:D
heheh dawaj aaggii jutro "wodniczka" ze mna, co? :?:
:wink:
Wersja do druku
:D
heheh dawaj aaggii jutro "wodniczka" ze mna, co? :?:
:wink:
cześc Aaggii,nie wiedziłam,że miałaś urodziny :) wszystkiego najlepszego :!: :D czekam niecierpliwie na informację o stanie twojej wagi,i wiesz co,mlsę,ze raz te 2000 kcal ci napewno nie szaszkodzi, a jesli nawet bedziesz dzis wazyła więcej,to to bedzie tylko żarcie w brzuszku 8)
głowa do góry :D :!:
Wiesz co Agi... Ty sie tak tym nie przejmuj!!!
bo...
przeciez nie odchudzasz sie od dzis i tyle juz zgubilas, wiec wprawe w tym jak TO ROBIC (;)) MASZ! WIEC SPOKO SPOKO... KILKA DNI I ZNOW BEDZIE Z GORKI!!!
poza tym... do tej pory codziennie wzorowa dieta do bolu...wiec to juz nawet wskazane dla psychicznego spokoju zeby sobie raz na czas odpuscic... a co! ;) a ze sobie odmawialas dlugo to zjadlas wiecej... ale przynajmniej juz przez jakis czas nie bedzie Cie kusic ;) a zawsze oglas zjesc wiecej... ;)
zreszta 1 dzien napewno nie zburzy Twojej diety!!!!!!!!! z doswiadczenia wiem ze taki dzien - u mie - powoduje kg wiecej, ale sie nie martwie bo wiem ze to to jedzenie w moim zoladku, trzymam 1000 przez dzien,dwa i kg znow nie ma!!!
wiec nie martw sie Sloneczko, bedzie dobrze!!!!!!!!! :D
a mam jeszcze pytanie - napisalas wczoraj jak planowalas ze cos zjesz ze wieczorem chcesz zjesc wase z figura "zeby organizm sobie nie odlozyl z wczesniejszego". nie rozumiem,to tak powinno sie robic? bo ja np jakbym zjadla ciasto to pewnie juz bym chyba starala sie nie jesc kolacji, myslicie ze lepiej zjesc i dobic do 1000???? a jak jest ponad 1000???? tak mnie to zaaferowalo ;)
Aniu chetnie ja bym sie przylaczyla... ale wodnik z moim zyciu udal mi sie raz... pozostale nie,bo na wieczor bylam tak glodna ze i tak cos jadlam :lol: zreszta nawet mi sie nie chce sie dzis tak kontrolowac... ale moze kiedys, bardzo chetnie :) jak zbiore sily ;)
A ja wczoraj bylam na wycieczce rowerowej! ale bylo fajnie... :) no i spalilam cos tez ;) a w Macu zamowilam tylko capuccino :D mialam ochote na owocojogurt ale on ma cos kolo 300 kalorii i sie powstrzymalam :D a w domu na kolacje zjadlam jogobelle light i 2 jabluszka :)
Ania i co jak liczysz takie capuccino? kolo 100 nie? :)
aha cos jeszcze... trzymam sie dzielnie tydzien... nie jadlam nic slodkiego tydzien... troche juz schudlam :) i... boje sie troche zebym jojo nie miala :? ale mam nadzieje ze bedzie ok, zadna wieksza wpadka mnie nie spotka w najblizszym czasie... jak schudne jeszcze troche to moze i ze slodyczami sie uporam? ale by bylo fajnie... chcialabym je jesc od czasu do czasu, jak naprawde bede miec ochote - a nie miec zawsze ochoty ;) no zobaczymy, moze sie uda :D
milego dnia!!!!!!!!!!!! buziaki!
Witajcie moje kochane!
Cóż za piekny dzionek dzis sie zapowiada!
Wodnik -wodnikiem.... ale.... :roll:
Przy stole rodzinnym jedamy 2 duzzzee posiłki: obiad i kolacje.
Nasza rodzina składa sie z mamy,taty italiano,starej babulenki ze skleroza (jego mama-moja "babcia", ja i moj kochany Boruta. Jest nas okragle 5 :D
Kiedy tata i Boruta sa w pracy obiad jemy w skladzie zenskim. Czyli babcia sama(o 12) a my z mamą duuzo pozniej. No i wtedy babcia nie marudzi...Kolacje jemy juz wszyscy.
:arrow: Ale dzisiaj chlopaki do pracy nie ida bo tutaj jest swieto. Wiec i obiad i kolacje jemy dzisiaj wszyscy.
Moj wodnik odpada dziewczyny :(
Musze usiasc z nimi do stolu i zjesc cokolwiek... :(
Babcia jest kochana i wszystkich dokarmia na sile..."ty nie jesz...oj zjedz cos kochana moja, zjedz...jak mowi jej sie ze dieta, to ona podziabie w swoim talerzu..i znow ..."zjedz cos kochana, czemu nie jesz?" -SKLEROZA zaawansowana....
Potrafi przyniesc od sasiadki salatke przykryta talerzem...polozy na stol..
i co 3 minuty podnosi talerz i pyta co tam jest? aha, a za chwile "Ania co tam jest? taaak? salata?"
I nawet gotowa jest sie czasem rozplakac, ze ja nie jem, i ze sie teraz mlodym w glowach przewraca bo diety robia...a ja szczupla jestem... (a dupa jak szafa przecierz..) :roll:
No i tatus tez bedzie co chwile namawial do jedzenia...
No to postanowilam jest owoce.
dla ich spokoju..i mojej przyjemnosci troche tez.
Akle tylko owoce dziewczyny..tylko owoce! :D
A wiecie gdzie jest miejscowosc LORETO? i co tam sie znajduje...
z religia zwiazane..podpowiadam... :wink:
Witam was serdecznie, mam nadzieję, że autorka pamiętniczka nie pogniewa się, że tak wpadam z nienacka :wink:, dziubusiu dziękuję za odwiedziny w moim pamiętniczku.
aaggii :arrow: super temat na pamiętniczek :!: ja z tobą!, chociaż przy moim typie figury to "szczupła" chyba nigdy nie będę, ale odchudzona na zawsze :?: - to jest to :!:.
Hej laseczki! :D
rany ale mam dzis dzien zalatany :roll: :lol:
dzis dopiero - platki (300)
i zupka
i troche mrozonych truskawek (200)
(ale mam smaki hehe jak kobieta w ciazy ;) odpukac! poki co ;) :lol: )
i 3 kawki ofcourse ;)
no...
A Ania rany jak piszesz o tej twojej Familii to rodem jak z takiego filmu o sycylijskiej mafii :lol: :lol: :lol: tzn nie zebym was za mafie brala, ale odrazu sobie wyobrazam taki wloski klimacik :D A bylam w Loreto, wiec jesli o mnie chodzi zagadka rozwiazana ;) a wogole to we Wloszech strasznie mi sie podoba ten zwyczaj wspolnego jedzenia... przynajmniej z zewnatrz to tak super wyglada - taka wloska rodzinka ktora kilka godzin przy tym stole i je, smieje sie i oczywiscie wszyscy naraz mowia :lol: ale dla diety to faktycznie nie za dobrze :lol:
a wiesz co? ten owocowy dzien to fajny pomysl! chyba sobie zrobie jutro! jak Ci dzis nie wypalil to mozemy poowocowac jutro razem! :D
czesc Pomzie, mowilam ze tu sa fajne dziewczyny :)
a co to za mowienie ja szczupla nigdy nie bede?????? hmmm????? ja tez tak kiedys mowilam i co???!!! i nie mialam racji! :D jeszcze tak 3 kg i naprawde bede :)
Agi i reszta - co slychac?
czesc dziewczyny :)
pomziu ciesze sie ze sie dolaczylas , wkoncu im wiecej nas tym lepiej :D
anniu hehe to fajnie masz z babcia , wesolutko :)
ja mialam taka ciocie , tzn ciocie mojego taty i on tak samo potrafila jedna rzecz z 6 razy powiedziec a mi sie juz tak chcialo smiac ze hej , ale fajna byla i naprawde ja lubilam :)
dziubusiu , ja np chocbym miala troche przekroczyc limit to o tej 18 wole cos zjesc , chociazby cos malenkiego , bo duzo sie naczytalam ze , wlasnie takie nie dobijanie do 1000 , czy tez konczenie jedzenia wczesniej niz o 18 moze spowodowac iz organizm przestawi sie na tryb oszczednosciowy i to cio zjesz wczesniej bedzie magazynowal na cizki "glodny" wieczor i mozna nawet przytyc
:!: :shock: :!: :shock:
no a umnie dzis nienajgorzej :)
mam na koncie 860 kcal a potem zeby dojsc do 1000 zjem sobie 2 jabluszka :)
a narazie tak :
:arrow: sniadanie ; 2 kromki razowca , jedna z serem chudym , druga z lyzeczka dzemu
i odrobina masmixu
:arrow: 2 sniadanie ; kromka razowca , plasterek sera zoltego
ciasteczko zbozowe lu
:arrow: obiad : kromka razowca , jajecznica z jednego jajka , pomidor i szczypiorek
:arrow: podwieczorek :
100 g jogurtu jogobelli poziomkowej , 2 lyzki platkow fitness
:arrow: kolacja : 2 jabluszka
tzn dopiero beda , no i zmieszcze sie w 1000 kcal :)
na wage niestety nie stanelam , bo sie troszke balam i wole jutro stanac z samego rana :)
i od razu wam powiem bo jutro nie mam szkolki wiec bede miala czas :)
a zaraz pojezdze sobie 15 minutek na orbitreku i cwiczonka jakies na nozki , raczki , brzuszek , i chyba 3 razy w tygodniu bede tak wszystko cwiczyc a codziennie ten brzuszek bo tak w tygodniu to nie zawsze mam tyle czasu :(
ale w wakacje to bedzie codziennie pelen zestawik , obiecuje :)
wieci3 fajne sa tabletki beta-karoten firmy natural kaps , bo fajny kolorek sie robi , miesiac juz zazywam , i fajnie to wyszlo , ajak zazywalam inny akroten to nic ni ebylo widac :(
dziubusiu gratuluje wytrwalosci w macu , ja bym pewnie zjadla loda z polewa czekoladowa jak znam zycie .......
czymcie sie kochane :D
Witam serdecznie.. :!:
Bylismy dzisiaj w górach..., ale powiem szcdzerze ze nie nachodziłam sie zbytnio...
Wypilam za to pyszne cappucino..licze ze ma ze 100kcal, ale pewnie zawyżamy...
:wink:
Pytalam o Loreto...bo wczoraj bylismy...i nie wiedzialam czy ktos wie co tam jest i czy warto sie chwalic :wink: Wrazenia mialam niesamowite!
Dziubusia.....Fajnie masz..3 kg do wymazonej wagi... :roll:
Mafia, to raczej nie ... :lol: a szkoda :wink:
Hm..jak mi dzisiaj poszlo.. :?:
Mysle ze nienajgorzej...
* 6 pomaranczy
* 3 jablka
* pare truskawek
* i duuuzo duzo wody..
* na kolacje jeszcze salate z marchewka i koprem włoskim. Ale bez oliwy i octu.
To co dziubusia? Owocowo-warzywny dzionek?
Jestem za, ale kupilismy łososia na jutrzejszą kolacje...i ja sie napewno nie powstrzymam... :wink:
tyle ze nie smazony, aaa..moze duszony w warzywkach?
Macie fajny przepis?
no i bravo, dziewczyny, bravo... jestem z was dumna. Dzielne kobiety!
Aguś ja cie podziwia serio serio życz edalszej wytrwałości i beda śledzić :twisted:
dzieki avve :D
ale jestem glodna i chetnie bym wszamala pierniczka w lukrze ktory sobie lezy w kuchni........
ale coz taki los , musze przetrwac do rana :(
anniu ja chetnie zrobie sobie z toba owocowy dzien ale jak beda truskawki , winogronka i kiwi :)
bo wtedy przetrwam :)
wlasnei skonczylam cwiczyc :
15 minut orbitrek
brzuch
nogi
ciezarki
no kochane ja wpadne pozniej :D