-
dziewczynki kochane !!!!!!!!!!!!!!!
witam 8) :D
no racja... szukalam pracy hehe ;)
a teraz czekanie przy telefonie... jedna fajna mi juz odpadla z powodu studiow - bo jestem na dziennych :( druga - brak doswiadczenia... (tylko jak mam je zdobyc skoro chce z doswiadczeniem??? absurd :? :lol: )
ale nie lamie sie........
bedzie dobrze, cos tak czuje... :D
a poza tym... dzieki za slowa potuchy.... potrzebowalam tego :) jedno zdanie a jakos lepiej ;)
Agi super ze juz wrocilas do normy... moze to dziwnie zabrzmi, ale poczulam sie lepiej jak napisalas ze wczoraj tez mialas wpadke... nie zrozum mnie zle - nie zycze Ci zle :D nie zycze aby Ci sie wpadki zdarzaly :) oczywiscie... ale chodzi mi o to ze ktos tez mial takie cos jak ja - czyli napad na lodowke, i ze to sie po prostu zdarza, a nie ze to tylko ja.... :) takie moje pokretne myslenie ;) ale juz jest ok :) i bedzie tylko lepiej!!!!!!!!!!!! :D
a jak zdrowko?? :)
Betsabe - dzieki za mile slowa :) kochana jestes :) i jeszcze raz - naprawde jestes silna kobietka, ze juz tyle sie dzielnie trzymasz!!! co do prezentu.... ja zawsze staram sie zastanowic - o czym marzy ta osoba???? i zastanawiam sie co jej sprawi radosc.... czasem to drobiazg, jakas tania rzecz ale jak widze potem ten usmiech na twarzy... :D napewno twoj mezulek tez cos takiego by chcial dostac... a jak nie to zawsze sprawdzaja sie standardowe zestawy ;)))))
caluje!!!
a i dietka u mnie tez juz ok :D
super :D
-
Dziewczynki hej :D
Ciesze sie, ze jestescie w dobrych humorach i pełne optymizmu. T :D ak trzymac.
Dziubusiu, jestem pewna, ze znajdziesz niebawem prace!
A wiesz, ze nie wiem, co studiujesz? A jesli znajdziesz prace, to dasz rade ja polączyć z nauką???
Aaggii, fajnie, ze zadowolona jestes z fizyki.
Ja tez juz jakos pogodzilam sie z tym moim wyjazdem do Olsztyna. :? Nie bedzie wiec mnie pewnie ze 3 dni na forum: wyjezdzam we wtorek bladym switem o 5h, a wracam w czwartek.
Ale co ja sie martwie na zapas :D Przeciez jutro mamy piatek, a niebawem weekend!
Trzymajcie sie dzie :lol: wczynki!!!
-
czesc :)
dziubusiu powiem ci ze mi tez sie jakos lzej robi jak wiem ze nie tylko ja sie tak opycham , i mysle ze kazdy tak ma :)
betsabe a wyjazdzikiem sie nie martw , napewno szybko zleci i predziutko wrocisz do swoich chlopcow :)
na kolacje byla drodzowka ta , ktorej wczesniej gryza wzielam ale zmiescilam sie tak 1100-1200 kcal wiec jest super :)
mam nadzieje ze tak juz zostanie przez dlug , dlugi czas a przynajmniej do 1 czerwca bo wiecie co wtedy nastapi :)
wielkie wazenie , no o ile ja wczesniej sie z ciekawosci nie zwaze :? co jest bardzo , ale to bardzo mozliwe
kurcze jestem taka glodna ze chce juz rano hihi :)
trzyamjcie sie dziewczyny :D
-
czesc dziewczyny :)
ja jestem wlasnie po sniadanku :
3 wasy z serkiem , 1 kromka razowca z dzemikiem = 300 kcal
a na obiadek mam moje ulubione danie : NALESNICZKI Z SEREM mniammmmm
ale zjem tylko 2 niestety no ale mysle ze mi starcza esli reszte drazu schowam do lodowki ;)
a pozatym nie moge sie jzu tak obzerac bo jutro ide do tego parku wodnego co wam mowilam :)
i wiecie z kim ;) a wiec musze dobrze wygladac :)
no kochane ja lece do szkolki , a jeszcze musze cos sobie powtorzyc papa :)
-
Hejka :D
Aaggii zazdroszcze Ci wyjscia do parku wodnego...
Moze sama bym wyskoczyla na basen??? Ale i pogoda mnie nie zacheca i nie bede miala z kim zostawic w sobote maluszka, wiec raczej nici z wyjscia na basen. Moze kiedy indziej...
Uff, ciesze sie, ze to juz piatek, mam juz troszke dosc pracy Wole bawic sie z moim chlopczykiem.
Na koncie mam 260 kcal (na sniadanie skusilam sie na przepyszny serek Danio :wink: , jakas seria limitowana z limetką :shock: )
-
czesc dziewczyny!
bardzo sie za wami stęskniłam!
problem z netem na razie zozwiązany. Powinno juz byc wszystko dobrze :D
Dziewczyny...ja nie potrafie juz jesc normalnie :cry:
po 2 dniach obzarstwa waga pokazuje 66.7
A bylo juz przeciez 64,5 :cry:
Zazerałam wszystko...słodkie, kwasne, zimne ciepłe.... Probowałam sie przeczyscic ale herbatka nie pomogla. :cry:
Dzis zapowiada sie tak samo obzarty dzien. Zachowałam sie jak dzikus ktory nigdy nic nie jadl... ukradkeim patrzylam czy ktos nie idzie i wpychalam w siebie nawet chleb! :roll:
Potem frytki...lody, wszystko!
Dzis nie. Ale taki jest dzien parszyswy ze chyba sie to stanie :roll:
Słonce sie schowało. Siąpi. Nawet nie ma jak na spacer pojsc.
Rowerek sie zakurzył....
Co sie ze mna stało!!!!!
Ratujcie!
Mam dołek.... i chce mi sie jesc...nie z glodu. Z obzarstwa! :roll:
:oops:
-
Aniu, weź sie w garsc. Nie patrz na to, ze pada ( u mnie tez od tygdnia paskudna pogoda) tylko wskakuj na rowerek!
A co sie stalo, ze rzucilas sie na jedzenie?? Przeciez mialas taka ladną dietkę. Same owoce, pomarancze, truskaweczki, pomidorki. Przeciez jedzac te pyszne owoce mozna zupelnie zapomniec o tym, co kaloryczne!
Aniu, bierz sie za jedzenie owocow. Trzymaj sie! Na pewno sie poprawisz!!! I waga spadnie!
-
Kochane!!!!!
rany Ania, no jak to przeczytalam to jakbym czytala siebie! :shock: :? :lol:
moje ostatnie 2 dni wygladaly dokladnie tak samo... niestety - mam tak samo jak ty... no, tragedia jednym slowem... ale nie ma co sie lamac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
sposrod nas tylko Betsabe dzielnie trwa - jestes wielka :D
ale... nie pisze ze dzis tez tak bedzie........ nie moze byc :!:
przeciez nie mozemy zaprzepascic tego co osiagnelysmy????????
to ze przytylysmy to mysle ze w polowie rzeczy zalegajace w zoladku tyle waza ;) nie ma co sie martwic...
u mnie wczoraj juz ok - ale wieczor kilka ciasteczek i wafelkow :(
ale - dzis piatek 13....... niech bedzie szczesliwy :D
a swoja droga...... ja tez sie zastanawiam : czemu? dlaczego tak sie zachowuje? i wydaje mi sie ze nie umiem chyba dluzej trwac w rezimie jaki sama sobie narzucam... gdy jem potem wiecej to zachowuje sie tak jakbym jedzenia przez miesiac nie widziala... glupie to strasznie.... i chce to zmienic.... dzis chcialam dla oczyszczenia organizmu (plany byly rozne) jesc tylko jogurty, albo owoce,alboe warzywa.... ale mysle ze pod wieczor "peklabym" i moglo by sie skonczyc zle...... dlatego postaram sie jesc na co mam ochote, tylko od slodycy trzymac sie z dala... (tzn na co mam ochote co jest zdrowe)
chyba powinnam tez sobie pozwalac czasem na cos slodkiego... ale ja mam juz cos tak dziwnego... nie jem slodycz-jest ok,dieta,super. zjem - i lawionowo... musze znalesc jakis zloty srodek...
a cwiczyc mi sie dzis nie chce... moze jutro ;)
Ania - odezwij sie. nie poddawaj sie! jak co to na Ciebie pokrzycze!!!!!! ;)
trzeba jakos gladko wrocic do dietki....... ja dzis eliminuje slodycze, innych wytycznych brak. nie chce znowu ustalac reguly ktore potem zlamie...
Betsabe - a co do moich studiow i pracy to jestem w stanie to pogodzic, bo szukam pracy na pol etatu, no i mam troche mniej zajec teraz - mysle ze cos wykombinuje ;)
calusy wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Dziubusiu, brawo! Widze, ze masz siłę i motywację do dalszej dietki! I o to wlasnie chodzi, zeby miec motywacje!
Aniu, nie poddawaj sie i wracaj tu na forum! Jesli bedziesz dalej grzeszyc, to my tu z Dziubusią na Ciebie bedziemy krzyczec i grozic paluszkiem :wink:
Mysle, ze teraz z bliza sie najlepsza pora roku na diete. Bedzie coraz wiecej owoców, juz czekam na truskawki, poza tym pomidorki,ogoreczki, rzodkiewki....mniam mniam
Dziewczyny :D bedzie dobrze!!!!
-
oj łagodnie dziewczyny mnie potraktowały.... :wink:
to ja dziś sie jeszcze nafaszeruje i od jutra wracam na diete. ok?
no i jutro was od rana nękać bede! jeszcze rano sie zważę a potem do 1 czerwca!
buziaki!
chyba wyjdziemy wieczorem na browara :D