-
Madziu trzymaj się w nauce Słonko!!!
pamiętam moje sesje.. zawsze przytyło mi się w tym czasie co najmniej ze 2 kilo :roll: nie bierz ze mnie przykładu.... trzymaj się i dietkuj nadal ślicznie i dzielnie!
mimo, że z nosem w książkach to życze SUPER MIŁEGO WEEKENDU :D
-
Napady w nocy? :d moze to dlatego ze siedzimy w domu i nie mamy co robic :P Ja wczorajszy calyd zien kursowalam pomiedzy lodowka a pokojem i zatsatnawialam sie co by tu zjesc...od czasu do czasu cos wzielam :/ ale na szczescie w 1200 sie zmiescilam :D :D :D
Buziolki :D
-
Witaj Madziu!!!
1250 kcal to chyba dobry wynik, co? Porownac, ze ja kieydys moglam wszamac z 5000 :lol: Bleee, jak ja tak moglam??? :roll:
A zarloka w brzuszku, chyba kazdy z nas ma :wink: Ale na szczescie z uplywem czasu, robi sie on coraz slabszy i spotyka go "game over" :P 8)
Pozdrawiam i zycze udanego weekendu!
buziaki :*:*
-
Kochane Dziewczyny! Pedze tylko szybciutko zameldowac, ze mimo malego obzarstwa wczorajszego, dzis na wadze bylo 69,1 kg!!! cztery razy wlazilam, zeby sie przekonac!! i ciagle to samo! wiec popchnelam mojego slimaczka na przod troszke!! jejku, jak sie ciesze, to od razum daje mi nowa energie. chcialabym byc, taka silna, zeby nie wlazic na wage codziennie, tylko raz w tygodniu, to niespodzianka bylaby jeszcze lepsza i wieksza, ale ja strasznie niecierpliwa jestem!
Poodwiedzam was wieczorkiem, najpierw ide sie pouczyc (cholera znowu!!).
Buziaczki weekendowe!!!!! :D :D :D
-
Witam serdecznie :D
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum... :idea: :D
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące :)
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia :wink:
-
a łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :d MAdziu !! gratalujue :D Slimaki to powolne bestie ale Twoj brnie do przodu :D MAm nadzieje że sie nie zmeczy...Kurcze ladna waga...:D oby tak dalej :D :*
-
Madziu widze ze masz swietne wsparcie od dziewczyn a to jest bardzo wazne bo to pomaga.u mnie dietka nawet nie zle idzie mi od 4 dni ale boje sie wpadki szczegolnie noca mi sie jesc cche a ja jak juz zaczne to nie wiem kiedy skonczyc :oops:
-
Gratuluje spadku wagi!
Kurczak wzial sobie do serca, zeby przyspieszyc i smialo isc w prawa strone :lol:
Moja ryba dzisiaj tez postanowila przesunac sie kawaleczek :P , za co jej serdecznie dziekuje :wink:
Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow!
Buzi :*
-
Witaj Madziu :D
I ja dołączam się do gratulujących spadku wagi. Wiem jak to cieszy bo i moja waga mnie dziś miło zaskoczyła, od dwoch tygodni nawet nie drgnęła, wczoraj postanowiłam sobie zrobić "wodniaczka" nic nie jadłam tylko piłam i.... w końcu ruszyła 1,5 kg mniej. Ma, nadzieję, że teraz nie bedzie już tak trudno i, że w końcu moja waga bedzie mnie bardziej satysfakcjonowała i tego też życzę Tobie.
Śle Ci gorące pozdrowionka i życzę przyjemnej nauki ( o ile to tylko możliwe).
Pa Ela
-
Dziekuje za gratulacje, skarby moje! bez was wcale nie dalabym rady! serio! tyle razy juz probowalam i zawsze sie zalamywalam, a teraz dzieki wam idzie do przodu! Wielkie dzieki!
Dzis bylo:
S: 1 jajeczko smazone bez tluszczu, 1 parowka cienka, herbata z mlekiem- 250 kcal
O: barszcz czerwony z odrobina ziemniakow i bialej fasoli- 250kcal
P: 4 wafle ryzowe z serkiem wiejskim i dzemem niksoslodzonym, 1 jogurt poziomkowy, 3 lyzeczki loda od meza- 300kcal..(dobry mi podwieczorek, wiecej jak obiad!)
K: 1 pieczarka nadziewana feta i zapiekana z serkiem zoltym odtluszczonym (zrobilam 3 ale 2 zjadl mi moj lakomczuch, jak poszlam siusiu!!!), kawa zbozowa, 2 kromki chrupkiego chlebka z pomidorem - 200kcal
razem: wychodzi rowny 1000....aha..w miedzyczasie bylo jeszcze male pudeleczko swiezych malin 125gr...wiec jeszcze jakies 50 kcal..no to 1050..dzis bede juz tylko pila i pojde na spacerek.
no, chyba moze byc. jutro moze wymkne sie na godzinke na silownie...bardzo bym chciala..tylko ten stress mi ciazy...