Popieram, pycha. Ja to samo robię również z ryżu. W ogóle wymyślam sama rożne dietetyczne potrawy. I wszyscy są zawsze zachwyceni, i nikt nie wybrzydza wręcz przeciwnie. Mój brat zawsze jak wpada do nas, pierwsze kroki kieruje do kuchni, zagląda w garnki:"co tam upichciłaś dobrego?"
Moja mama naprawdę zaczęłą dzięki moim zabiegom zdrowo się odżywiać: jogurt nat. zamiast śmietany, chude mięsko, bez zbednego tłuszczu, jogurciki, serki, różne potrawy z warzywek.. To dobre dla niej, a dla mnie znaczne uławienie. Czasem zdaje mi się , że nie jest tak znowu zła...
A w ogóle pozdrowienia.
Rano wskazało mi na wadze 76, ale nie zmieniam tickera, dopuki nie będzie stabilnie....
Mam zleconych full badań itrochę się boję o wynik.
A w ogóle to byłam grzeczna i jest fajnie. Tylko jeszcze nic nie jes luźne....
Zakładki