Jak miło, Aniu, że do mnie zaglądasz.
Zazdroszczę Ci tego, że jesteś już przy końcu swojej drogi odchudzania. Wierzę gorąco, że i ja kiedyś też dojdę do takich wspaniałych wyników. Na razie jeszcze długa droga przede mną, ale się nie poddaję.
To forum baaardzo wspiera człowieka, naprawdę. Po pierwsze jest komu powiedzieć jak jest dobrze i też wtedy jak jest trochę gorzej, bo kto ma zrozumieć te sprawy, jak nie współodchudzaczki? Po drugie jak tu zawieść dziewczyny i powiedzieć - dałam ciała i się naobjadałam, nie mam wyników, itp. Przecież po to mnie wspieracie, żebym dała radę. Dziękuję wszystkim, którzy wtrącili tu swoje trzy grosze.
Oj, muszę wracać do pracy - pół dnia za biurkiem, a później tyłek szeroki , bolą plecy i nadgarstki i nic się nie chce. Niech już ta wiosna zagości tu na dobre, to może jakoś popołudnia będą człowieka po ludzku nastrajać.