-
Dobrze...dzisiaj zadnych słodyczy nie było...jutro ich pewnie tez nie będzie...ale nie będe obiecywac...bo jak widać łamie dane słowo i nawet nie potrafie sie odchudzic. Heh...
Ale musze Ci sie przyznac ze cały czas mam malutka nadzieje że to wina wagi.,..
-
nie łąm się przełam się szkoda że nie masz własnej teraz własciwie nie są drogie ja mam taka jazwyczajnieszą mogłabyś sie kontrolowac i byłabyś przekonana o jej właściwym działaniu : ) wiem ja też czasami chociaż obiecuje sama sobie ła mie słowo ale ważne żeby sie nie obżerac słońce i pozwolić sobie na małe co nie co np co drugi dzionek :D
-
postaram sie namowic tate zeby kupil jakas wage...w akcie desperacji (przyznaje sie bez bicia) zjadłam kromke razowca z 2 plasterkami półtłustego serka białego i 2 plasterkami pomidora ...EFEKT>
Mega wielki wyrzut sumienia :( a przedemna stoi czerwona herbatka i O.5 l. wody mineralnej...
pees: czy jest na forum ktoś ze szczecina kto chciałby udac sie ze mna na aerobik???
-
Niestety ja jestem ze Śląska ale z chęcią bym sie z Tobą wybrała :)
-
księżniczko najważniejsze to niezałamywać sie!!! choćby waliło gromami to jutro też jest dzień i trzeba wykorzystać go najlepiej jak tylko się da!!! pamiętaj chudniemy od tego czego NIE JEMY :!: :!: :!: jak zjesz coś nad program to zmuś się do zrobienia kilku brzuszków, przysiadów, idź na spacer czy co tam chcesz to rób ale "odpokutuj" za słabość!
prawie Ci morały a mnie samej nie idzie ostatnio zbyt dobrze, choć jest już coraz lepiej!!! dla zainteresowanych mój pamiętnik to "10kg za- 10 kg przed" zapraszam!!!
dobrej nocy :D
-
Sisia dziękuje...:d szkoda że jesteś tak daleko :(
Patka007 Mówiz ,że by się nie ząłamywać..w gruncie rzeczy to powinnomnie zmobilizować...a może waga była zła...a może nie przetrawiłam tego co zjadłam(to tylko domysły) Ale zamiast mobilizacji jestem coraz bardziej przygnębiona...4 kilo??Nawet jeżeli tak...to nasuwa mi się pytanie...Jakim cudem to zrobiłam:(
A ja ponawiam pytanie o aerobik/fitness/biegi...cokolwiek :P
-
hej kochaniedzieja nowy dzionek bedzie gut jeśli sie o to zatroszczymy zobaczysz buziole
-
Nie mam za dużo czasu bo zachwileczke wybywam ale jak obiecałam avve :
śniadanie:
:arrow: 50 gr.sera białego półtłustego
:arrow: sałatka (standart: sałata, pomidor, ogórek,ząbek czosnku, troche fery, troche pieczrek,łyżka oliwy,troche octu-to jest oczywiscie skład na cała miche...:) )swoja droga to chyba nie ma za dużo kalorii...w sumie same warzywka...:D
Teraz siedze i zapijam wszystko :arrow: wodą mineralnąa w razie wypadku (czyt.:nagłego głodu) czeka na mnie w lodówce jogurt naturalny i jabłko...
Uciekam z tata na działke...dotlenie sie i może troszke poruszam...tylko szkoda że jedziemy tam samochodem :(
Buziaczki i do Później ;) :*:*
pees:policzyłam śniadaniowe kalorie i wyszło mi...236...:(chyba muszę przestac jesc te sałatki...heh...cos mi sie wydaje że domowe ćwiczonka nie wystarczą...
BAJOS
-
25 kcal to nie jest dużo jak na śniadanie, ale pomyśl np o zastąpieniu sera półtłustego chudym
może wydaje się troche suchy, ale ja od jakiegoś czasu robię sobie twarożek z chudego serka i mleka 0-0.5%
i jest pychotka
niby nic, ale oszczedzasz kalorie (chudy serek-100- półtłusty 133 kcal)
jak wymieszasz z mlekiem, które ma 35 to ze 100 robi ci się jeszcze mniej)
poza tym, zeby przekroczyc 100 jedzac ogórki musiałabyś zjeśc kilogram
sałaty jakies 2/3kg
więc nie bój się i wcinaj
-
HEJ MOJA KSIĘŻNICZKO NO CO TY BEJBE 200/ 300 KCAL NA ŚNIADANIE TO JEST RYBKA TO POWINIEN BYC NAJBADZIEJ KALROYCZNY POSIŁEK W CIĄGU DNIA ZATEM WIESZ MUSIM SIE MARTWIĆ NP ŻEBY PO OBIADKU SIE NIE POPODJADAC BO BEDZIE KOSA W PLECY I TOTALNA PORAŻKA A RANO WARTO SE POJEŚC MIEĆ SIŁY ŁAPMY ŻYCIE LOL :twisted: :wink: