Ewelinko halo halo, gdzie jesteś...czekamy na relację z Sylwestra
Ewelinko halo halo, gdzie jesteś...czekamy na relację z Sylwestra
Witaj Ewelinko
a gdzieżeś Ty????
Skrabie odezwij się - co u Ciebie?
ej panienko co sie dzieje?:>
Cześc Ewelina!
Gdzie się podziewasz? Mam nadzieje, że u ciebie wszystko okej, jak troszkę nieokej to się nie przejmuj i do przodu !
Życie czeka!
M.
Ewelinko! no jam tez sie zatrwozyla? gdzie cie wcielo, sloneczko? wracaj tu szybciusio do nas! w poniedzialek startujemy z fajna akcja odchudzajaca, moze sie przylaczysz?
buziaczki
Nom witam wszystkich...tych ktorzy martwili sie bardziej...i tych ktorzy martwili sie mniej.Jest 20:35 a ja stanelam na wage...82.6-co prawda jestem w spodenkach bluzie i dlugich grubych skarpetkach ale waga mowi sama za siebie...
Co u mnie? Byly Swieta...przez ktore przytylam mega duzo i byl sylwester na ktorym jadlam praktycznie tylko ogorki... U dziadkow jak to u dziadkow...stesknili sie za nami, ogolnie nie powiem...troszke odpoczelam, troszke podjadlam ciasta(tego nawet bardzo duzo) poczytalam ksiazek...ciesze sie ze tam pojechalam. Sylwester? hmmm...impreza u kolezanki z groopy. 12 osob...tez rewelacyjna impreza...bardzo mi sie podobalo, poznalam nowych ludzi , zapomnialam o bozym swiecie to mi bylo potrzebne
A co teraz? Teraz zbliza sie sesja...wielkimi krokami, a ja zamiast sie uczyc zlewam na to ...caly czas wydaje mi sie ze jestem geniuszem i dam rade...nie prawda.! :/ Oprocz tego w moim zyciu troche sie pogmatwalo...i nie wiem jak mam z tego wszystkiego wybrnac...ciezko mi z tym ale jakos sobie daje rade.
A co ja wprowadzilam w nowym roku...jakie postanowienia? Hmmmm...narazie to TYL"KO zarys. Planuje odstawic slodycze i ograniczyc chlebek...oprocz tego raz w tygodniu basen, wiecej ruchu i wiecej liczenia kalorii, wiecej herbaty czerwonej. Jest mi strasznie ciezko...heh, znow czuje sie gruba...a bylo tak dobrze...wazylam 78 kilo...zaprzepascilam wszystko na co tak ciezko pracowalam. Pocieszajace jest to ze mam czas do marca...tylko boje sie ze nie dam rady.Czuje sie tak jakbym miala na nogach betonowe buciki i nie mogla sie ruszyc...:/
Przestaje smecic...i uciekam...postaram sie pojawic i pochwalic znow 7 z przodu...a jak narazie bedziecie musieli dac sobie rade bezemnie...Tak mi wstyd
Izarku jak widzisz pojawilam sie
Skieneczko ja tez sie stesknilam...ale jeszcze jak narazie NIE wesola ...
Kathjuz dziekowalam...przesylka dotarla...ciesze sie ze wrocilas...
AniuDziekuje za zyczenia...mam nadzieje ze sie wszystko spelni...oc jak bym chciala...dziekuje ze zagladalas
Paulynko] :*
Marti, Malinsiu sliczne zyczonka bardzo dziekuje :*
Maxiu kochany Ty...
Yagnah-Agatko jestem jestem na chwilke , zdalam relacje i uciekam
Madziorku ja w tym momenice sama nie wiem czego chce...nawet nie wiem o jaka akcje chodzi...i nie wiem czy dam rade...nic nie wiem...
Mam nadzieje ze nikogo nie pomnelam...jeszcze raz dziekuje :*:*:*
Cześć,
No i miałaś z tych przejedzonych świąt kupę przyjemności, a teraz jest nowy rok, balangi już odbębniłaś, i czas iść dalej. Pamiętaj, że organizm reaguje z opóźnieniem, więc nawet jak zaczniesz teraz walczyć, jeszcze przez tydzień a może i dwa możesz mieć marne wyniki, ale tak to nasze kochane ciało działa :P
Ogólnie rzecz biorąc im mniej będziesz się truć tą "ósemką" tym lepiej.
Do miłego.
MAXicho
Ehh...zgubne święta ! Ale widać, że tutej większości przybyło zamiast ubywać w czasie świąt . Nie martw się tymi stanami przed i podczas sesji, ja momentalnie na maksa olewam jeden z trudniejszych egzaminóm na wydziale, bo też mi jakoś jeszcze dużo czasu i jakoś da się radę, w końcu moja własna matka zaczęła mnie kontrolować ile godzin dziennie się uczę , bo wydaje jej się ilość nieodpowiednia do materiału...grrrr... . Przesyłam trochę spokoju z życzeniami chłodnej głowy
ja chce swoją kartkę... gooopia poczta gooopia nie lubie jej
No to kochana znów walczymy
ciesze się, że wkońcu się przełamałam bo myślałam, ze już nigdy do dietki nie wróce... teraz się uda!
Buzi Buzi :*
Zakładki