugi dzien sb wyszedl wzorowo tylko ze mi strasnzie nie dobrze ale nic to ;)
zjadlam tak sporo trocje no ale :
- sniadanie : omlet z lyzeczka dzmeiku bez cukru
- obiad : 2 jajka na twardo , ser zolty , ser bialy , lyzka margaryny ( sama :shock: - niewiem c mnie napadlo tak na ten masmix )
- podwieczorek : 10 orzechow wloskich
i w sumie to niewiem ile jeszcze bede na tej sb , ale nie wazne jak nie sb to poprostu mniej zarelka ;)
dzisiaj caly dzien sie nudze :? bylam tylko w sklepie i yle , cwiczyc to chyba wieczorem pocwicze bo poki co to mam takiego lenia ze hoho
allunia fajnie ze z tym chlopakiem tak wyszlo :) a wzrost to tam najmniej wazna sprawa :)
agassi moj chlopak tez jest chudzienki i wyzszy , a je za dwunastu :shock:
-
aaggii: ale Ty też jesteś szczuplutka, więc wszystko ok. nie wyglądasz przy nim jak klops ;)
jest okres :)
więc też czas, kiedy jestem najgrubsza, najbrzydsza i najgłupsza :(
ale to tylko kilka dni
zrezygnowałam ze spódniczek i butów ;)
nagły przejaw rozsądku, rzadko mi się to zdarza :P
nic już dzisiaj nie jem. w sumie nie było źle nawet.
15oo pewnie przekroczyłam, ale nawet jeżeli, to samymi warzywkami i owockami :)
a czuję się pełna.
miałam rację zwalając wszystko na hormony (hihihi ;) )
z neta za szybko się cieszyłam. okazało się, że przy samym zakładaniu już wszystko spieprzyli (długa historia, ale tata stwierdził, że net w firmie jest ważniejszy niż w domku- firma jest na działce zaraz obok naszego domku) i narazie neta chyba w ogóle nie będzie :( buuuu smutno mi bardzo... nie wiem co z tego wyjdzie, ale przy każdej okazji, będę do Was zaglądać
frytex: miłych wakacji życzę :) no i pogody przede wszystkim :)
nie mam pojęcia jak z ekonomiczną... nawet chyba nie znam nikogo, kto by się tam wybierał... :?
echhh... zamieszkasz z facetem... super. ja tam bym się cieszyła ;)
a Ty piszesz jakieś odwołanie?
będzie dobrze, zobaczysz... :D :D :D
nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
no idę już... znów zaczynam się rozpisywać, trzymajcie się Kochane, papa :*
-
agassi dziękuje ślicznie za komplemencik ;) mogę podesłać kilka moich dosć nowych fotek, jakieś 2 tyg. temu były robione w domu :) znad morza nie mam bo nie było pogody na to żeby się fotografować w stroju ;) ale Ty jesteś niczego sobie nie powiem ;)
wyjeżdżam jakoś teraz na słowację, tzn. były plany żeby jechać już dziś ale złą pogodę zapowiadali i nie było sensu jechać żeby tam siedzieć i patrzeć jak ciagle leje ;) a tak średnio mi się chce jechać bo wiem że ktoś za mną będzie tu tęsknił i ja też będę :)
a jeśli już poruszyłyscie temat sylwetki facetów to mój jest misiowaty i nawet nieźle wyglądam przy nim :) choć tak naprawdę ja lubię mieć do czego się przytulić :))
frytex wydaje mi się że nie jest tak ciężko an AE w poznaniu, mam tam znajomego z netu, teraz będzie na 3. roku i mówi że trzeba sięuczyć ale tak strasznie nie jest.. a to jest druga w rankingach uczelnia ekonomiczna w polsce :)
aaggii podziwiam Cię za ten jadłospis, ja ostatnio w ogóle żadnej siety nie stosuję, żadnego jadłospisu, ale przynajmneij nie tyję ;) chociaż tyle.. :)
a jak wrócę z wakacji na słowacji to może się znowu zdecyduję na cambridge bo na tym schudłam chyba 7,5 kg i uważam że to ciężka ale i skuteczna dietka :))
-
jednak jeszcze ten internet troche działa... dzisiaj zadziwiająco dobrze. także jestem :)
wczoraj w sumie wypiłam jeszcze dwie szklaneczki wina, ale trudno się mówi
dzisiaj też mam na sumieniu kawałek sernika :?
także na kolację będzie tarta marchewka i może kawałek twarogu suchego, żeby się zapchać. nic więcej nie zjem.
15oo to to nie jest :? ale nie ma wielkiego obrzerania się, więc okej... :D
na rowerku jeszcze nie jeździłam... :? ale pojeżdżę potem :) na pewno, bo teraz jak nie jeżdżę, to brakuje mi bardzo tego ;)
mama wczoraj powiedziała, że mnie podziwia, za siłę woli... heh, nie wie, że naprawdę jest ona bliska zeru...
ale z drugiej strony jak się zaprę, to tak musi być (no z jedzonkiem tylko różnie to bywa :? )
allunia: ja też chyba wolę typ misia, do którego można się przytulić, ale co ja na to poradzę, że taki się przyplątał :P
a cambrige? daj sobie spokój... tak myślę, ciężko będzie... chociaż, Ty ładnie schudłaś i jojo nie ma :)
w ogóle ile teraz ważysz?
aaggii: pisz Słonko więcej... bo smutno, jak Ciebie nie ma...
jak plan? nadal south beach?
mi dzisiaj mignęła jakaś reklama książki o diecie Los Angeles, w której podobno chodzi o to by jeść wystarczająco dużo białek, a reszta to już nie ważna, byleby nie czuć głodu... hmm, jakbyście coś więcej wiedziały, to piszcie, bo książki mi się kupować nie chce.
ale w sumie, ja i tak już nie umiem nie liczyć kalorii, więc, na nic mi te wszystkie diety ;)
kończę już, jak zwykle się rozpisałam
miłej sobotki :) :) :)
-
agassi ta dieta to zapewne jest w stylu soutch beach bo te wszystkie oparte glownie na bialkach to sa podone , mozna powiedziec ze identyczne ;)
a co do moich planow to sb nie ma bo wczoraj sie nazarlam , ale cichosza ............;)
i od dzis przez 2 tygodnie 1000 a potem dodaje po 100 bo akurat dochudne jeszcze jak bede dokladac , byle by nie miec dni obzarstwa i cel bedzie osiagniety :)
dzisiaj kaloryjek na koncie 980 wiec bardzo ladnie :)
a zjadlam tak :
- 1 kromka razowca zpieczona z plasterkiem sera zoltego , male jabluszko
- 2 lyzki kaszy , 1 malusinki kawaleczek indyczka , ogorasek kisozny
- jogurt toffi
- pianka wnaiolwa danona , 1 kromka chleba chrupkiego ( znlazlam taki ktory ma tylko 19 kcal :) ) z serkiem ziolowym tartarem light
eh a ja tez bym wolala zeby krzysiek byl bardziej rozbudowany ;)
bo tez wole miec sie do czego przytulic ;)
dzisiaj w ramach odkupienia dnia wczorajszego bylam rano godzinke na rowerku w parku i ldwo wrocilam do domu bo tak mi goraco bylo a jeszcze troche po gore mialam w droge powrotna :?
potem pojechalam z rodzicami na zakupki i kupilam sobie spodenki jeansy ( to co kupowac lubie nabardziej ;) , bo jak tylko zobacze ladne jeansy to musze je miec , nic innego zadne bluzki tylko wlasnie to :) )
i zaopatrzylam sie w rzecyz potrezbne do dietki : jogurciki , pianki , chlebki chrupkie , budynie te takie co sie zalewa woda , kisiele , platki kangoo i platki te takie ciasteczkowe cookies crisp , pyszne sa :) bo zjadlam 4 , ale tego jzu nie wliczylam do limitu ale wiecej niz 10 kcal rto to chyba nie ma :P
-
aaggii: no... te nowe płatki super są :) ja niestety też czasem tylko po kilka skubnę, ewentualnie łyżkę do jogurtu... straszne, a mój brat taką wielką michę z mlekiem na śniadanie, czasem na kolację :? :? :?
już jestem po rowerku :)
od razu mi lepiej :)
co do dżinsów... ja nie cierpię ich kupować :? nigdy nie mogę znaleźć takich, które by leżały, ze wszystkich pół tyłka mi wylatuje, nawet jak stoję ;) są za luźne w pasie, za wąskie w udach :(
tragedia poprostu :?
muszę mieć takie ze strech'em trochę, ale to też średnio wygląda... ale też jestem zadowolona, bo w Anglii jedne sobie kupiłam i chyba wyglądają okej :)
za to bluzki... echh... i to najchętniej czarne. już wszystkie moje kumpele wiedzą, że nie mają mi pozwalać kupować więcej czarnych bluzeczek :P :P :P
jeszcze nie zeżarłam kolacyjki, cały czas na mnie czeka... jeszcze trochę, tak za pół godzinki :)
jaki jogurt toffi? dobry?
echh lubię wszystko o smaku toffi :P
a wiecie... w Anglii mają takie lody z kawałkami surowego ciasta albo z piernikiem... jej, pycha normalnie ;)
-
no wczoraj dobrze było :)
Paweł się do mnie praktycznie wprowadził na te kilka dni... słodko było :)
jedyny grzech to pół butelki wina :oops:
ale wliczone w limit :P
oglądałyście film "Mullholand Drive"?
bosh, masakra... podobno trzeba dwa razy zobaczyć, znanim się w ogóle zacznie czaić o co chodzi... ;)
ja już od dawna za ten film się zabierałam, ale jakoś nigdy nie było okazji... obejrzeliśmy wczoraj, cieszę się, że mam już to za sobą :? nie podobało mi się. ale ja w ogóle za Lynch'em nie przepadam :P
jeszcze nic nie jadłam...wstałam niedawno, teraz pójdę na rowerek...
miłego dnia :D