-
Nio to gratuluję! Na pewno dobrze napisałaś! I to rozszerzony,hoho 
Kiedy następną piszesz?
Na tych szpilkach na pewno sporo kcal spaliłaś 
A jedzonko też bardzo ładnie 
Pozdrawiam cieplusio!
-
GOSIU cóż mogę powiedzieć
gratuluje i 3mam kciuki jutro i za tydzień
i masz rację jak sobie pośpisz, to czasu troszkę zleci i WTEDY NIE MYŚLI SIĘ O JEDZENIU
a swoją drogą, nie wiem jak Ty ale ja uwielbiam spać
no to czekam na ostateczny bilansik i pozdrawiam cieplutko
no i odpoczywaj sobie, bo jutro znowu męczący dzień
na szpilkach
papatki :P
-
Dobry wieczór
Dzień przeleciał, mimo iż w szkole byłam od 9 do 15.30 (
) i oczywiście cały czas się pisało z małymi przerwami między arkuszami. Angielski w porównaniu z ostatnią próbną był troszku trudniejszy (co prawda gramatyka nie była taka zła, ale za to listennig lekko każdego zamotął).
W gruncie rzeczy jestem zadowolona - najbardziej z tego, że mam już to za sobą i już tylko jeden egzamin przede mną - HISTORIA. Te 5 najbliższych dni mam zamiar w pełni wykorzystać i powtórzyć w miarę możliwości wszystko jeszcze raz (a niektóre rzeczy nauczyć się, bo bądź co bądź troszku tego zostało
). Mam nadzieję, że podołam - to będzie taki mały trening przed sesjami
Dam radę
Dzisiaj za bardzo się nie pilnowałam - a właściwie wcale
Rano zjadłam na śniadanko jajecznice z 2 jajek (co prawda jak zwykle nie miałam ochotę na śniadanie - jednak musiałam się doładować kalorycznie), w szkole w międzyczasie podziubałam drożdżóweczki (5 takich malutkich jak ciasteczka) i kromeczkę makowca
, a później jak wróciłam do domu to 2 naleśniki z serem
I na dodatek wieczorkiem 3 jogurty
Oj pozwoliłam sobie i będzie bardzo ciężko spać - będę miała neizłą nauczkę, tak że jutro będzie może łatwiej wytrzymać i ograniczę się do minimum. I hope so
Aniu, ja sen traktuje jako... przykry obowiązek
Szczerze powiedziawszy obyłabym się bez spania - dla mnie jest to strata czasu
Przez te 6-8 godzin można by było zrobić tyyyyyyyle ciekawych rzeczy :P Zresztą rzadko pamiętam moje sny i nie są strasznie ekscytujące i przerażające, więc dużo nie straciłabym nie śpiąc
Chociaż od czasu do czasu nawet i ja tęsknię za podusią, kołderką i moim łóżeczkiem
Szpileczki nie są jak dla mnie jakimś ciężkim wywaniem na szczęście
Na studniówce potrafiłam jakieś 14 godzin w nich przetańczyć - nie ściągnęłam je, o dziwo, ani na momencik. Ostatnio uwielbiam wprost chodzić w bucikach na obcasie - i niekoniecznie wysokim - tak fajnie się czuję, a poza tym to korzystnie wpływa na sylwetkę. Poluję teraz za jakimiś słodkimi bucikami z zaokrąglonym czubkiem - ale muszą być naprawdę special
Zajrzę jeszcze do Was, dziewczęta drogi. A potem do łóżeczka - dziś baaaardzo tęsknię za jego wygodą, moim jaśkiem i po trzykroć snem
Dobranoc
-
Ja tam Ci całkowicie wybaczam,w końcu taki maturalny stresik...
Test na pewno poszedł Ci dobrze!!!!
Sen jako obowiązek? no cio Ty... ja bym mogła spać 12 h na dobe bez problemu tylko nie mam tyle czasu niestety 
Hehs też szukałam ładnych butów z okrągłym czukbiem... na małym obcasiku... ale większość jest niestety bez obcasika 
Pozdrawiam!
-
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące 
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
-
Hejka
Zgadzam się z Korcią, ja bym mogła spać i spać 
Co do maturki to SUPER że Ci poszło OK
ja ostatnio też jakoś przesadziłam z jedzonkiem i w sumie dobrze że moja waga się nade mną lituje i po 2-3 dniach zawsze wraca do normy.
oczywiście nic za darmo, te 2-3 dni to zawsze dietka ale super że tak szybko "wracam do siebie"
pozdrawiam pa
-
10.05.2005
GRUBA KRESKA ODDZIELA TO, CO BYŁO OD TEGO, CO JEST I BĘDZIE.
ZACZYNAM.
-
Nie pojawiałam się, bo nie miałam siły.
Pozwoliłam sobie na jedzenie, wcale a wcale się nie ograniczałam ----> i skutki są: czuję się cięższa, niezadowolona, słaba.
Ble ble ble... Miało być inaczej, miało być trwale, a co najważniejsze sukcesywnie.
Girls talk
Teraz będzie inaczej
Będzie trwale
Sukcesywnie
Nie obiecuję, bo widzę, że na moim słowie nie można polegać. Żeby być taką cienką
Wstyd.
Miałam właściwie zacząć od piątku - po maturze, już wolna od wszystkiego. Ale wiem, że jeszcze przez te 3 dni mogłabym sobie pozwolić stanowczo na 'za dużo' i miałabym więcej do nadrabiania.
W piątek się zważę (na razie nie mam okazji) - i ze wstydem wpiszę tu przeogromną cyfrę.
Dlaczego raz mam takie ogromne chęci do odchudzania, a innym razem wszystko mi to wisi
Przecież chcę schudnąć, lepiej wyglądnać, a samo się nie zrobi
Czemu jestem taka beznadziejna
-
Cześć Gosiu,gdzie ten Twój optymizm znikł.Az Cie nie poznaję
Nie ma sie co łamac,raz są dobre a raz gorsze dni-widzę że u Ciebie są te gorsze.Ja też narazie nie dietkuje,nie moge jakoś wytrwać,jeden dzień sie odchudzam,a drugiego już siegam po coś dobrego-niezdrowego.
Myślę sobie że poprostu to samo musi przyjść,dlatego z niecierpliwościa na ten czas kiedy bedę miała siłe walczyć i zaczne odchudzanko(a napewno niedługo zaczne,bo wesele sie szykuje)
Gosiu jak tam maturka?
Trzymaj sie
Głowa do góry!!!!!
Pozdrawiam Cie gorąco i całuje serdecznie
-
Gośka !!!! TAK SIĘ CIESZĘ ŻE DO NAS WRÓCIŁAŚ
nie łam się !!!! ja mam tak samo, odmawiam sobie wszystkiego, a potem ni z tego ni z owego rzucam się na słodkości
dasz radę najważniejsze jest, by powiedzieć sobie stop i zacząć od nowa
każdy dzień jest dobry by zacząć dietke i wcale nie warto się dołować z tytułu niepowodzeń 
szkoda na to życia !!!!!!
Pozdrawiam Cieplutko i wesoło
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki