Dobrze ze CI juz lepiej Madziu :)
pozdrawiam CIę goraco :D a waga na pewno nie wzrosła! :) miłego weekendu :D
Wersja do druku
Dobrze ze CI juz lepiej Madziu :)
pozdrawiam CIę goraco :D a waga na pewno nie wzrosła! :) miłego weekendu :D
Milej niedzieli Madziu :D
Ohh ta mlodziez - tak ci malo tego internetu daje....
A kiedy wracasz?? Kiedy moge sie szykowac na podboj frankfurtu?
Magda a gdzie dokladnie w Polsce jestes???
Bo chyba mialam jakies omamy wzrokowe :wink: :lol:
Chyba za bardzo zyje tym forum :lol:
Ja po świątecznych szleństwach nie moge doprowadzić się do porządku :oops:
http://i110.photobucket.com/albums/n...ry_Blossom.jpg
Magdalenko, trochę udało mi się nadrobić zaleglości w czytaniu :) dobrze, że już dobrze ze zdrowiem u Ciebie, taka wirusowa jelitówka to okropieństwo które potrafi nieźle człowiekowi dopiec :roll:
pozdrawiam wiosennie :)
Magdalenko gorąco CIę pozdrawiam :)
co tam u Ciebie? jesteś jeszcze w P. czy już wróciłas do domu?
buziaczki
:roll: :roll: co tam ? :roll: :wink:
Jestem. Przyjechalismy. Nic mi sie nie chce.....a najmniej isc jutro do pracy. No ale moze przynajmniej bede miala czas was poczytac i poodwiedzac, bo juz cholera z rytmu wypadlam.a bardzom ciekawa co u was!
Waga, w sumie ku mojej uciesze, pokazuje tyle, co przed wyjazdem, czyli 77,5kg...i dzieki Bogu, bo w ostatni dzien jeszcze sie torta nawciskalam jak szalona...normalnie tylko ta jelitowka mnie uratowala od zaglady!!!! bo wczoraj jeszcze zjadlam cukierki takie male snickers, chyba z 5 i dzis 3 i sie skonczyly i juz wiecej nie kupie. ale dostalam okres wiec zrzucam to tez troche na ten fakt wlasnie :lol: :lol: :lol:
no ale dzis polecialam juz na godzinke aerobiku, wiec nie bylo tak zle. dzis zjadlam duzo weglikow
1 kromka chleba- 150kcal
2 kromki ciemego chleba z pomidorem- 300kcal
3 cukiereczki snickers- 90kcal
4 pierogi z jablkami z jogurtem naturalnym- 500kcal
..wiecej nie pameitam, za wszystko zaluje...haha...nie, moze jeszcze cos bylo, ale nie pamietam serio
Majussiu, no to kiedy wpadasz??
Gosiu, nio ja z okolic Wrocka. w samym Wrocku bylam w czwartek, glownie w Magnolii...tylko nie mow, ze mnie widzialas!!!! i nie zaczepilas!!!???
Beatko, jelitowka jest beee, ale pomogla mi nie przytyc!
Aniu, tiska ciekawe, co u was..jutro do was wpadne! obiecuje
ale mi sie nic nie chce. pierwszy dzien w pracy. meka. i nudy, nudzi mnie ta praca juz.
dzis jak poczytalam o naszych zaciazonych forumkach, to nabralam rowniez ochoty na dzidzie...juz wlasciwie ustalilismy z mezem, ze latem zaczynamy staranka..zobaczymy, jak szybko nam sie uda...jejku dzidzia to taaaka radosc
Moja coreczka dzis plakala za mna bardzo, jak sie obudzila i zobaczyla, ze mnie nie ma, biedactwo..wolala mama mama i ubierala swoj plaszczyk..szkoda mi jej, mam nadzieje, ze przyzwyczai sie do tesciowej,, bo teraz u nas tesciowa jest do opieki nad Amelka
Twoja niunia to Amelka - strasznie mi sie podoba to imie
tez chcialam amelke albo alicje :D
No kiedy wpadam - jak mnie zaprosisz :P (do frankfurtu znaczy wpadam - bo dosc zaciazonych forumek)
Madziu piateczka za nie przytycie w polsce
ja chyba tez nie przytylam a waga skakala tylko przez @
mam nadzieje
Majussiu, no kiedy chcesz! mozemy sie umowic np w sobote lub w niedziele! jak wolisz albo my same albo wezmiesz Ktosia i ja wezme swojego pana..hehe..jak ci wygodniej, mi wszystko jedno. wolisz przyjsc do mnie czy na miescie! tez jak ci wygodniej! serdecznie zapraszam w kazdym badz razie!
p.s. no moja corenka nazywa sie Amelia Kiara, tak sobie wymyslilam..a jakbym jeszcze miala jedna dziewczynke, to podoba mi sie Liliana
Piękne imiona :D :D :D :D
Jeszcze jedną córcię chciałabyś Madziu? :wink: :D :D
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ng-2181330.jpg
Magdalenko, widzę że wirusek ciążowy krąży po forum i w Twojej główce też już krąży plan :wink: bardzo ładnie, Amelcia będzie miała rodzeństwo a to jest dla rozwoju dziecka bardzo ważne :) będzie miała kogoś jeszcze do kochania poza rodzicami :)
buziaki wiosenne wysyłam :D
Kasienko, no powiem ci, ze chetnie chcialabym jeszcze jedna dziewczynke..chocby dlatego, ze ciuszkow to mam jeszcze na 4 dziewczynki conajmniej :lol: :lol:
Beatko, no dla mnie zawsze bylo jasne, ze chce mies 2 lub 3 dzieci, wiec napawde juz nie moge sie doczekac, zeby znowu mniec brzusio...chyba dziewczyny mnie pozarazlay troche :lol:
Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
Madziu zostawiam troche fluidków zebyś się szybko zaraziła a najlepiej w maju :lol: :lol: :lol:
niestety nie przejmę od Ciebie 7 na razie, ale w przyszłym roku to juz chętnie hehe :D
a powiedz Madziu ile przytyłas w ciaży z Amelką?
przestancie juz, bo mi sie tez zachce :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Aniu, z Amelka przytylam jakies niecale 20kg...od razu po porodzie zeszlo mi chyba ze 4 i reszta niestety pozostala az do teraz, ale teraz juz lepiej bym wiedziala, ze nie mozna bezkarnie obzerac sie slodyczami. Ja moja ciaze przechodzilam bardzo dobrze, czulam sie swietnie, ani razu nie wymiotowalam, pracowalam do 8 miesiaca i do dnia porodu jezdzilam sama autem, organizowalam przeprowadzke, kupowalam meble etc pelna energii i werwy...Tobie tez zycze takiej wlasnie superasnej ciazy! a w lecie dolacze!
Tagosiu, a niech ci sie zachce! a co!!!
dzis wcielam
-bulka z serkiem- 200kcal
-cappucino- 100kcal
-2 sliwki w czekoladzie- 100kcal
-5 malych pierozkow z jablkami i jogurt naturalny- 350kcal
-salata z ziarnami slonecznika- 350kcal
-kawalek gorzkiej czekolady, kawa inka- 200kcal
razem jakies 1300kcal...i bylam 2h na sporcie
Ja przytyłam w ciąży też 20 kg :lol: :lol: :lol: :lol:
Po porodzie zeszły mi właśnie 4 kiloski, wiadomo dlaczego :wink: a po jakichś 3-4 mcach, gdy już nie karmiłam piersią (szkrab nie chciał ciągnąć cyca) po raz pierwszy w życiu zastosowałam dietę 1000 kcal i schudłam do wagi mniejszej niż przed ciążą :) :) :) :) .... bo w momencie zajścia ważyłam 60 kg a po schudnięciu ... 56 kg :P
Dobrej nocki i życzę w takim razie jeszcze dwójeczki :wink: :) :)
A ja się modlę zeby 20 kg nie przytyć :lol: :wink: Będę wtedy szersza niz wyższa hehe..
no zobaczymy jak to będzie - bankowo muszę się pilnować ze słdodyczami, których mi się taaaaaak chce.. :twisted:
Magdalenko - ja już odliczam czas od lata jak do nas dołączysz :D buziaczki, miłego dnia :D
ps. też nie mam na razie mdłosci i raczej sporo energii.. ale tak do 20-21.. potem z miejsca usypiam 8)
Ja w ogóle nie miałam porannych mdłości :D :D
... więc jak widzę np. na filmach, jak kobiety w ciąży biegają rano do toalety, to oglądam to jak bajkę o żelaznym wilku :D :D
Magdalenko, miłego dnia :P :P
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ers-145284.jpg
Magdalenko, zatem trzymam kciuki, żebyś od lata dołączyła do Klubu Młodych Przyszłych Mamuś :wink: :D
co do porannych mdłości, to ja będąc w obu ciążach też nie doświadczyłam czegoś takiego, ani razu :shock: pani doktor prowadząca te moje obie ciąże stwierdziła z właściwym sobie poczuciem humoru, że ja jestem jak kotka i ciąża to jest stan w którym powinnam być jak najczęściej :lol: :wink: i to fakt, czułam się doskonale i pracowałam do dnia porodu w obu przypadkach 8)
ale się nam zrobiło ciążowo i dzieciowo na naszym forum :D
pozdrawiam cieplutko :D
Madziu
i jak tam dietetycznie dzis?
Myslisz jeszcze o dietce? czy juz tylko o polondynowej prokreacji??
Martucha, dawaj tu tylek, to cie kopne! pewnie, ze mysle o diecie! zanim zajde w ciaze chcialabym ujrzec piekna szosteczke na mojej wadze. bo waga wyjsciowa jest wazna, co to by sie potem w mini sloniatko nie zamienic :lol: :lol:
Beatko, no to nic tylko powinnas do chetnych na zaciazenie dolaczyc! marnujesz taaaki potencjal :D
Kasiu, widzisz, to mniej wiecej tak samo przytylysmy w ciazy...ja mam nadzieje, ze w drugiej juz tyle nie przytyje..choc slyszalam, ze w drugiej sie wiecej tyje zazwyczaj...lo matko :shock:
Aniu, jak bedziesz uwazac, to tyle nie przytyjesz...zreszta waga skacze porzadnie dopiero w dwoch ostatnich miesiacach...ale rowniez z powodu puchniecia (wody w organizmie), ja mialam kostki strasznie spuchniete, ale potem zeszlo
Narazie zjadlam buleczke pelnoziarnista z serkiem i pomidorkiem i ogoreczkiem i pije cappucino..a cz ekaja na mnie zaraz dwie paroweczki i kawalatka chlebka..mniam
NO własnie Beatko 8) :lol: chłopaki już odchowani to z mężem może jeszcze jakąś córcię wykombinowalibyście.. 8) 8) 8)Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
Magdalenko - to mądre schudnąć przed ciażą, ale moze nie bądź na aż takiej restrykcyjnej diecie.. wiesz u mnie stracone od stycznia ok 5 kg (z 92 do 87) bardzo szybko wróciły.. tzn dzis mam 91 kg.. jadłam wiecej, ale nie AŻ tyle zeby w 2 tyg. tak przytyc.. i wiesz, czytałam ze czasem organizm który schudł i nagle ciaza zaczyna wariowac - i waga szybko wraca do poziomu sprzed odchudzania a potem jest ok.. u mnie coś takiego wychodzi - bo jak wróciłam na 90,5-91 kg to się uspokoiło trochę i juz i apetyt mniejszy trochę i lepiej sobie radzę.. ale były dni ze po prostu bym caaaaaaały czas jadła...
tak więc odchudzaj sie zdrowo, ale nie przesadź z dietą :wink: :roll: najważniejsze jest zdrowe odżywianie takze przed ciążą :) heeh, ale się mądra zrobiłam :twisted:
dobra, nie wymądrzam sie juz, bo gdybym byla taka mądra to bym nie miała ponad 20kg nadwagi w 6tc.. 8)
miłego dnia Madziu :D
2 razy.. :lol: 8)
Magda napisz mi jeszcze że w Magnolii w Tesco robiłaś zakupy z mężem :shock: :shock: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
Aniu, wiem wiem...masz racje...ale sama wiesz, jaka jestem...glodzic sie nie potrafie...staram sie jesc mniej, ale nie jestem nigdy glodna, bo nie lubie..raczej stawiam na ruch...ach..musze zaczac brac kwas foliowy..mam nadzieje, ze ty tez bierzesz, bo to wazne...ech...jak ci fajnie..a jeszcze co do wagi, to slyszalam, ze im wieksza waga wyjsciowa na poczatku ciazy, tym mniej sie przytyje..wiec moze to jakies pocieszenie jest..hehe...mi lekarka mowila, ze przytyc 10kg w ciazy jest ok..wszystko ponad jest niepotrzebne
Magduś, miłego dzionka życzę :P :P
Mam nadzieję, że w II ciąży nie przytyjesz więcej a w III to już w ogóle :lol: :lol: :wink:
Madziu sorki za to wymądrzanie hehe :)
tak folik to ja biorę prawie 2 lata hehe :wink:
wiesz szukam róznych historii osób które zaszły w ciąże z nadwagą.. zdarza się nawet ze nic nie tyją albo wagę w ciazy mają niższą.. i to nie jest nic złego bo dziecko ma z czego czerpac zapasy - grunt to sie zdrowo odzywiac i wyeliminowac słodycze, fast foody itp.. chciałabym tak hehe :D a najbardziej nie przekroczyc setki.. :twisted: ale jak będzie tak będzie.. :)
Madziu mądra dieta i zero głodowania :) i tego sie trzymaj :) buziaczki
Gosiu, TAK!!! Sama z mezem, bez malej!!! No to co, mam brac bata na ciebie??????? Ja cie nie widzialam!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego mnie cholera nie zaczepilas buuuuuuuuuuuuCytat:
Zamieszczone przez Forma
Kasiu...hehe..juz przy trzeciej ciazy jestes...hehe...no nie wiem, nie wiem...ale na druga napewno sie zdecyduje!!!
Aniu, no to spoko, od 2 lat powiadasz?? nio nio nio..przykladna bardzo jestes! masz juz jakies ulubione imiona? (a tak na marginesie chcialabym ci polecic forum na www.maluchy.pl, pisze tam z dziewczynami od samego poczatku ciazy, wielu ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec i razem z innymi przechodzic przez ciaze, zajrzyj!)
Tylko za bardzo nas nie zdradzajcie z tymi forami o maluszkach
nie zapominac o dietce pl :D
OOOOOOOOOOO kkkkkkkkuuuuuurrrrrrrrrr...cze!!!!Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
Zabij mnie, stalam za Tobą w kolejce do kasy... chyba nigdy sobie tego nie daruje... :evil: :evil: :evil:
Ja generalnei nie mam pamięci do twarzy, ale cos mi sie wygawalo w niej znajomego... pomyślalam że dziewczyna ma Twoje oczy!!! A przecież widzialam Twoje fotki jeszcze przed Twoją ciążą!
Wogole zapomniałam że jesteś jeszcze w Polce i jak przeczytalam na wątku że jesteś w Polce to jakby mi w twarz walnął :shock: :shock:
Ale i tak nie wierzylam, że mogłabyś to być, bo taki zbieg okolicznośći i moje "zdolności" do rozpoznawania ludzi :roll:
Ehhh... szkoda :(
Jaki świat jest mały!
:shock: :shock: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
nieźle.. :lol: ale szkoda ze rzeczywiście nie pogadałyscie.. buu..
nastepnym razem musicie to nadrobić i się umówić jak Madziu będziesz we Wrocławiu :) :) :)
ps. zalogowałam sie na maluchach, ale nie mogę coś tam wejsc nigdzie... :twisted: a kliknęłam w linkt aktywujący ale mnie nie wpuszcza.. buu.. :twisted:
Madzia jakiego masz nicka na maluchach?
Najmaluszku, juz cie odnalazlam na maluchach i odpisalam ci na twoim wateczku, zagladnij ..hehe
Gosiu, normalnie bym cie udusila! az taka gruba sie zrobilam, ze nie bylas pewna czy to ja...hehe....mam nadzieje, ze nie skakalismy sobie z mezem do gardel, bo na zakupach czesto nam sie zdarza...no coz w lecie bede znowu w Polsce to nadrobimy!
Aniu, sprobuj jeszcze raz, albo zaloguj sie na nowo, musi sie udac, dziewczyny sa tam spoko i napewno duzo sie dowiesz..no i razem jest razniej...ja zakladalam watek listopad 2006...a tu juz jeste 2008..szok
rejazz...no maly maly...naprawde
Majussia....jak sie rozbujamy, to jeszcze i ciebie na maluchy zaciagniemy :lol: :lol: :lol:
:D :D :D :D :D zaczyna mi sie podobac ta rozmowa o dzieciaczkach :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
Ale wiecie co....mi sie wydaje, ze ja juz sie taka wygodna zrobilam (niezaleznosc), ze teraz jak mysle o maluszku, to odrazu jakies planowanie, co trzeba bedzie, czego nie, gdzie kiedy jak i po co.......kuuurczee....przydalby sie jakis SPONTAN bedz myslenia o mozliwych przeszkodach, ktore i tak zawsze sie znajda :wink: :wink: :wink:
Licze na to, ze jak bede Was czesciej czytac, to mi sie na dobre udzieli :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ty to masz poczucie humoru :lol: :lol: :lol: Jaka gruba! Żartujesz sobie chyba, nie wierzylam, że to Ty i zbytnio sie nie przyglądalam, po prostu pomyślałam że dziewczyna ma Twoje oczy, (może gdybyś była gruba, to prędzej pomyślalbym o naszej stronce i zatrybiła)... a jak poźniej przeczytalam że jeszcze w Polsce jesteś to pomyślałam, że byłby niezły numer gdybyś to Ty była, no i się zdziwilam :shock: :shock: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
Nie pamiętam, żebyście sobie skakali do oczu, mąż chyba ładnie zakupy pakował, czyli robił to co do niego należy :wink:
Lo matko, ale od rana mialam stresa. Moje dziecko nie chcialo mnie z domu wypuscic, uwiesilo sie na mojej nodze i wylo jak wilk do ksiezyca, tesciowej nie dalo sie tknac nawet, ja mocno spozniona z mokra glowa, w majtkach i staniku staralam sie jednoczesnie karmic Amelke, ubierac, suszyc wlosy i przekonywac tesciowa, ze jak wyjde, to bedzie ok. Potem jak juz chcialam wyjsc, okazalo sie, ze mezulek moj zabral swoje..i moje klucze..nie moglam wejsc do piwnicy po rower ani go odpiac z powodu braku wspomnianych kluczy..normalnie gotowalo sie we mnie..w koncu znalazlam zapasowy klucz, ale D. i tak sie dostalo
Tagosiu, no z wygody troche trzeba zrezygnowac...zwroc uwage na opis mojego poranka..haha...ale jest wiele rzeczy, ktore ci to wynagrodza z nawiazka, jak np usmiech malego szkraba, lub jego male raczki na twojej szyi splatane...ech...miodzio
Gosiu, nie moge odzalowac...wczoraj pokazalam D. twoje zdjecie i zadalam potwierdzenia, ze widzial cie w kolejce :lol: mowi, ze nie pamieta...hehe...ja jakos sobie tez nie moge przypomniec kto za mna stal :cry: koniecznie musimy to nadrobic!
Musze popracowac...albo poudawac przynajmniej, ale zaraz was poodwiedzam