Witaj :)
Ciesze sie, że u Ciebie wszystko gra :) U mnie marnie kurcze i zastanawiam sie czy nie przejść I fazy SB... ale boje sie, że ciężko na niej będzie :? Może mi coś poradzisz??
Wersja do druku
Witaj :)
Ciesze sie, że u Ciebie wszystko gra :) U mnie marnie kurcze i zastanawiam sie czy nie przejść I fazy SB... ale boje sie, że ciężko na niej będzie :? Może mi coś poradzisz??
Zauważyłam, że od kiedy się odchudzam:
:arrow: Moja cera stała się gładsza (a ostatnimi czasy miałam z nią problemy)
:arrow: Głowa mnie nie boli ( a wcześniej bolała niemalże codziennie :? )
:arrow: Jestem znacznie zwinniejsza
:arrow: Mam więcej pewności siebie ( co najważniejsze!)
Minusów żadnych nie dostrzegłam ;-)
Biniuleczko...
Ja sama jestem właśnie trzeci dzień po I fazie SB. Zastanawiałam się nad nią dość długo, ale nie żałuję swojego wyboru! Przede wszystkim straciłam łaknienie na słodycze,a także nauczyłam się jeść (i po części gotować, bo u mnie z gotowaniem raczej na bakier ;-) ) produkty, które zawierają dużo białka, a mało węglowodanów. Bo takie właśnie pozwalają chudnąć...Zaryzykuj!Zaryzykuj, bo wiele nie ryzykujesz! Najwyżej...utraty paru kilogramów ;-) .Ja nie wiem dokładnie, ile straciłam kilogramów w czasie tych 2 tygodni diety (bo zupełnie nie zapisywałam sobie moich kilogramiczków) ale nie mniej, niż 3 kg. A jest to naprawdę dużo, zważywszy na to, że zanim zdecydowałam się na SB, przez 3 miesiace byłam na tysiączku, więc pozbyłam się wody, której miałam się pozbyć, co oznacza ni mniej ni więcej jak to, że w czasie tej I fazy SB pozbywałam się głównie tłuszczyku. I faza powinna Ci pomóc i z utratą kilogramów i z lepszym samopoczuciem!
Wiesz co?? Przekonałaś mnie... spróbuje... i to już od jutra :) Tylko kurcze jak ja przeżyje bez jogurtów, owoców i pieczywa?? Wyjdzie, że nie będe miała co jeść :P
No własnie ja dlatego nie próbuje narazie,spróbuje jak bedzie troche wolnego,żebym mogła cos sobie upichcić :)
pozdrawiam :D
A jednak z SB nici wyszły... chyba jeszcze nie dojrzałam do tej dietki :P
Hej!
Dziękuje za wpis u mnie i gratuluję wyników!!! To naprawdę ogromny sukces zruczić 11kg... mam nadzieję, że i mi sie to uda... Póki co nie idzie mi najlepiej, ale już od dziś postanowiłam, że nie mogę dłużej sobie pobłażać i kończę z objadaniem się...
Obiecuję wpdać :)
hehehe...gładka cera...skąd ja to znam :wink: moja kosmetyczka mówi, że to efekt odtoksycznienia organizmu...czyli wszystko na dobrej drodze Dextra!!!
Mnie też przestała boleć głowa....i brzuch, nie jestem senna...po prostu, zaczełam się ruszać, dotleniać...
Będzie git!
Już od ponad tygodnia jestem na II fazie SB. Początkowo planowałam przejść na tysiączka, ale teraz zdecydowałam się na II fazę SB (z tendencją do liczenia kalorii każdego dnia ;-) ). Stosuję się też do paru zasad, które planuję wprowadzić do swojego życia raz na zawsze. Z najważniejszych:
:arrow: owoce jem jak najwcześniej, godzinę przed posiłkiem
:arrow: nie jem po 16:00
:arrow: omijam słodycze z daleka
:arrow: organiczam (do minimum) spożycie węglowodanów
:arrow: nie piję między posiłkami
Dziś, z samego rana, ku mojemu zdumieniu, waga wskazała 58,3 8) :
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2ab/weight.png
A to oznacza, że na razie wciąż jeszcze chudnę :!: Bałam się, że na II fazie chudnie się znacznie wolniej (czytaj: że się wcale nie chudnie) a tu się okazało, że jednak nie. Wciąż udaje mi się chudnąć i chudnąć :lol:
no no Dextra :) Gratuluje ,super Ci idzie.Oby tak dalej!!!! :)