-
Hej...
nie wiem co zrobic...
nie potrafie sie powstrzymac przed wieczornym jedzeniem... tak sie przyzwyczailam ze mnie tak ssa, juz nawet brakuje mi czegos, fozycznie i psychicznie... :( co ja mam zrobic zeby nie jesc na noc? czemu jestem jakas taka dzwina? :(
fajne fotki Olifka :)
-
nie pozostalo mi nic innego...
czuje sie dzis na zmiane fatalnie, mam dola... nie moge sobie wybaczyc ze sie doprowadzilam do takiego stanu...
pozastala mi sroda, czwartek, piatek.
w sobote bede nad morzem.
no przeciez nie pokaze sie w takim stanie!!!!
pozostala mi tylko glodowka.... :(
zwlaszcza ze dzis juz zjadlam 2 jablka i paczuszke drazow waniliowych... ilez moga miec kalorii? wazyly 70 gram. to bylo tak na pocieszenie... glupiutka jestem wiem :(
no nic, teraz za to trzeba placic. nic. nie jem nic. jablko w chwilach ekstremalnego glodu.
trudno.
inaczej pojade w okropnym stanie i bede sie okropnie czuc...
jak teraz :(
-
dziubusiu , kochana tylko nie glodowka :shock:
przeciez jak tylkoc os potem zjesz to od razu jo-jo :(
ja bym na twoim miejscu sprubowala tej sb , naprawde boe mozesz jesc ile chcesz , nawet wieczorem , poprostu kiedy jestes glodna no i chudniesz bo bialka i tluszcze bez weglowodanow powoduja ze szybciej sie je spala i szybciej chudnie :)
naprawde dziububniu przemysl to :wink:
u mnie poki co bez zmian zaraz wybieram sie do sklepu , kupie sobie malenka buleczke grahameczke , i loda ale jednak nie rozka tylko takiego w kubku albko milkiway lub lion , bo jeszcze tych lodo nie jadlam a maja : pirwszy-151 kcal , a drugi-173 :)
czyliw miare , w miare a jak nie ebdzie ot rozka -193 kcal
a potem musze wytrwac do 17 jakos i wtedy bedzie budynek :)
kurcze ale szczerze mowiac to mam malego cykorka jak ta waga przyjdzie ze pokarze wiecej mimo ze ta cioci tyle samo , ale w sumie to chyba mi wszytsko jedno bo liczy sie bardziej wygad niz waga wiec co mi tam :)
trzeba myslec optymistycznie :D
no to ja lece sie zaczac zbierac
olifko fajne te zdjecia :!: takie piorunujace :shock:
hehe ;)
-
A mnie glodoweczka bardzo pomaga. Jak mam taki dzien, ze sie nawpycham to nastepnego dnia robie sobie glodowke. I dzien pozniej moja waga wskazuje tyle ile przed obzarstwem. I jojo po jednym dniu nigdy nie mialam :|
Agi, wyczytalam, ze La-karnite trzeba pic 3-5 razy dziennie. Czyli jak pu-erh.
Czytalam w kilku zrodlach, ze grahamka ma nawet wiecej kalorii niz zwykla kajzerka. Zdziwilo mnie to troche :shock:
Zaskoczylyscie mnie dziewczyny! :shock: Moja kolezanka byla u lekarza po tabletki i najpierw przeprowadzili badania. Dostala tabletki i po miesiacu stosowania przeprowadzili kolejne badania. Jesli zle wplywaja to zmieniaja a jesli wszystko jest w porzadku to daja recepte na nowe opakowanie.
Az mi wstyd, bo u mnie od kilku lat swoi w pokoju rowerek stacjonarny, ale jeszcze na nim nie usiadlam :oops:
Olifko, super zdjecia :) Ja poszukam zdjec sztucznych ogni to tez wstawie :D
Widze, ze zachecilam wszystkich do jedzenia budyniu :mrgreen: Nie myslalam, ze mam taki wplyw na innych :lol:
Dziubuniu kochana nie zalamuj sie. Sprobuj juz niczym nie dopychac dzisiaj to na pewno to obzarstwo nie bedzie brzemienne w skutkach. Ja w niedziele mialam taki napad! Wcielam z rana 2 budynie, 2 czekolady i bardzo sie z tym zle czulam :cry: Ale sobie powiedzialam - teraz juz nic nie zjesz :twisted: I na drugi dzien waga wskazywala tyle samo :lol: Nie daj sie, trzymam kciuki :P
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...82f/weight.png
-
Dziubdziusiu, a jak to z Tobą jest? Jesz wieczorem czy raczej budzisz się w nocy zeby cos przetrącić? I jesteś głodna czy masz tylko zdradziecki apetyt ???? Mnie się to nie zdarza, przyznaję wieczorem jest trudno, zwłaszcza jak jakiś film ciekawy w tv... Staram się znaleźc jakieś zajęcie zeby nie myśleć. A może Ciebie tzreba przed snem solidnie zmęczyć zebyś spała w nocy jak zabita ? :D Ćwiczysz wieczorem???
Mam na koncie 540 kcal, zaraz sobie pocwiczę (choć mam takiego strasznego lenia :( trzeba z nim zawalczyć :twisted: ) Trening zajmuje mi obecni 40 minut, ale wydłużam go co pare dni nową serią ćwizceń, albo większą iloscią powtórzeń.
Ta La-Karnita strasznie drogo wychodzi jeśli tzreba ją pić tak często. Przecież w opakownaiu jest 20 torebek, starczy choć na tydzień??
Figo ! Może Twoja koleżanka była u lekarza prywatnie??? Ja chodzę normalnie no i jestem trakotawana tak jak jestem :roll:
Hehe a ja nie lubię na stacjonarnym jeździć. NUDY!!! Krajobraz się nie zmienia :lol:
-
a wiec wrocilam juz z akupkow i juz zjadlam obiadek : tego rozka truskawkowego i mini buleczke z serem bialym chudym i plasterkiem pomidorka :)
no i naogladalm sie slodyczy i poweim wam ze musialam wyjsc ze sklepu bo poczulam ze jeszcze sekunda a ten dzien obzarstwa zrobie zaraz , teraz i tu :shock:
ale wzielam sie wyszlam eh , zycie jest ciezkie
a jak stalam przy tych slodyczach to taka dziewczyna kolo 20 lat szczuplusienka wpakowala do koszyczka ze 3 czekolady , nutelle jakies chipsy , draze , lody
a jak wyszlam ze sklepu to ona tez wychodzila i juz sie brala za chipsy , a jest chuda jak trzcineczka , i myslalam ze mnie tam krew zaleje ,
tak samo wczoraj wieczorem moja mamusia wpychala sobie takiego wielkiego rogala z czekolada , sernik i lakotki ( prawie casla paczke ) :shock:
a jak dzis stanela na wage sprawdzic czy czasem nie przytyla (hehe) wazyla prawie 45 kg
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
i niedosc ze sie opycha to jeszcze schudla
a ja musialam wziasc przemiane materi po tatusiu :(
a mogloby byc tak pieknie........................................... ...........
ale odbra juz nie marudze , muszwe myslec optymistycznie , w koncu ja bede jadla kiedys 2000 a w tym bede mogla jakiegos batona , drozdzoweczke lub czekolade zjesc :)
tylko poprostu musze troche poczekac . ale oczywiscie wszysko bedzie w graniocach rozsadku , bo jak sobie przypomne jak kiedys , chyba w pazdzierniku kupilam sobie w makro zgrezwke milkyway'ow to zjadlam ja w 1 wieczore , normalnie 24 batony :roll: ale mi i tak bylo malo i jakby bylo wiecej to bym jadla dalej do upadlego ale koniec z tym :)
kurcze skzoda ze np: nie ma diety weglowodanowej na ktorej by sie chudlo tak jak na bialkowej , bo wtedy to bym mogla cale zycie byc na diecie i by mi to wcale nie przeszkadzalo :lol: 8) :D
Figo a pomysl z glodowka po dniu obzarstwa to jest dobra rzecz :D
bo ja mam po takim dniu przez kolejne 2 dni o 1 kg wiecej , nie zeby mi sie szykowal dzien zarcia , bo to dopiero koniec sierpnia , ale tak tylko sobie rozmyslam i przynajmniej wiem jak sie w awaryjnych sytuacjach zachowac :D
wlasnie pije juz 4 herbatke dzisiaj , potem wleje sobie po budynku 5 i bedzie dobrze , w sumie to bym mogla tylko ta hebatke teraz pic bo jakos mi tak strasznie posmakowala , bardziej niz kiedys :)
zastanawiam sie nad kupnem tych platkow z nestle takich ciasteczkowych , tylko boje sie ze one naprawde smakuja jak ciasteczka to zjem cala pake naraz ale chyba zaryzykuje , a wy jadlyscie keidys te platki ? i jak smakuja ?
potem musze pocwiczyc bo ostatnio to ja z ruchu mam tylko sklep , pol godziny cwiczen i raz na jakis czas rower :shock: a tak to len ze mnie bo mi sie nic innego nie chce :(
a jutro rano postanowilam pojscna rolki i koniec bo w koncu jak bede tak w domu siedziec to wogole nie schudne a i jeszcze sie zdarzy ze przytyje , jedynie moglabym na sb , ale u mnie to z nia ciezko :(
caly czas sie miotam z nia i niewiem , kurcze niewiem , mzoekiedys nadejdzie taki dzien ze bede miala tyle sily zeby znowu wytrwac chociaz 4 dni , czy to tak duzo ?
bede codziennie probowac jak nie bedzie wychodzic to trduno , bede zaczyna od nowa :)
nie dam sie bez walki
no ja juz koncze bo troszke sie rozpisalam 8)
-
Czesc dziewczyny!!!! Chcialabym sie do was dolaczyc i prosic o rady jak sobie poradzic w walce z kilogramami....Pozdrawiam
-
Haha mnie nie pytaj... ;)
nie no zartuje...
dziewczyny napewno Ci doradza i napewno sobie poradzisz szybciej niz Ci sie wydaje :)
Hej dziewczyny...
dzis nie jest moj dobry dzien...
mam ochote dzis schowac sie gdzies i przespac to lato...czuje sie smutna i samotna...mam przyjaciol ale wszyscy sa zajeci,z moimi rodzicami nie da sie pogadac, a ja czuje sie tak zle...mysle ze to moje objadanie to proba zapomnienia,niemy krzyk... musze sobie poradzic sama... jedno jest pewne.
nie chce miec takiego zycia. od diety do diety, od wafelkow... itd...
najadlam sie, pozniej plakalam, czuje sie okropnie...
nie chce we wspomnieniach widziec tylko to jak sobie nie radzilam ze soba...
nie chce zalamywac patrzac w lustro w przymierzalni...
kiedys tak nie bylo! nawet jak wazylam wiecej,bylam zawsze usmiechnieta,no wiadomo nie zawsze,ale na ogol,zadowolona z zycia dziewczyna... teraz czuje jakbym trwala w jakims chorym marazmie...
z ktorego musze sie wydobyc... jeszcze nie wiem jak,moze po prostu przestane,mimo wszystko? musze...
sorki ze wam tutaj tak nie na temat....
mam nadzieje ze u was slonca wszystko ok :*
-
czesc :)
mycholku jasne ze mozesz sie do nas przylaczyc :)
a co do dietki to ja polecam albo 1000-1200 kcal , sb lub poprostu mz ;)
zjadlam ten budyn ale jakos mi nie bardzo smakowal :? ale i dobrze bo zjadlam pol , ale zamiast tego zjadlam jeszcze kromke razowca z masmixem :)
a jutro planuje sb hehe , no ale
znalazlam sobie przepis na knedle z twarogu chudego :)
- 250 g twarogu
- 1 jajko
- pol lyzki grysiku
i fonito :)
tak wiec to na sb moge
ale ja i tak ja troche zmodyfikuje bo czasem jedna kromeczke sobie zjem
no ale mimo wszystko nie obiecuje czy wogole wciele te plany w zycie ale sie postaram , juz wiem gdzi popelnialam blad :)
zaczynalam dzien od jajka na twardo hihi ;)
-
ja to kucharka taka ze łoooo wiec pytam - no i co sie robi potem z tymi skladnikami? 8) :lol:
a Agi kłeszczyn - bo pojutrze wyjezdzam i chcialabym jeszcze przedtem zakupic jakas fajna sukieneczke - podoba mi sie ta co masz na zdjeciu taka wiazana na szyji - moze ja kupilas w tym roku w Krakowie? jak tak mozesz podac namiary :)
ja juz po prysznicu... odrazu lepiej... :)
-
dziubuniu ta sukienke akurat w tamtym roku kupilam :(
ale widzialam sliczne w cubusie z przeceny chyba za 36 zl ;) jakos tak , a naprawde sliczne :D
zreszta teraz to wszedzie jesc badzile roznych sukieneczek wiec gdzie nie pojdziesz tam cos znajdziesz :)
a co do knedli to wszystko mieszasz i gotujesz w wodzie :)
nic prostszego ;)
-
hej laseczki!
z noga mojego faceta coraz gorzej... :roll:
bidaczek teraz spi.
ogladalismy dirty dancing 2 na dvd a ja 50minut filmu przepedałowałam :shock: heheheh
ale jestem dzielna bestia, co?
patryk objadał sie popcornem a ja się pociłam na rowerku :lol:
na kolację szykuje facetom pizze. a niech se zjedza... :wink:
ja podobnie jak aaggii--jak jestem na diecie to lubię byc blisko jedzonka, ogladac wszystko co jest w sklepie, patrzeć na wystawe cukierni, pichcić cos kalorycznego dla innych....
chociaż sie oczy najedza wzrokiem i nos nawdycha zapaszków...
zjadłam dzisiaj
poł słoika ogóreczków konserwowych,
marchewę, jajo na twardo, 3 pomidory, plaster salami, plaster zółtego sera, plaster szynki, pół szklaneczki kompociku (zrobiłam patrysiowi kompocik ze śliweczek, brzoskwinek i gruszek...z cukrem i cynamonem...mniam.... :roll: )
na kolację nawącham sie pizzy a sama zjem 2 jaja na twardo i jakiś plaster wedlinki... moze do tego merchewkę, bo pycha jest soczysta i chrupie... :wink:
a knedliki wyprubuje w polsce, bo tu nie ma sera...
chyba ze taki typu serek wiejski, taki jest.
mozna z takiego? wyjdzie?
aaggi w kazdym razie dzieki za przepisik, bo ja teraz na bezwęglowodanowej dietce jestem... dzieki!
a czy grysik to po prostu kaszka manna :?:
wiecie co, ja tak myslałam o tych łydlach, bo zmierzylam ze mam 38cm
:shock: i sie zastanawiem czy to nie za duzo...ale z drugiej strony nie wydaja sie byc jakies neiproporcjonalne do reszty ciała....
eh..nie wiem...
łydke mierze w naszerszym jej miejscu. i jak byk 38 :roll:
to w takim razie zróbmy cos na kształt tabeli.
kazda poda obwód łydki o obwód w udzie, co?
bo to ma znaczenie chyba.
jak się ma dość duze uda to łydki nie mogą byc jak patyczki...
nie wiem. zróbcie to laski dla mojej spokojnej glowy, okej?
ja mam w udzisku: 58 (mierzone w pozycji stojącej tuz pod posladkiem, moze z 2 cm nizej...) :roll:
mycholku- witaj u nas. napisz cos o sobie, zbierz nasze maile, wyslij nam fotki...poznajmy sie!
dziubusia, gorszy dzionek??
cicho być!
a kto napisał: SIERPIEN NALEZY DO MNIE? he?
główka do góry robaczku! :D
aaggii- tak juz jest. mnie nerwica bierze jak chude laseczki w markecie buszuja w dziele ze słodyczami... i laduja mase czekoladek do wózka...
zazdroszcze, pewnie ze zazdroszcze i to jak cholera!
ale byc moze niektóre z nich sa chore. i jedza bo musza...?
bulimia jest straszna. od paru miesięcy odwiedzam blog naszej rówieśniczki...
to straszne co ona tam wypisuje...
i mimo ze jest szczupła to nie ejst ani troche szczęsliwa. mow ze chciala by byc przy kości jak kiedyś...i znow zacząć marzyc i nie bac się wyjsć na ulicę.
a co najgorsze po takeij szczupłej lasce z działu ze słodyczami w markecie nic a nic nie widać ze ma problemy, ze psyhicznie wysiada... wydaje sie byc szczęśliwa i towarzyska, a tak na prawdę izoluje się.
dobra nie przynudzam juz.... :wink:
nam to nie grozi.
ale nie ma co zazdrościc chuderlakom. nie widomo skąd ta ich chudość....
choc to fakt ze niekorzy maja tak dobrze ze moga jeśc wszystko i nie tyja...
mam kilka takich koleżanek. szczupłe sliczne a żra jak słonie... :wink:
i kto wyjasni ta niesprawiedliwośc??
i jeszcze propo diety weglowodanowej...podejrzewam ze tez by sie łatwo i szybko schudło, ale wtedy tylko same draże, cukierki i czekoladki.
zero warzyw, bułeczek, lodzików...wedlinek, ...
tylko sam cukier. czekoladki. - i pewnie by się schudło. no ale...nie na mawiam... :lol:
-
ja mam w udzie ok.50-51 z tego co pamietam , bo nie ma tu przy mnie centymetra do mierzenia 8) a ludka ok.34-35
hm wydaje mi sie ze jednak by sie nie chudlo na weglach bo teraz bylam na jakiejs stronie o dicie bez wegli i wszystko przeczytalam. i wiem dlaczeko szybciej sie chudnie :)
a no dlatego ze organizm jako energi uzywa glownie wegli , a tluszcze sa dopiero materialem zapasowym i jak nie ma wegli to sie zuzywa tluszcz poprostu :)
tylko zeby tak wytrwac :roll: :?
no tak napewno niektore z tych laseczek przy dziale ze slodyczami to bulimiczki ale wiele jest takich ktore moga jesc i nic
np: moja mama a bulimiczka nie jesc :) jeju dlaczeo ja nie po niej ta przemiane materi mam tylko po tatusiu :twisted:
eh ale bede prubowac diety niskoweglowodanowej , i bede prubowac codziennie ale nie obiecuje ze cos ztego wyjdzie :)
a i przeczytalam ze w tej diecie bez wegli im wiecej sie je , tym wiecej sie chudnie :)
-
heheh...w to, ze im więcej się je tym wiecej sie schudnie, to raczej bym az tak nie wierzyła..... :lol:
tekst przemówił do mnie i uwierzyłam w siłę białka...i "złość" węglowodanów...
ale weźmy na logike...im wiecej się je tym więcej sie schudnie?
no ok. 30 jaj na kilogramie boczku?
i potem jeszcze kostka masła i 7 parówek?
zjadłabym to wszystko. bez problemów. wiecie ile to kalorii? i nieby jak tu schudnąć...??
eh... no wiem, ze niby organizm traci kalorie na to zeby strawic to wszytko, zeby zamienic te białka i tłuszcze w weglowodany, potrzebne jako "paliwo"....ale jakoś mi się nie chce wierzyc.... :lol:
-
No cześć dziewuszki , jestem teraz na troche innym wątku - la ebędę do was wpadac jeśli nie macie nic przeciwko. Jak widzicie - odchudzanko idzie , ale miałam powazny kryzys bo waga stałam prawie 3 tygodnie :!: :!: :!: :!: Straszne - prawda? Już chciałam wszystko rzucić ale jakoś dzięki dziewczynom przetrwałam ciezkie chwile i już jest mnie coraz mniej :D
Będę do was zaglądac jeszcze jesli nie macie nic przeciwko
Pa kochane trzymajcie sie :D
-
wlasnie aniu o to chodzi , a zreszta zajrzyj tu i poczytaj sobie ;)
http://www.schudnij.webus.pl/
-
a jesli juz chodzi o te wegle to od jutra ich nie jem i najwyzej 1 kromke chlebka ciemnego bo jest zle , bardzo zle .............. :twisted:
w skrocie tak :
przyszla ciocia
wszystko swietnie
przyniosla tort
a ja go zjadlam
az 2 kawaly takie wielkie a 1 ma przeciez kolo 500 kcal
no to zzarlam dzis ze 2200
i koniec od jutra precz z weglami bo inaczejnie stane na ta wag enowa wogole :twisted:
-
Ale to nie wszystko. Jedząc pokarmy oparte na tłuszczu i białkach (produkty ciężkostrawne) zmuszamy organizm do zużywanie większej porcji energii na ich przetrawienie. A przy braku węglowodanów w naszym pożywieniu ta energia pobierana jest z... tkanki tłuszczowej. Zatem im więcej jemy, tym więcej potrzebujemy energii na przetrawienie pożywienia. A im więcej potrzebujemy energii, tym więcej pobieramy jej z tkanki tłuszczowej.Czyli im więcej jemy, tym bardziej chudniemy!
to jest wlasnie akwalek z tej strony co znalazlam :)
a wiec co obzeramy sei serem , maslem i miesem ? ;)
ja sprubuje i to juz nawet ne i moge jak wyjdzie to wyjdzie jak nie to nie , po dzisiejsyzm to ja juz musze sie wziasc
wlasnie rozrobilam sobie ser na rano chudy z jogurtem naturalnym , rzodkiewka , cebulk ai szczypiorkiem :)
pewnie sie dziwicie dlaczego juz jak to na sniadanie ? hehe
a no dlatego ze ja juz tak mam ze jak serek rozrobiony to zimny z lodoweczki :D
-
Kochane moje!!!
no tyk...
gorsze dzien heh. byl.
ale wieczor juz nie! pozbieralam te kawaleczki w jedna piekna calosc.
popedalowalam 20 minut wykapalam sie pogadalam ze sloneczkiem nr jeden czyli moj chlopak i 2 czyli psiapsiola i jakos lepiej... no i wy tak ladnie mi piszecie i wogole tak ladnie zapal do diety przekazujecie ze az czuje te pozytywne wibracje :lol: :lol:
sluchajcie laseczki a moze cos w tym naprawde jest? kurcze no to moze wytrzymamy na sb choc kilka dni? no choc 1,2? ;)
Agi dzis tortem sie nie przejmuj, zaczniemy od jutra juz bez wpadek.
dopiero poczatek sierpnia ktory przeciez ma nalezec do mnie nie? ;) nawet poprawke zrobie - do nas! :D
Agi i dzieki za ta wiadomosc o Cubusie,jade jutro do m1 moze cos fajnego znajde :)
a te lachy jedzace slodycze... mam takie kolezanki, jedza duzo... ale one np naturalnie to jakos reguluja - zjedza batona, zjedza surowke czy cos w tym stylu, limit im wychodzi ok... :/ no, my mamy inne naturalne predyzpozycje, napewno... ;)
buzki!!!!!!!
-
ej to co jutro probujemy sb????
:D
moze wytrzymamy...
co moze co moze!
napewno!!!
ja moze nad morzem tez sprobuje... wlasciwie sniadnia bede sobie robic sama to beda serki a obiady to napewno bedzie mieso i surowki a ziemniaki odpuszcze... moze sie uda??????
-
dziubuniu jasne ze od jutra sb :)
jak razem to razem , a tak i razniej :D
nie ma co trzeba sie wziasc za sibie i juz
w koncu jakby tak pomyslec czy sery , jajka i te inne sa takie zle ?
wcale nie , wszystko da sie zjesc jesli sie obrze przyrzadzi :)
bo ja juz mam takiego plana :
tydzien sb
tydzien 1000 z powolnym wprowazaniem wegli
tydzien 1100
tydzien 1200
tydzien 1300
.....................
......
do konca zycia 2000 :)
a wiec walczymy i sierpien bedzie nalezal do dziubuni i do nas ;)
-
Hej!
Dzisiaj jakoś zagnałam się do ćwiczeń, ale czy dam radę jutro? Aaggii pisz mi jak będziesz ćwiczyć :) Wyszłam nawet na rower ale deszczysko okropne przygnało mnie z powrotem.
Po sniadaniu zjadłam jeszcze:
- kilkanaście orzeszków arachidowych
- zupę owocową (przesyłam śliczny jagodowo-filoetowy uśmiech ;) )
- pół ziemniaka, pierś kurczaka w panierce (liliput 70g), kapustka
- połowa loda 100ml
- małe jabłuszko
Trzymam kciukasy za Waszą SB. Ja tam wierzę jednynie w diety ustalane indywidualnie dla każdego przez dietetyka-lekarza.Wiadomo, każdy jest inny, co innego robi, ma inne potrzeby... No ale niewielu moze sobei an taki luksus pozwolić.
Dlatego naprostsza, najtasza i najskuteczniejsza (w takich warunkach dieta) to JP. Jedz Połowę :lol: I oczywiście ruch - dużo ruchu. Ale od dawien dawna wiadomo że ruch to zdrowie :D To właśnie myślę o dietach :!: :)
Moniqe, wpadaj do nas jak najczęściej i pisz równie często co słychać :!: I najlpeiej zostaw nam namiary na Twój nowy wątek a na pewno Cię odwiedzimy :D Buźka!
Aaggii a ja nie mam jednak tej fotki w sukieneczce, a też chciałabym rzucić okiem...
Aniu, Fogo, Dziubdziusu i Aguniu! Co ja bym dała żeby miec takie kumpelki jak Wy tu an miejscu :!: :!: Mam tylko Krzyśka, a jak przyjdą na nas zle dni to nawet nie ma sie komu pożalic i wypłakać. Zawiodłam się kiedyś i zrezygnowałam z przyjaźni. A teraz tak strasznie tego brakuje - wyjsc na spacer, na plotki, obejrzeć komedię romantyczną, do kawiarni, na babska imprezę... eeeeh. Chyba zdziczałam do reszty.
-
Oliweczko, to ja się zgłaszam na przyjaciółkę wirtualną :wink:
a serio? ja mialam tylko jedna przyjaciólkę.
dobrych koleżanek było wieleee,a le przyjaciólka tylko jedna....
i wygląda na to ze bede ją bardzo rzadko widywac...
moze kiedyś uda mi się ściągnąc ja tu do włoch,
znalesc jej prace, faceta...ułozyła by sobie tu zycie...
Ale teraz to nie takie proste. ma pól rocznego brzdaca...
dziecko to szczęście, wiem...
ale cięzko jak sie nie pracuje,
na pomoc rodziców nie ma co liczyć,
(bo rodzice mają jeszce parę pociech do wykarmienia i problemy z alkoholem od zasiłku do zasiłku)
Emilka mieszka z chłopakiem u jego rodziny. Nie mają slubu- nic jej nie ma obowiązku dać ani utrzymywac, ale stanał na wysokości zadania. utrzymuje ja i małego, pracuje gdzie moze, kombinuje.
Oby tylko drugiego dzieciaka nie zmajstrowali, bo mowiłam im ze na "refleks" faceta nie ma co liczyć....
Młodzi sa. ona 21 on 23. tacy młodzi rodzice. Ale wiem, ze bedzie dobrze.
Siostra Emilki, swietna uczennica- miała 15lat jak urodziła córę. Swietnei sobie radza razem z mężem. Pobrali sie dopiero w zeszłym roku...po...8 latach :-)
eh... kiedys Emilkę stamtad zabiorę...brak mi plotek, pogaduszek....całej jej mi brak...
:cry:
sb no to i ja chyba tez jade na sb, co laski?
heheheh. nie jem węglowodanów...
ale w polsce na pewno skusze się na paczuszkę draży korsarzy :lol:
juz je ogladam z każdej strony...dobrze ze w internecie.... :-)
eh...idę spac, jestem padnięta... :-)
na kolacje zjadłam pomidory chyba ze 3 i poł brzoskwinki małej i 2 jaja na twardo... :-)
-
ah...siedze jeszce na necie...
trochem mam żal i smutek...
:cry:
cały dzień smaruję patrysiowi kolana, latam podaję zmywam, wycieram, piore, robie kompociki, popcorniki, układam podusie pod pleckami, w oczka zagladam...
a on sobie spi. cały dzień zreszta spał...
padł trupem tuz po kolacji z pełnym brzuchem...a ja jescze dobra godzina sprzatania i mycia garów...a i tak mnie nie docenili z ta pizza.... :roll:
czuje sie w pwien sposób oszukana, wykorzystana....
czego ty chcesz durna babo, od tego jestś, od garów i od prania brudów facetowi... :lol:
tak sobie mysle...
i nawet zjesc mi batonika nie wolno, bo nie daj bosze przytyje i patryk zmieni sobie "robota wielofunkcyjnego" na lepszy model. nie brakuje takich.... przecierz to nie tylko ja taka głupia jestem ze zagladam w oczki i gotuje i sprzatam i piore..itp....
zmęczona jestem, ale chyba nie pojde spac jeszcze...
wlasnie z epoogladam soebi wirtualne pólki sklepowe ze słodyczami...
wiecie co?
ja chyba pokocham sport...
to chyba jedyny sposób zeby jesc słodycze....
jak juz dojde do swojej wagi to wylicze ile mam jesc zeby nie tyc....
i tyle bede jesc...
a kazda nadprogramowa spalac... :D
eh...lubię mleczko w tubce, draże, biała czekolade, liony, marsy, snickersy, orzechy, pizze.... :-)
kiedy ja sobie pojem jak za starych dobrych czasów... :?:
pewnie jek swinie zaczna latac... :lol:
eh..krótkie to zycie - mowi ania- czy nie lepiej sobie pożerć tak jak sie lubi i miec wszystko gdzieś?
- czy moze lepiej cierpierć ale miec ładna figure,, której i tak nikt nie doceni, bo tysiące innych dziewczyn tez taka maja...?
ale bredzę. nic nie piłam. to raczej brak wegli tak na mnie działa....
ide spac....
kocham, was dzieczyny....
-
Witam Nowego Dnia (Dnia Bez Wpadek ;) )
Aniu ja tam Cię podziwiam... Ja do niczego nie jestem dopuszczana - "bo nie potrafię, bo nie umiem, bo robię nie tak". No i tak sobie egzystuję ze świadomością że do niczego sie nie nadaję ... Oczywiście mama narzeka na mnie, że chyba podmienili mnie w szpitalu, ze nie wrodziłam się do niej, pracowitej (...pedantki - sprząta i gotuje nawet po nocach). Ale jak mam się nauczyć, kiedy? Cokolwiek zrobię i tak jest źle, więc błędne koło sie zamyka.
Nie mozesz myśleć, że Patryk wymieni cie na lepszy model, skad ten pomysł??? Przecież jest z zTobą i na pewno Cie kocha, gdyby mu było choć odrobinkę źle wziąłby nogi za pas - faceci mają instynkt samozachowawczy ;) ;)
A figurka jest dla Ciebie. Żebyś Ty się lepiej czuła ze sobą!
Dziewczyny!!! Lubicie same siebie??? Bo ja właśnie zaczęłam lubić :D
Zdjątko pyzatej Olifki własnie do was poszło - Do Ani, Figi, Dziubka i Agi... jakby któraś nie dostała, odzywac się!
Dołączam się do globalnego mierzenia - udo 54 cm, łydka 33 cm ... lydki mam smukłe, uda masywne, taki już mój los :)
Pa
PS. Jak ja uwielbiam mleko w tubce!!! Aaaaaa!!! Dlaczego mi przypomniałaś :lol: W dzieciństwie bez przerwy męczyłam rodziców żeby mi kupowali... waniliowe, czekoaldowe, karmelowe... MNIAM :roll: I jak ja teraz mam żyć ze siadomością, ze nie jadłam mleka w tubce od paru lat. Czy wytrzymam???? :twisted:
-
aniu ja tez tak czasem mysle czy warto :cry: ale dochodze do wnioskuz e jednak warto, niewazne czy inni docenia czy nie , to mys ie mamy dbrze czuc w swoim ciele i to my bedziemy je eksponowac na plazy :)
a co do facetow to eh moj brat np: caly czas ola zebym mu sniadanie albo ibiad zrobila , no to robie z nudow , ale chociaz zmyc nie musze bo do zmywarki wloze ;)
ale mysle ze czesto jest tak ze dziewczyny chca dogodzic facetom a oni to uwazaja za ich obowiazek i ani nie pochwala ani nic , zjedza , zapomna i pojda spac :?
ale takie zycie ;)
no a u mnie dzis pierwszy dzien SB :D teraz wytrwam te 7-8 dni bo jak nie to sie na forum juz nie pokaze , tak wiec mam ultimatum i wytrwac musze :)
na sniadnaie zjadlam caly ten serek co sobie wczoraJ rozrobilam i wypilam kawke ( bo znalazlam gdzies ze wg troche nowszych zasad sb mozna ja pic :D )
poki co jest dobrze , trzymac sie musze , damy rade !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a niedlugo znowu musze isc na zakupy i znowu sobie poogladam slodycze , na necie juz tez poogladalam ;)
nobo jak nie moge zjesc to chociaz sobie lukne oczkiem na nie i pomysle jakby to bylo milo sobie je zjesc :)
oliweczko ja na wirtualna przyjaciolke rowniez sie zglaszam :D
-
hej dziewczyny z rańca :D
Patryk dalej leczy kolana i znow siedzi w domu.
wstał o 6.00 zjadł pół pizzy z wczoraj i tak spi az do teraz.
pewnie dopiero na obiad go obudzę... :lol:
oliweczko, dzieki za fotkę. jest róznica, oj, jest!!!
aaggii- powodzenia. trzymaj się na tej sb.l i udowodnij wszystkim ze potrafisz!
zjadłam juz śniadanko:
-jeden kawałek śledzia wędzonego (taki o długości moze 10cm)
i wielgachny pomidor.
i powiedz mi aaggii czy to jest zgodne z zasada sb?
fajnie masz, torcika wczoraj jadłas... :roll:
a mi sie ostatnio tez chce cos słodkiego, wiec ogladam słodycze w internecie....
nie wiem po co..
to chyba jakiś masochizm... :lol:
no ale nie jem węglowodanów od poniedziałku :D
wyjątkiem było kawałek melona i poł brzoskwinki, no ale. :D
-
Witam was wszuystkie bardzo goraco!!! Kolejny dzien na dietce 1000 kcal-czuje sie super. Dzisiaj kolejna porcja ruchu:) Jezeli chodzi o moja osobe,to waga:62,wzrost 161,wiek....juz 27 lat:(we wrzesniu urodziny). Nie wiem jeszcze dokladnie jak poruszac sie po forum i jak to wszystko wyglada.Mam nadzieje,ze wkrotce sie z tym wszystkim zapoznam i oswoje:) Moj e-mail: mycholek@interia.pl
Ten pomysl ze zdjeciami,aby sie zapoznac-serio...super. Jak tylko wygrzebie stare fotki,to wam podesle. Jak mozecie podrzucic swoje osiagniecia i jak wygladalyscie wczesniej,to bede wdzieczna-takie zdjecia przed kuracja i po zawsze mobilizuja,daja powera i uswiadamiaja,ze mozna to zrobic samemu,ze sie po prostu da:)
Caluski i pozdrówka!!!
-
ŁYDKI! prosze o uzupełnienie tabeli...
łydki udko róznica
oliwka 33 54 21
ania 38 58 20
aaggii 34,5
figa 34
-
hyhyhy :D
smieje sie wiecie czemu????
bo... znow jestem z rana ostatnia. spie dlugo. uwielbiam spac :) a i tak sama to bym jeszcze spala ale zawsze mnie ktos obudzi - dzis telefon :/ ale poszlam spac o 2 - meczylam "kod leonarda da vinci", jak czytalyscie - wiecie :D koleaznka mi dala mowiac ze wciaga a ja jej :e taaaam... no ale widzicie - skutki jak na dloni :D
ale smiac mi sie chce z czegos innego...
wstaje, tzn zwlekam sie z lozka i ide wyznaczona droga tj. do kuchni.
robie kawe - oczywiscie melka to pol szklany, wszyscy sie smieja ze ja to mleko z kawa ;) :roll: ta kawa to ma mnie niby przebudzic ;) potem lazienka - waga - czy abym nie schudla???? drzenie serca....
nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!
gdzie tam!!!!!
ale co sie dziwic... wczoraj wieczor podliczylam siebie i mi w zaokragleniu 5000 kalorii wyszlo :D dobra jestem... pomyslalam ze jak dzis zjem 1000 to kilo bedzie mniej jako terapia szokowa, przynjamniej cos ;)
no ale przejdzmy do sedna mojej lekko przydlugawej wypowiedzi....
wstaje, robie kawe, mruze oczka na ktore jeszcze majavczy mi sie swiat, ledwno widze ale zasiadam przy kompie, odpalam neta... iii pierwsze co robie to wlaczam gg i nasz topik :D
a tu tyle fajowych wpsiow :D
az milo :D
a cwiczyc...hmmm nie chce mi sie troche... zlenilam sie na starosc ;)
sb... przekonalam sie do niej, serio... tyle ze ryba na sniadanie? nie dla mnie :/ jajak tym bardziej... to jedynie serek zostaje.... to mi troche nia pasi bo ja mam inne samki z rana, cos na slodko bardziej (zaraz powiecie -taaaaaa ty to masz takie smaki nie tylko z rana hihi ;) )...
ale damy rady.
Aagii ty juz pieknie zaczelas, Ania tez jak najbarziej sb... wiec i ja... najwyzej zjem pol kostki bialego sera, wiem ze jest w lodowce i przynajmniej jedzenie nie bedzie przyjemnoscia... i dobrze... nie ma byc. ma byc koniecznoscia.
Ja kumpele mam, moje kochane,takich prawdziwych 3,4,w porywach do 5. w sumie co 2 dzien choc przez telefon gadamy ale...to nie to co kiedys,nie moge przebolec ze teraz kazda praca itd... juz sie nie ma dla siebie tyle czasu co kiedys :( ale ciesze sie tym co mam...
a na przyjaciolki wirtualne chyba nie bede sie zglaszac... czy sie zglosze czy nie... i tak nia bede... samo tak wyszlo :D i niech tak zostanie, mi tu dobrze :D
zebym jeszcze czesciej mogla o sukcesach wam tu... ech,zycie... ;)
a schudnac... Ania taaakie tam marudzenie.... Patrykowi sie napewno podobasz... nawet by nie myslal o byciu z Toba, o wyzjezdzie do wloch... to juz przeciez powazna decyzja nie? a zwlaszcza jak mowisz ze kiedys bylas ciezsza... wiec chyba od poczatku Cie widzial i decydowal sie tzn ze od poczatku mu sie podobalas i to bardzo... nie ma co sie oszukiwac ze bylo inaczej :D bylo tak i napewno jest :) ale tak to juz jest...jak facet zmeczony,to mu sie nie chce komplementow mowic... ja czasem upominam sie o wiecej czulosci...mowie wprost ze nic tylko praca...on wtedy sekunda namyslu-i kotku,moze rzeczywiscie za bardzo sie praca przejmuje? (a ja - niieeee no co ty ;) ) i przytula mnie wtedy jeszcze mocniej... :)
a schudnac dla faceta... nie . u mnie to gdzies na koncu, wiadomo, swiadomosc ze sie mu bardziej podobam, ze bardziej sie podobam innym, ze idac ulica wiecej oczu sie na mnie zatrzymuje... tak prozna jestem i lubie to... ale mi bardziej chodzi o sama siebie... lubie sie sobie podobac... u mnie to jest konieczne dla dobrego samopoczucia... pewnie zbyt duza wage przywiazuje do...wagi ;) ale taka juz jestem...
ok laski...
wiec sb...
dobra ide do kuchni bo zglodnialam...
nie zjem duzo bo nie ma nic dobrego na sniadanie ;)
papatki dop potem :*
-
Sorry za literowki... mysle szybciej niz plce uderzaja w klawiature i takie sa efekty...ale jak zlapiecie sens mojej wypowiedzi to dobrze :)
witaj Mycholku :)
ja tez bym sie zmierzyla ale gdzies mi sie centymetr zgubil...
-
to niteczka i linijką dziubusia... :lol:
bo ja zaczynam miec kompleks na punkcie swoich łydek... :x :x :x
a z tym moim Patysiem to nie tak do końca...
tzn ja wiem ze mnie koch i chce ze mna byc, do cholery oświadczył mi się :wink:
ale jakis taki nieobecny ostatnio... :?
eh...
moze to ta pogoda. :wink:
ale zaczelismy byc ze soba jak byłam 60kg chudzinka, wysuszona gałązka w zawielkich ciuchach...=skutek rozstania ze Slawkiem. :?
a potem bylo mi jak w raju....on woził mi czekoladki, gotował pyszności...
ja juz nie mialam stresów zwiazanych z matura, on miał mało pracy...lezeliśmy całymi dniami w łóżku lub na fotelach przed tv., pichcilismy sobie pyszności, karmilismy na wzajem pychotkami, grillowalismy codziennie u jego rodziców. tak! grill zamiast obiadu. codziennie. kiełbaski, kaszaneczki, szaszłyczki....
na śnaidanko patrys jechał specjalnie 3km do netto po ciepłe bułeczki, świeżą wedlinke , majonezik... :roll:
do tego imprezy piwne ze znajomymi...
i sie utuczyłam. do 82kg... heheheh :lol:
-
mhm mhm wszystko jasne ale ile wazylas jak Ci sie oswiadczyl???
wlasnie, bez komentarza 8) ;)
zaraz smigam do m1 moze kupie jakas sukienke :) i okulary przeciwsloneczne,moze...
zobaczymy.
nie lubie tej sb, nic dobrego nie mozna jesc,ani jogurtow ani owocow buuuu...
ale cos za cos...
na sniadanko twarozek z pomidorem,nawet ok...
obiad i kolacja warzywa.
moze poszukam jogurtow albo serkow homo bez cukru,o ile cos takiego wogole istnieje... :roll:
-
http://www.skawa.com.pl/obrazki/korsarz.gif
dziubusia, jak mi sie patryk oświadczył to wazyłam 65kg 8)
a co ty powiesz na to????
kusi, co?
ja juz nie moge sie doczekac kiedy bede w polsce... :wink:
-
aniu , nie wklejaj mi tu takich rzeczy bo ja zaraz do sklepu ide :evil:
i jeszcze sie cos wydarzy i bedzie zle
;)
ja sobie zjadlam jeszcze plasterek serka zoltego hohland light :)
bardzo dobry polecam , a jeszcze lepszy podgrzany na plasterku szynki z ketchupikiem
to ja od razu dam tu pare moich pomyslow na zarcie w sb bo w nocy spac nie moglam i wymyslalam ;)
- jajecznica z pieczarkami , j. z cebulka lub z szynka
- omlet z serem zoltym lub serem feta , badz odrobina dzemu ( bo jak bylam kiedys na tejs b te 5 dni to jadlam z dzemem ale i tak chudlam :D )
- zupa ogorkowa
- zupa pieczarkowa
- zupa jarzynowa przecierana
- zupa rybna
- ser bialy z tunczykiem , makrela wedzona lub szprotkami
- jajka sadzone na szyneczce
- orzeszki ziemne w gorzkiej czekoladzie ( zrobione samemu )
-paroweczka drobiowa zapieczona z serem zoltym
- bigos
- knedle twarogowe
- serek wiejski z rzodkiewkami
a reszty to uz nie pamietam bo nie spisalam :?
teraz wiem ze wytrwam a nawet dlatego ze wszyscy sie u mnie w domu smieja ze codziennie zaczynam ta sb a wytrzymuje tylko do momntu kiedy zasiade do sniadania :twisted: i to mnie motywuje podwojnie , ja im jeszcze pojarze :P :D 8)
a teraz ide uprawiac masochizm w sklepie :wink:
a ja sie jeszcze zastanawiam czy nie zjesc raz na jakis czas jogurtu jogobelli light bo to w 2 fazie mozna no i jakby sie czasem zjadlo to chyba nic by sie nie stalo nie ?
dobra ide wykupic napbial i tluszcz ze sklepu
ciao :*
-
dziubuniu aco ty wczoraj jadlas ze az 5000 kcal ci wyszlo ?
a ja sie musze przyznac od rauz ze wieczorem zjadlam jeszcze ze 3 kromale bialego chleba z miodem , tak na pozegnanie z weglami i lody :P
ale teraz to mi tam wszycho jedno
tylko gdybym wczoraj wiedziala ze sie opcham to bym sboei wczesniej korsarze kupila :(
a tak to musze czekac 2 tygodnie , bo jak juz bede na kaloriach to sobie kupie bo to zdjecie tak kusi ze ho ho :)
-
niom, najpyszniejsze groszki na świecie... :roll:
tylko na mnie nie krzyczcie...ale jak bede w polsce to sobie kupie z 10 paczuszek i zabiore do wloch.
nie. kupie sobie 12 paczuszek. na 12 miesiecy. co miesiac zjem sobie jedną. a potem znów bede wpolsce to zrobie nowy zapas :lol: :lol: :lol:
hehehehehheheheh
aaggii szczerze mowiąc gdybym miala twoja figurkę i twoje gabaryty to bym sobie juz z dieta dala spokój i bylabym najszczesliwsza dziewczyna na swiecie... :D
i jak juz dojde do 60kg wagi to skończe z dietami. i na slodyzce bede sobei pozwalac raz na jakis czas...
ah...kiedy to bedzie? kiedy???
ja juz po obiadku:
2 plastry zółtego sera...ale byl pycha, taki maślany... :roll:
3 ogóreczki konserwowe i
wołowinka w galaretce - z puszki. tylko 2 % tłuszczu i 66kcal w 100g
zjadłam cała 215-gramowa puszke.
pycha było!
czy to zgodne z zasadami db?
-
niom, najpyszniejsze groszki na świecie... :roll:
tylko na mnie nie krzyczcie...ale jak bede w polsce to sobie kupie z 10 paczuszek i zabiore do wloch.
nie. kupie sobie 12 paczuszek. na 12 miesiecy. co miesiac zjem sobie jedną. a potem znów bede wpolsce to zrobie nowy zapas :lol: :lol: :lol:
hehehehehheheheh
aaggii szczerze mowiąc gdybym miala twoja figurkę i twoje gabaryty to bym sobie juz z dieta dala spokój i bylabym najszczesliwsza dziewczyna na swiecie... :D
i jak juz dojde do 60kg wagi to skończe z dietami. i na slodyzce bede sobei pozwalac raz na jakis czas...
ah...kiedy to bedzie? kiedy???
ja juz po obiadku:
2 plastry zółtego sera...ale byl pycha, taki maślany... :roll:
3 ogóreczki konserwowe i
wołowinka w galaretce - z puszki. tylko 2 % tłuszczu i 66kcal w 100g
zjadłam cała 215-gramowa puszke.
pycha było!
czy to zgodne z zasadami sb?
-
Tylko wpadlam uzupelnic tabele:
lydka 34, udo 48 :lol:
Odezwe sie wieczorem :*
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...82f/weight.png
-
figa ty masz w udzie tylko 48 :shock: rany to jakie ty masz chudziutkie nozki :D
tez tak chce ;)
aniu ja to gdybym sobie kupila tyle paczek to jeden wieczor i juz ich nie ma , ale ze mna tak jest jak mam to wszystko naraz , ale chce sie nauczyc zeby z dieta nie bylo tak ze wszystko albo nic bo to mnie gubi :(
ja tez jestem napchana ze hej
zjadlam obiadek : 3 jajeczka sadzone na maselku i pieknie nim pachnialy , pomidorek :) i kawusia
a wiecie co ?
nie robice tych glupich knedli , no chyba ze chcecie zjesc sobie ciepla kefirkowo-jajkowa zupke :twisted: :D
od poczatku takie podejrzane mi te knedle sie wydawaly bo jakas ta misa mi sie nie widziala ze to sie trzymac bedzi , no ale wrzucilam do wody , chwile przypominaly jakis ksztalt a potem zrobila sie kwasna zupka :D
a jestem zla bo zobaczylam w sklepie jakies nowe serki homogenizowane 0% , otwieram a to takie ochydne ze hej
a jajeczka byly dobre :)
ale cos mi sie wydaje ze mi sie po tej diecie cholesterol podniesie , ale potem pewnie dlugo jajka nie zjem :)
i kupilam sobie taki malenki 20 g dzemik w pudeleczku z tymbarka niskoslodzony , do omleta na jutrzejsze sniadanko , bo skoro wczesniej jadlam i bylo dobrze to teraz tez sobie zjem , a wiecie , nie zebym do zlego namawiala , ale wtedy w 3 dniu zjadlam 6 kasztankow a na nastepny dzien bylo 1kg mniej :D ale teraz juz nie prubuje ;)