Wersja do druku
figusiu podziwiam cie ze tyle schudlas ja tez osiagne swoj cel zobaczycie myusze schudnac z 59 do 45 kg tak jak wazylam kiedys <wiecie odchudzlam sie a potem zadzialal efekt jojo>
ale tym razem do tego nie dopuszcze:P kocham was wszystkie aapropo chlopakow chyba sie we mnhie ktos zakochal i jest boski:P kocham ten swiat ciekawe co powie jak schudne wtedy to juz w ogle zrobi sdla mnie wszystko pozdrawiam was dziew:P
No własnie Dziubdziusiu - jak było w górach? I dlaczego nie mówiłaś nam o urodzinkach? my tu uwielbiamy każdą okazję do wypitki i objedzenia się tortem heheh
http://cards.lovingyou.com/platinum/images/bd002.jpg
Wszystkiego najlepszego!!
Aniu ten Rambo to mi się jakoś podejrzanie zachowuje :) Czyżby poczuwałby się do obowiązku opieki nad dziewczyną kumpla z pracy podczas jego nieobecnosci... :wink: :wink:
Dziewczynki czasami własnie z takim chojrakiem jak Krzysiek strach wyjśc wieczorem na specer. Ktoś się źle spojrzy, albo coś powie co mu sie nie spodoba a już sie cały jeży. Boję się że spotka kiedyś większego chojraka jak on i nawet sie nie spostrzeze jak nakryje się nogami :(
Niebawem wleję Wam zdjecia - niestety bardzo wiekszość nieudanych. Robił je albo brat Krzyśka (który popił i chodził z uśmiechem jokera przyklejonym do twarzy) albo 5cio letnia kuzynka (która namiętnie ucinała nam głowy) :)
zdjęcia będą jutro bo wynikły problemy techniczne.
Olifko, to nie jest tak... Rambo ma 29 lat, to kochany i dobry facet. Opiekuje się mną bardziej ze względu na Sandro- szefa i kolege.Cytat:
Zamieszczone przez Olifka1
Poza tym podejrzewam, ze mu sie podobam :wink:
Ale to nie tak. Patryk juz tu nie wróci. Nawet gdyby chciał.
Ja juz nie chcę. Za duzo się wydarzyło, za duzo bólu...
to pisałam na moim forum fretkowym:
Ola- moze masz racje, moze w poprzednich postach nie opisałam sytuacji zbyt jasno :oops:
.... no, ale teraz wiecie juz wszystko :D
I ulzyło mi trochę...
Masz racje Olu...bal powinnam urządzić.
Ja sobie zdaje z tego sprawę, wiem, ze wcale wiele nie straciłam...i lepiej, ze juz teraz pokazał rózki, ze juz teraz wiem jaki jest naprawdę.
Mimo wszystko trochę mi smutno, wiele włozyłam w nasz związek, czuję się troche wykorzystana i oszukana.
:!: "Jak Sławek mógł tak postapić, zostawił taką cudowna dziewczynę.
:!: "Zabierz mnie do włoch, pojade z tobą, proszę...porozmawiaj ze swoja mamą"
:!: "Nie chcę siedziec u mamy pod kloszem i być ciagle od niej zależny, wiecznie o wszystko pretensje, wieczna kontrola, wszystko nie tak a ja tylko chłopiec na posyłki a czasem nawet "głupi ****" "
:!: "nie idź na studia, wyjedźmy do włoch, wiesz przeciez, ze w każdej chwili mogą mnie capnąć do wojska"
a teraz co?
wyprany patrysiowy mózdżek chyba zapomniał jak sie włącza komputer...
czy facet, który teskni unika kontaktu?
juz tydzień jest w polsce, a ani razu nie pokazał się na gg...chyba, ze nawet zmienił numer
Zbyt duzo krwi mi napsuł, zbyt wiele łez wylalam, za duzo nerwów zezarłam w ciagu poprzedniego tygodnia...
2 zerwania pod tytułem:
"bo się boję przyszłości i zycia razem"
i "bo chcę wolności"
i powrót jeszcze tego samego dnia...ba! nawet juz po godzinie!
kilkakrotna zmiana decyzji
(wracam do włoch po ciuchy/wracam do włoch poczekac na robote w anglii/ nie wracam do włoch za chiny)
wydarł się na mnie, ze mam nie beczeć, bo
"on nie umiera tylko wyjezdza
a pare miesiecy szybko zleci"
w tym tygodniu doczekałam się 3 zdawkowych smsów i krótkiej rozmowy telefonicznej,moze 3 minutowej...( "bo mama nakrzyczy go za rachunek, a zreszta ja mam taniej")
wyjezdzając chciał zabrac kompa! nowiutki! po moim trupie!
na cholere mi piekny płaski monitor, jak kompa by zabrał??
powiedział, ze musi go sprzedac w polsce, bo mu kasa potrzebna.
zapytałam ile za niego mu dadzą...i go po prostu odkupiłam...
wstyd! sprzedac kompa własnej narzeczonej...
pewnie z góry załozył, ze zabiera, bo tu nie wróci...ani do włoch, ani do mnie...
przeklinam ten wyjezd do polski, a jednoczesnie dziękuję za niego Bogu...
lepiej teraz niz pózniej... :roll:
ogromnie załuję głupoty, która zrobiłam pod wpływem emocji,
łez i tego wszystkiego...
patryk sie uparł na anglię, zawiadomił mnie o tym na dwa dni przed powrotem do włoch... a dla mnei było to jak grom z jasnego nieba,
wewnątrz mnie rozegrala sie tragedia....
Anglia?
"jedz ze mna jesli chcesz, bo ja do włoch nie wracam"
A co z Bajusią?
Do cholery! jutro jedziemy do Wrocławia po bajkowego braciszka!
Jak ja pszczole mam o tym powiedzieć? Wariatów z ludzi mam robic?
Zrobili nawet paszport na nasze nazwisko... Miał miec na imię Gnocco....:cry:
W całym tym odrętwieniu i zaskoczeniu zdecydowałam się nie barć małego.
Myslałam- jak wyjade z patrykiem do anglii...łatwiej z jednym ogonkem...
A teraz biję się w czoło!
Jaka ja głupia jestem!
Czerwona diodka "uwaga! alram!" powinna się była włączyc od razu!
co to za facet, który ma tupet spakowac moje ciuchy do torby, rzucic mi je przed drzwiami do domu i z kamienna twarza, bez zadnego poczucia winy powiedziec:
"aniu, jedziesz do włoch sama, ja nie wracam. jade do anglii"
szczęka mi opadła do samej ziemii...
spakował moje ciuchy i mi je przwiózł...
czyzby od razu załozył, ze nie pojade z nim do anglii?
ba! nawet tego nie zaproponował!
dopiero zapytany: co z nami? nie kochasz mnie juz?
powiedział, ze moge jechac z nim jeśli chce.
beznadziejne? prawda?
Bajkowy braciszek przeszedł mi kolo nosa...
Naszczęście pszczoła nie była zła...a nawet sie ucieszyła, ze nie muszą go oddawać.
Ale bardzo żałuję...
Bo teraz juz wiem na pewno, ze ani ja, ani Bajka nigdzie się stąd nie ruszamy.
Nam tu dobrze.
A jak mówił mój tatuś:
Burakom mówimy: stop!
jesli interesuje was caly temacik, taki typowo babski :-) bo nawet niezbyt fretkowy, to mozecie zajrzec. -----> http://forum.fretki.org.pl/viewtopic...er=asc&start=0
Dzis bylam z musia na zakupach w 3 supermarketach. 4 godziny lazilysmy. Jestem zakupolubem :mrgreen:
Ej, i wy przeciwko mnie? :P Jak mnie zbijecie to zrobie sobie obdukcje :lol:
No, Olifcia, nawet moj P. powiedzial, ze z K. przystojniak :lol: Nie myslalam, ze mu sie chlopcy podobaja :mrgreen:
Aniu, lepiej nie pytaj :shock: Paputy siedza w 2 osobnych klatkach, bo nierozlaczka (2 razy mniejsza od nimfy) dziobala ja po stopach, wyrywala piora :shock: Diabel maly :roll: Ja im radze sie pokochac :evil:
Olifka sobie poprawia poprawiny :lol: ale jej fajnie :-)
W dodatku z fajnym Krzysiem... :wink:
A ja sma.... :cry:
chyba zacznę sobie pióra wyrywac...jak figowa nierozłączka
a figuniu to nierozłaczka nie musi byc z druga nierozłaczka? moze byc razem z innym gatunkiem i to jej starczy?
nimfy sa fajne....miałam nimfę :D
pokazesz nam fotkę potem? jak sie juz pokochaja?
ogladałyscie film "a lot like love" ja dzisiaj. super :-)
eh....ja tez lubie zakupy...ale to chyba wszystkie babki lubią...to poprawia humor...
ale trzeba mies pieniązki zeby je wydawać... :evil:
laseczki? ile kalorii ma przyprawa typu "kucharek", "vegeta" ??
Aniu ja właśnie tol miałam na myśli pisząc o Rambo :) że mu się podobasz zapewne.
Motyw z odkupowaniem kompa mnie rozwalił :shock:
Dziewczyny, obejrzyjcie sobie zdjęcia (za parę dni kasuję :) )
http://republika.pl/olifka1/images/Wesele1.jpg
Ja i Krzyś na weselu :)
http://republika.pl/olifka1/images/Wesele2.jpg
Olifka przesyła Wam buziaki prosto znad weselnego stołu!! :D
http://republika.pl/olifka1/images/Wesele3.jpg
Ruszyliśmy w tany, spójrzcie tylko jaka ja zapatrzona :D Szkoda, ze tak kiepsko wykadrowane, bo nic tylko w ramki włożyć ;)
http://republika.pl/olifka1/images/Wesele4.jpg
W takim przebraniu nasz barman (Gerard!) serwował nam tequilę :lol: Para Młoda - przesympatyczna Magda i Przemek (tutaj nieco zmarnowany ;) )
http://republika.pl/olifka1/images/Wesele5.jpg
Z pierorodnym ;) żartuję! To Kubuś - synek brata ciotecznego Krzyśka. Świetny dzieciak. I ma takie wielkie oczyska jakby się czemuś ciągle dziwił! Tutaj jeszcze się mnie trochę wstydzi :)
Aniu, badz dzielniakiem :*
A figowa nierozlaczka nie wyrywa sobie piorek tylko kolezance :evil:
Zdania hodowcow sa niestety podzielone :? Jedni uwazaja, ze nierozlaczki moga byc tylko z nierozlaczkami bo innych gatunkow nie toleruja. Natomiast drudzy twierdza, ze nierozlaczki nie moga byc z mniejszymi papugami (np falista zabija), ale dobrze czuja sie z wiekszymi od siebie. Moja Venus chyba okazala sie rasistka :roll:
O ja! Olifka, mialas czerwona sukiene :D Zawsze marzylam zeby taka zalozyc. Dziewczyny tak ladnie w nich wygladaja :)
A to Moro
http://republika.pl/figa222/nim.jpg
http://republika.pl/figa222/nim1.jpg
sliczna papuzka 8) mnie sie podoba choc nie gustuje w takich zwierzatkach :wink:
figa ja czekam ciagle na zdjecia!!to nieuczciwe,zebys pozostala anonimowa po tym jak ja sie ujawnilam :wink:
no i spoznilam sie "troche" z zyczeniami :oops:
sto lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
niech zyje nam Figuśka!!!!!!!!!!!!niech jej gwiazdka pomyślości nigdy nie zagaśnie :twisted:
muuuaaa!:***
tak sie ciesze Aniu,ze znow zaczynasz zyc,swietnie sie bawisz,wychodzisz z ludzmi i tryskasz radoscia i optymizmem,oto wlasnie chodzi, zrozumialas juz chyba,ze niewiele stracilas po wyjezdzie Patryka,ktory okazal sie zwykla egoistyczna swinia :evil:
teraz to Ci nawet zazroszcze tych rozrywek :wink:
Olifcia tez sobie pobalowala :twisted: sliczna mialas sukieneczke :D na tym zdjeciu z caluskiem strasznie przypominasz mi pewna osobe...eh..nie warto gadac :wink:
a z takim silaczem Krzysiek mozesz przynamniej czuc sie bezpieczna :twisted:
agusi znow zrocil rozsadek :P jestesmy dumne,prawda dziewczyny?? :wink:
a zakupy to to co fryteczki lubia najbardziej :twisted: i przez to zostalam dzis z pustym portfelem,jak ise wczoraj wybralam "polazic" to wrocilam z kolczykami,czajnikiem i 50 gr :wink: hihi
a w sobote bylam na festynie (jadlam grillowana kielbache :twisted: ),w niedzile bylam na rowerku i strasznie zle sie czulam,wczoraj wieczorkiem jak wrocilam z silowni to myslalam,ze wykituje w lozku :roll: jakos tak niedobrze mi bylo
a ostatnio to w ogole sie rozleniwilam..niedawno z lozka wstalam,przesz wiekszosc dnia nie robie nic pozytecznego,nic mi sie nie chce,zaczynam miec wyrzuty sumienia :roll:
Ale mam Fuksa.
Dawno tu nie byłam, a tu prosze trafiłam na fotki Olifki.
Wygladasz przeslicznie :D
Nie odzywalam sie przez dluzszy czas z powodów roznorodnych, ale fakt, ze o Was i diecie nie zapomnialam. Mam nadzieje, ze dalej dobrze dietkujecie 8)