-
Witaj Magdalenko
Dziękuję Ci za odwiedzinki u mnie. Ja ostatnio miałam bardzo mało czasu , ale teraz będę już wpadać do Ciebie często i wspierać Cię z całych sił.
Ja też na początku mojej dietkowej drogi stosowałam dietkę 1200 kcal , ale w pewnym momencie zaczęłam sporo przekraczać tą granicę . Tu jakiś cukiereczek , tam owoc lub kromeczka i z 1200 kcal robiło się 1500. No i waga stała. Teraz jestem na dietce SB , która naprawdę jest wspaniała. Daje szybkie efekty, a człowiek nie chodzi głodny.......
Magdalenko trzymam kciuki za Twoje odchudzania
Pozdrawiam
Asia :P :P :P :P :P :P
-
Hej Madziu! :D
Dziękuję za odwiedzinki na moim wąteczku :D i wsparcie i ciepłe słowa!
Ja już z rewizytką tu u Ciebie goszczę, no od razu gratuluję 6 z przodu!! :D
Wiem jaka to radość! Jak zobaczyłam 7 to też normalnie nie mogłam uwierzyć i roznosiła mnie radość wielka :D teraz czekam na moją 6... idzie mi opornie troszke.. ale kurcze, w końcu dojdę.. muszę!
Madziu trzymaj się dzielnie :) Wiem, że gdy ma się naukę i egz. to i wzmożony apetyt 8) ale Ty się nie daj! :D <ja w czasie sesji zawsze tyłam z 2-3 kg... od słodyczy.. bo ja jestem słodyczomaniak.. :roll: :wink: >..
Pozdrawiam Cię gorąco! Ty na stałe mieszkasz w Niemczech? sorki, za wścibskość :) ale taka ze mnie ciekawska natura :wink: a mężuś to Polak czy Niemiec? :)
POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO I UŚMIECHNIĘCIE :) MIŁEGO DNIA!
-
Ale przynajmniej bylas na silowni. Ja dzisiaj bylam u cioci i dowiedzialam sie ze kuzynka na basen chce chodzic. Super ! bede tez i ja :D w koncu mam kompana...teraz to tylko kwestia czasu...ale juz sie doczekac nie moge :D
Juz po sniadanku pewnie co ??
Milego dnia :*
-
Oj, jak milo, ze mnie odwiedzilyscie! Od razu mam nowe sily do dietkowania. Wlasnie zjadlam obiadek i poniewaz zaraz potem zachcialo mi sie czegos slodkiego, wzielam jednego mietusa i narazie poskutkowalo!
Asienko: to prawde z ta 1200 trzeba uwazac i bede sie starac. czytalam juz troche o tej diecie SB, ale jeszcze dokladnie nie znam jej zasad. Czy to jest cos podobnego do diety Montignaca...miala cos wspolnego z indexem glikemicznym.
Anikas: wcale nie jestes wscibska! ja tez bardzo chce was lepiej poznac. Moj maz jest Polakiem oczywiscie! Jakos od tylu lat nie spotkalam tu Niemca, ktory dorownalby kochanemu polskiemu facetowi:-) Mieszkam tu od kilku lat, tzn. od kiedy zaczelam studia, na ktore to sie w Polsce nie dostalam, wiec przyjechalam studiowac tu. Jak juz pewnie z moich narzekan wiesz, wlasnie je koncze. Napisalam juz prace mag. i bylam na 1 egzaminie, zostalo mi jeszcze 5. Meczy mnie ta nauka, bo to jednak ciezko sie uczyc w nie swoim jezyku, ale musze dac rade. dietce tez.
Ksiezniczko: basenik to naprawde dobra sprawa. Pieknie ksztaltuje sylwetke. Tez sobie obiecalam, ze zaczne chodzic. Kolo mnie jest basen taki odkryty, wiec moze niedlugo jak sie cieplo zrobi, to bede chodzila...juz mi sie marzy lezenie w sloncu z ksiazka, ktora czytam z przyjemnoscia..tzn. nic z tych naukowych wywodo:-)
Na obiadek ugotowalam chinska potrawke z curry....mniam mniam:-)
Buziaczki
-
pozdrawiam was dziewczyny buziaczki.jutro napisze cos wiecej bo u mnie juz 12 w nocy a jutro musze do pracy wstac wczesniej
-
No to bardzo ładnei. Siły do dietkowania sa najważniejsze :D O jak super :d Odkryty basenik :) Ja na taki musze jechac az do Gryfina...Ale na dsam początek tak jak mówisz...(dla poprawy sylwetki) basen -zwyczajny- raz lub 2 w tygodniu i pbedzie super ! Mam nadzieje ze wypali :D
Pozdrawiam...:D
-
Zbliza sie siodma wieczorem, wiec chyba mozna juz jedzonko spisac, z jakas moze 100kcal luka, jakby jeszcze mnie glodl zlapal:-)
S: 2 grzanki z ogorkiem i pomidorkiem i kawka zbozowa (jak zwylke) - 200kcal
O: chinski makaron z warzywami w sosie curry, potem 1 mietus (makaron wazylam przed gotowaniem! i mam nadzieje, ze te kalorie na opakowaniu to sie odnosza do nieugotowanego, bo potem jest ciezszy!) - 350kcal
P: truskawki 300gr z jogurtem naturalnym - 150kcal
K: salata z kurczakiem grillowanym i serem feta (malo) i dwie malenkie kromeczki chleba ciemnego i potem troche jogurtu niskotluczczowego - 350kcal ..gdzies tak
Razem: 1050kcal.....no i jak mowie moze jeszcze sie na cos skusze, ale mysle, ze najwyzej na jakiegos owoca..moze kiwi...to by bylo 1100..wiec ok....
Sportu nie bylo dzis nic, bo caly czas pracowalam przy komputerze..jak mus to mus...az mnie szyja boli..chyba musze mojego misia o masaz poprosic.
Mam nadzieje, ze i Was wszyskto gra.
-
Ale w granicach sie zmiescilas...ja wyszłam poza...ale nie az tak bardzo z czego jestem dumna. Ten sporcik to sobie jutro odrobisz i bedzie klawo :D
-
Witaj Madziu!!!
Radzisz sobie bez zarzutow ! Slicznie ! Kalorie w normnie, wiec masz sie czym pochwalic!
U mnie caly czas OK! Ale mam chec na loda, musze kupic sobie mrozone truskawki i znowu bede robic sorbety :lol: Ale jak narazie nie skusze sie na nic zakazanego :wink:
Widze, ze 6 sie pojawila! Jupi !!! Teraz masz pewnie podwojnego powera do dalszej walki ! Ja jak jestem na polmetku, to tez mobilizacja wieksza! W niedziele sie zwaze lub poniedzialek i licze na przynajmniej 0,5 kg mniej :lol:
Pozdrawiam Cie Sloneczko i zycze dalszych sukcesow!
Buziaki Rybko :*:*:*
-
Wpadlam jeszcze na chwile...bo..chce mi sie jesc. Wiec sposob na zahamowanie glodu to poczytac jak wy dzielnie walczycie. Zrobilam sobie herbatke sliwkowa, ktora poslodzilam 1 slodzikiem, bo mi sie chcialo jakos troche slodko i mam nadzieje, ze to pomoze....
Paulynka i Ksiezniczka, dzieki za wsparcie! Pomaga bardzo skutecznie!
Przeczytalam u Asi o tych ciasteczkach owsianych i tak mi sie ich chce, ze jak bym wiedziala jak, to pewnie bym je zrobila..na szczescie nie wiem.
Albo..albo zjadlabym taka pajde cieplego chleba z maselkiem..mniam mniam...tak dawno takiego chlebusia nie jadlam..niestety tez nie mam...
Wiecie co, nieraz to mi szkoda, ze tyle smacznych rzeczy mi nie wolno :cry:
Ale mysle tez sobie nieraz, pewnie przez glupote, ze jak bede juz naprawde stara..tak z 70 lat i nie bedzie mi zalezec na wygladzie, to bede jadla, wszystko na co mam ochote! Wszystko!