Placek węgierski to dla mnie wielka niewiadoma-nawet nie wiem jak wygląda.

Ja z tego zimna podjadam sobie ale w miare dietkowo. Wczoraj wyliczyłam 1300 kalorii.
Może być .
Dzisiaj idę stać w kolejce za biletami na mecz , bo mój syn zrobił sie wielki kibic. Ale jak mąż z synem pójdą na mecz będę miała czas dla siebie. Wysmaruje się i zafoljuje . Już to pare razy zrobiłam i jest świetnie /myłam się też fusami z kawy/ .
Jeżeli jeszcze tego nie robisz to zrób koniecznie.
Z obrazkami dojdziesz do wprawy trzeba tylko troszke poćwiczyć.
Dietkuj a placek węgierski omijaj z daleka.
Ania