A myslisz kochaniutka ze besztanie pomoze?? A ja nie bede besztac hihihi...ja tylko powiem zebys nie dawala sie pomosic...i dietkowala ladnie bo rezultaty i dobre wyniki same nie przyjda
3mam kciuki
Witaj Patka i cała rezta.
Nie było mnie długo bo nie mogłam znaleźć twojego posta. Zapomniałam jaki ma tytuł i tak jakoś się pogubiłam
Patka nic się nie przejmuj u mnie też nie jest tak jak sobie zaplanowałam. Ciągle jakieś grzeszki większe czy mniejsze.
Wczoraj po długiej przerwie poszłam na step. Myślłałam że ducha wyzionę dlatego postanawiam że już nie będę dopuszczać do tak długich przerw w ćwiczeniach. Straciłam zupełnie kondycję. Ale również moje ciało jest sflaczałe a już było dość fajne.
Czemu tak jest dziewczyny że ja tylko skończę dietę to od razu zaczyna się powrót do dawnej wagi a nawet gorzej ??To niepsrawiedliwe , tak się musimy męczyć a potem dalej jest to samo (((((
A teraz moje postanowienia.
Jako że mam nowy cel i nowe źródło motywacji do odchudzania postanawiam odchudzać się wolno, zdrowo i bez efektu jo-jo (łatwo powiedzieć co?)))))
Tak więc w niedzielę została ostatecznie potwierdzona data moejgo ślubu 15 lipca 2006 wychodzę za mąż
I dlatego też daję sobie rok na doprowadzenie się do łądu i składu.
To chyba dużo czasu żeby powolutku sięgać celu.
Teraz tylko muszę przemyśleć jak się do tego zabrać.Napewno 1 żelazną zasadę już mam - NIE JEM PO 18. I tego muszę się trzymać.
Narazie tyle.
Wy jesteście bardzo dzielne, super wam wszystkim idzie.
Pozdrawiam.
maluszku moje GRATULACJE!!! ślub to piękna rzecz, a każda panna młoda jest najpiękniejsza!!! Ty też taka bedziesz bez wzgledu na to co pokaże twoja waga!!! składam również najszczersze życzenia temu szczęściarzowi który Cie usidlił!!!
jestem po porannych ćwiczonkach i zdrowym śniadanku właśnie popijam sobie czerwoną herbatkę. weszłam dziś na wagę i pomimo szoku spodziewałlam się tego 67 kg!!! a przed świętami było 60!!! to dało mi pożądnego kopa i tak jak maluszek postanowiłam w końcu cos z tym zrobić ale bez czczego gadania tylko przez działanie!!! mam za niedługo dwa wesela i na obydwu muszę wyglądać pięknie więc jest to dodatkowa motywacja!!!
avve oby tak było i oby nikt nie krzywił się wtedy na mój widok
księżniczko masz rację, chudniemy od tego czego nie zjemy, a jakakolwiek forma ruchu jest lepsza niż żadna!!!
dzięki kochne za wsparcie!!!
wpadne wieczorem wyspowiadać się, miejmy nadzieje nie będzie z czego
całuski i miłego, dietkowego dzionka
Patka dziękuję za GRATULACJE Narazie jest to odległy termin ale u nas w Krakowie trzeba wzystko dużo wcześniej załatwiać. Mamy już obiekt na wesele przepiękny zresztą, teraz tylko trzeba znaleźć orkiestrę i na ten rok koniec z przygotowaniami
Patko Ty tez widzę nadrobiłaś trochę kilosków Ja niestety też. Nie wchodzę na wagę ale myślę że jest koło 65. Powiedz kiedy masz te wesela to obierzemy jakiś plan. Plan to podstawa Ja w czerwcu będę mieć chrzest więc tak sobie myślę że chociaż 3 kilo mniej przydałoby się bardzo.
Pozdrawiam.
pierwsze wesele jest 28 czerwca a drugie tydzień później (pójdę tylko na jedno z nich ale jeszcze nie wiem na które) a następne 2 lipca, na to pójdę napewno!!! mój plan, no cóż, nie załamywac się i wytrwać jak długo będzie to konieczne!!! tak więc nic nowatorskiego ani zaskakującego, ale mam nadzieję skutecznego!!!
już po ćwiczonkach musiałam dzis zostać dłużej w pracy więc zmuszonabyłam zakupić coś na kolację, na szczęście skończyło się na maślance!!! dziś dzien ogólnie zapisany na plus
miłych snów kochane robaczki
no to super że do przedou : ) jestem z Toba a na weselu musisz wyglądac zabójczo w końcu pewno zobaczysz się z tym gościem jak juz oczarujesz go to musisz pamietać że grozi efekt jojo : )
oczarować przydałobysię!!!
mam dziś w menu warzywka z soser serowym, pychotka!!! co do reszty to jeszcze nie wiem
jestem już po ćwiczonkach porannych i właśnie zapełniam sobie żołądek czerwona herbatką bo o 9 jem śniadanie.
życzę wszystkim miłego dnia
dziś wróciłam wcześniej z pracy, bo wczoraj musiałam zostać dłużej. jeśli wszystko pójdzie dobrze to w sobotę wyskocze sobie z siostrą do olkusza do kuzynki na imprezkę!!! kuzynka mieszka z gościem i zaprasza nas do siebie a przy okazji może wyskoczymy na jakieś disco i poszalejemy trochę!!! mam nadzieję, że to wypali, bo ostatnio strszne nudy u mnie nic się nie dzieje
w niedziele byłam w kinie na królestwie niebieskim- zajebisty film!!! gra tam orlando blum więc myślałam, że będzie kiszka, bo nie lubie tego aktora (fajny był tylko jako legolas) jakiś taki zniewieściały jest, ale miło się rozczarowałam bo film naprawde super i on gra całkiem nieźle. poza tym jest tam edward norton- uwielbiam tego aktora, gra w masce więc nie widać,że to on, ale gra świetnie!!! serdecznie polecam!!!
Zakładki