-
czesc dziewcyzny :)
witaj kasiunia , napewno potem do ciebie wpadne :)
kurcze znalazlam taki fajny obrazeczek na forum ale cos mi sie nie chce wkleic wogole go ignoruje , daje zalacz a potem znika :twisted: a rozmiary ma dobre bo rowno 80x80 :(
a i zrobie juz tego tickerka nowego bo i tak stary sie posul jak zaczelam z obrazkiem majstrowac :)
ale podoba mi sie ten obrazeczek a nie moge go wstawic , zaraz bede probowac dalej :)
betsabe kochana ja mysle ze jak juz ksteczki widac to starczy :)
po co z siebie chodzaca smierc robic ?
zaloze sie ze juz super wygladasz i dietki zadne juz cie nie sa potrzebne :)
a ja siedze nad fizyka :(
ale ja chodze do takiego glupiego liceum gdzie jest wiecej nauki eh , i w co ja sie wplatalam ? :(
aniu napraw komputerek i wracaj szybciutko do nas :)
dziubusiu tym kiloskiem to sie nie przejmuj , zawsze powtarzam szybko pszyszedl szybko pujdzie :)
trzymam kciuki za prace :wink:
no to ja lece meczyc sie z obrazkiem :?
-
hej dziewczyny!!!!!!!!!!!!
Agi to widze ze obrazek Ci wyszedl :)
a tak wogole to ty blondynka czy brunetka jestes?
Ania komputer znowu nie dziala? odezwij sie jak tam Ci idzie dietowanie :D
Betsabe... ja juz Ci mowilam ze wygladasz swietnie, widzialam na fotkach - wiem co mowie :) zreszta jak sama sie zastanawiasz czy musisz jeszcze sie odchudzac tzn ze wygladasz juz super i nie musisz! :) zreszta jezeli jestes z siebie zadowolona to po co? :) moze ewentualnie zdrowe jedzenie dla zdrowego samopoczucia ;) bo wg chudnac juz nie musisz
Agi super haslo - szybko przyszedl szybko pojdzie :) tak niech sie stanie :D
-
czesc :)
dziubusiu ani to ani , jestem szatynka :)
a z obrazkiem niewiem co , ale nie wazne
wazniejsze jest to ze dalam dzis plame , niewiem czy to przez ta chorobe czy co ,a le mam juz na koncie 1250 kcal !!
i zjem jeszcze tak do 1500 , ale mam nadizjee ze bedzie dobrze bo na 1500 niektorzy sie tez odchudzaja i chudna :)
no i moj nieszczesny obiad :
2 grahamki
80 g fileta z kurczaka ( eh co najzdrowsze to najmniej :( )
maslo orzechowe
dzem
c ukiery :(
a to wszystko przez to maslo orzechowe bo ja mam tak ze jak sprubuje to przestac nie moge i jem dopoki albo sie nie skonczy chleb , albo owe maslo albo sdzem , no i tak tez sie stalo , i cale szczescie ze te 2 grahamki to bylo ostatnie pieczywko w moim domu bo inaczej to by jeszcze gorzej bylo :(
kurcze no rano sie chwalilam ze juz 50.5 a tu taka chlapa , i takie sa wyniki siedzenia caly dzien w domu , ale pocieszam sie ze podczas choroby to organizm troszke spala :)
-
nie wiem co sie ze mna dzieje......... zjadam wszystko ci jest w kuchni......... to straszne... zachowuje sie jak wyglodzony czlowiek ktory wreszcie zobaczyl jedzenie... dieta chyba nie jest dla mnie... nie pamietam kiedy ostatni raz jadlam normalny obiad z cala rodzina, zawsze jakies inne,odmawiam sobie roznych rzeczy a potem nastepuje taka chwila ze moja chec na slodkie i zakazane mnie przerasta.... i objadam sie :( :( :( i nadrabiam to co schudlam :( lepiej juz by bylo jesc wszystko na codzien...... nie wiem czemu tak sie zachowuje :( chce schudnac ale juz nie moge sie chyba odchudzac...... bo zawsze konczy sie tak samo, bledne kolo...... :(
chcialabym umiec sie odchudzic - wytrzymac na diecie jakis czas i schudnac... ale to chyba nierealne, przestalam w to juz wiezyc...bo jak schudne to potem najadam sie za ten czas :( i kg wracaja :(
przepraszam za takie dolujce pisanie ale po prostu sie zalamalam :(
-
dziubusiu nie jestes sama :(
ja zupelnie niewiem czemu rowniez wsunelam a wrecz zzarlam jaks winia wszystko co jest w kuchni i wszafce ze slodyczami :cry:
kurcze nawet nie licze kalori bo bym sie zalamala , niewiem jak moglam tyle slodyczyi tego wszystkiego pochlonac :(
zauwazylam ze ostatnio czesto mi sie wpady zdarzaja a np w kwietniu nie bylo zadnej , najchetniej rzucilabym to wszystko , ale nie wiem ze nie moge bo nie chce wygladac jak kiedys , poszlam sie teraz zwazyc i naszczescie bez zmian ale zobaczymy jak bedzie rano
jesli bez zmian to w podziekowaniu wracam na niewiecej niz 1200 kcal bo inaczej bedzie bardzo zle :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
a jutro nie przekrocze 1000 zeby odpokutowac
ale dziwne jest to ze w maju mialam juz liczac dniami 5 takich wpad a schudlam ssybciej niz bez nih , bo w 2 tygodnie schudlam 1.5 kg :roll: :shock: i to jest u mnie dziwne
kiedys zzarlam w jeden dzien 13 milkiwayow ( wiem zalosne no ale ) a na drugi dzien bylo - 1kg tylko ze w takim razie od czego ja tyje
a moze slodycze mnie odchudzaja :)
zartuje oczywiscie
trzymajcie sie ide sie polozyc bo mi az nie dobrze
i skladam tu oficjalna obietnice ze od jutra chocby sie palilo , walilo i niewiadomo co tam jeszcze dietka 1000-1200 kcal i juz :idea: :!: :idea: :!: :idea: :!: :!: :idea: :!: :idea: :!:
-
Aaggii, Dziubusiu,
rozumiem Was doskonale, mi tez sie czasem zdarza, ze zjadam wszystko, co znajdzie mi sie w zasiegu wzroku :shock: Potem juz nawet jem nie dlatego, ze jestem glodna, tylko dlatego, ze jestem zla na siebie i mysle "co tam, dzien stracony, to sobie najem sie do syta".
No ale jutro mamy nowy dzien, a taki najlepiej puscic szybko w niepamiec i nie wracac do niego.
Mi takie paskudne dni zdarzaja sie w weekendy. :cry:
Sama nie wiem, jak mi sie ostatnio udaje zachowac samodyscypline. Sama jestem pod wrazeniem.
Tak mysle, ze moze dlatego, ze jem normalne rodzinne obiady, ktore zazwyczaj sa kaloryczne, to nie mam napadów głodu.
No ale juz po takim obiedzie jem tylko owoce i dlatego zazwyczaj mieszcze sie w swoim limicie.
Tak wiec dzisiaj na obiad zjadlam 4 pierozki i salate z ogorkiem. Mysle, ze moglo to miec ok 600 kcal , a na sniadanie zjadlam 260, do tego 3 jablka i sok z marchewki, wiec 1200 chyba nie przekroczylam.
I tak sobie jakos ostatnio dzielnie dietkuje. Nawet nie korci mnie do slodyczy. W ogole ich nie kupuje. Czasem tylko kupie jakiegos lizaka dla mego synka.
W kazdym razie dziewczyny, nie przejmujcie sie, jutro bedzie na pewno dobry dzien :D
-
czesc dzieki betsabe za pocieszenie , tez mysle ze jutro bedzie lepszy dzien :)
a najlepsze jest to ze terazmi sie ten obrazek wlaczyl jak nic nie robilam i zostawil tamten , hmmmm, dziwne to to wszystko :(
wlasnie zjadlam kromke razowca z maslem ale nie z glodu :(
ale co tam og jutra zaczynam na nowo :)
-
Aaggii, bardzo ladny masz ten portrecik... czy wiesz, kto go namalowal? gdzie go znalazlas?
a ja wlasnie sprztalam w kuchni i dopiero teraz zobaczylam, ile my z maluszkiem tych soków "obalamy" dziennie; pelno pustych butelek w kuchni....
Aaggii, idziesz jutro do szkoly? Jak zdrowko? U mnie w pracy juz dwie osoby poszly na zwolnienie. Kalaryfery zimne, a jedna farelka nie ogrzeje wszstkich. :cry:
Ja jakos sie trzymam :lol:
-
Hej dziewczynki, gdzie wy sie podziewacie??? :cry:
Pewnie Aaggii w szkole, Ania na plazy, a Dziubusia pewnie szuka pracy??? Zgadlam? :D
Jak dzis Wam mija dzien? Czy pilnujecie sie dzis?
U mnie w porzadeczku :lol: .
Moj maz ma dzis urodziny i musze mu jakis prezencik kupic? Zastanawiam sie co. Forsy przy sobie nie mam za duzo i czasu tez, zeby pobiegac po sklepach :?
Moze kupie mu cos slodkiego??? Chyba sama sie nie skusze :?
-
czesc
betsabe zgadza sie , bylam szkolce :)
ogolonie dzionek mija mi milo , nawet zadowolona jestem z tego sprawdzianiku z fizyki , a dietka tez dobrze :)
rano sie zwazylam bo nie moglam zyc w niepewnosci ale pomimo tych chyba z 10 cukierow czekoladowych , 4 bulek z maslem orzechowym ( ale mi wstyd ) nie przytylam :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
a swoja droga to dziwne ze tak co chwile jem i jem i nie tyje a chudnie hehe ale dluzje tego nie bede praktykowac :)
a na koncie mam kolo 850 kcal :
:arrow: sniadanie : 2 wasy z serkiem figura , kromka razowca z dzemem bez cukru , 2 jablka
:arrow: drugie sniadanie :pol loda , licze jakies ( 100 kcal )
:arrow: obiad :
grzanka z : 1.5 kajzerki , sera zoltego , pomidora , ketchupu
a kolacji to jeszcze niewiem , tak zeby sie zmiescic w 1100 kcal albo i mniej :) po wczorajszym ;)
po tych moich obzarstwach dochodze do wniosku ze liczenie kalorii do ok 1200 kcal to najskuteczniejsza dieta na swicie i bez jojo :)
chocizby jakbym tak obzerajac sie ciagnela w nie skonczonosc to pewnie bym przytyla :(
no ale nie mam zamiaru :)