Witam
na urodzinkach było bardzo miło, niestety zaraz po godzinie 12 moja córcia obudzila się trzy razy z płaczem i musiałam pożegnać gości i iść do sypialni, bo to już nie miało sensu, żeby ona się co chwilę budziła, a przy mnie spała już spokojnie do rana. Wypiłam tylko jednego drinka - więc alkoholowych kalorii nie spożyłam w nadmiarze, ale za to spróbowałam wszystkiego co było na stole. Wczoraj też byliśmy na proszonej kawce, więc zjadłam kawałeczek sernika na zimno - pyszny, no ale już się skończyło wolne od dietki.
Dziś rano zjadłam dwie cieniutkie parówki cielęce (to samo co moja córcia) no i wypiłam czerwoną herbatę. W pracy będzie szklanka soku jabłkowego, a kawa i mięta bez ograniczeń. Na obiad będzie zupka kapuściana - tak dla przypomnienia. Kolacja - może pomidorek z cebulką i jogurtem 0%. To chyba ładne menu? No nie? Pozdrowienia.

[/img]