-
...I'm going back to the start...
Od jakiegos czasu staram sie walczyc ze swoja waga, a raczej z tymi oblesnymi faldkami, ktore zagniezdzily sie na moim ciele. Raz jest, lepije, raz gorzej. Bardzo zalezy mi na tym, by znow wygladac jak 1,5 roku temu, kiedy wazylam dokladnie tyle, ile chcialam. Przy tamtej wadze, sprzed 6-7 kg czulam sie naprawde swietnie. I nie chodzi mi nawet o nr ubrania czy o kilogramy- to bylo po prostu "moje" cialo, dobrze sie czulam z nim i w nim, mialam sile i energie, nie chodzilam ospala i zla na siebie, ze "znowu za duzo zjadlam", nie czulam cegly w brzuchu i gabek na biodrach,ani dzwoneczkow przy pasie... To byla waga 45 kg achch, piekne to byly czasy... Od razu wyjasniam, bo wiem, ze to moze wydawac sie malo, taka waga u "doroslej" osoby- jestem niska, nawet bardzo, mam 155cm i dosc drobna budowe kosci. Kazdy niepotrzebny kilogram od razu u mnie widac, zamieniam sie w malenka kulke . dlatego postanowilam zalozyc ten pamietnik, licze na Wasze wsparcie, bo slowa otuchy beda mi bardzo potrzebne Oczywiscie nie mam zamiaru sie katowac, chce przejsc na diete 1000-1200 kcal polaczona z ruchem- cwiczeniami w domu, rowerem, ktory uwielbiaaam i bieganiem (kilka razy w tyg.). Bardzo chcialabym schudnac do obrony pracy mgisterskiej (ok. 20 czerwca), to taka przelomowa data Chce po prostu dobrze czuc sie ze soba.
Czy moge liczyc na Wasze wsparcie?
-
HEJ
Masz moje wsparcie, trzymam mocno kciuki za Twoje powodzenie, życzę szybkiego i łatwego chudniecia no i pomyślnej obrony.
Dieta 1000 - 1200 kcal jest super, zdrowa i szybko widać efekty jej stosowania, sama ją wybrałam i jestem zadowolona.
Będę zaglądać do Ciebie
pozdrawiam i życze dużo uśmiechu
DAMY RADE
-
widze, że ty też w nowym wąteczku, więc z wiosną chudnijmy... i nie ma zmiłuj
-
ERIGONE- dzieki, ze wpadlas, mam nadzieje, ze dotrzymasz obietnicy i wkrotce znow Cie tu zobacze?
BEEM- witaj! Mam po prostu nadzieje, ze nowy watek "bardziej" mnie zmobilizuje do systematycznosci
Fajnie, ze wpadlyscie, a jak Wam idzie odchudzanko?
Ja juz jestem po drugim sniadaniu, rano biegalam. Pogoda byla taka fajna, az chcialo sie zyc, uwielbiam wiosne! Teraz jest pochmurnie., buu mam nadzieje, ze jeszcze dzis wyjdzie slonko A udalo mi sie kupic fajny przyrzad (mam nadzieje, ze skuteczny ) do masazu, nie byl drogi, wiec postanowilam, ze sie szarpne, a co mi tam ciekawa jestem duzo czasu zajmie mu rozbianiei tluszcz na moich udach pewnie MASSE
Jogging- 20 min.
Ćwiczenia- 30 min. /brzuszki+hantle/
"Szostka"- dzien pierwszy
Rower- 1 godz.
-
pewnie że będę częściej wpadać
U mnie jak na razie rewelacja, humorek i wogóle
w sobote śniły mi sie ciasteczka ale sie nie dałam
topie głod w wodzie, może w końcu sie odczepi hihi
pozdrawiam
-
ja dopiero zaczynam wielki powrót
narazie jestem na czczo a już południe..
ciasteczka mnie nie ścigają, bo nawet nie mam na nic ochoty, gdy patrzę w lustro i przypominam sobie, jak było pięknie 4-5 dziurek temu (mam na myśli dziurki w pasku)
ale dam radę i zaraz pójdę coś zjem (bo to niezdrowo az tak bardzo się głodzić)
ale cóż pozytyw jest z utycia: nie będę się garbić, bo cały czas na wciągniętym brzuszku i piersi wypiętej... he.. to mój dzień, pierwszy z reszty życia, od dziś chudnę
-
Ja jestem juz po jedzeniu- dzisiejszy limit zostal wyczepany. Mysle, ze zmiescilam sie w 1100 kcal. Fajnie sie czuje, choc chyba jablek zjadlam za duzo- 4 Wiem, ze maja duzo cukru, no i brzuch mi po nich robi sie bardziej okragly ehhh.
Jak u Was dziewczyny, w koncu kolejny dzien dietkowania za nami :P
Beem- jedz sniadania, jedz sniadania... przeciez sama na pewno wiesz, jak to jest- rozkrecaja metabolizm, itd Ja tez mam z nimi straszny problem- gdybym chciala cos zjesc od razu po obudzenu, chyba bym to zwrocila Jem zawsze ok 10.00 (wstaje gdzies przed 8.00) zazwyczaj jogurt z trebami i musli i to naprawde dobrze robi
ERIGONE- to i tak fajny sen, mnie sie ostatnio snia egzaminy i schody po ktorych wchodze i wchodze a ich nie ubywa
buziaki
-
Hejka
u mnie jest OK, dietka ma się dobrze i ja tez mam się dobrze
teraz pije herbatke, takie zakończenie dnia
ludzie ja od trzech dni nie zjadłam nic po 17:00 CUDOWNIE
żebym tylko wytrzymała, bo coś za bardzo się ostatnio cieszę z pierwszych sukcesów
NIE NIE TO PARANOJA
jest dobrze, trzyma sie i za was tez trzymam
UDA NAM SIĘ
wierzę w to
RAZEM DAMY RADE
pozdrawiam Sa
-
a jutro na śniadanie zjem: tuńczyka z sałatą lodową...
żeby insider nie była ze mnie niezadowolona...
może być?
-
Grzeczna dziewczynka
Oj dziewczyny dzisiaj ciezki dzien przede mna, trzymajcie kciuki. Caly czas poza domem (uczelnia i praca), wiec jedzenie zapakuje do plecaka, a wiadomo jak to jest- sklepy, cukiernie, bary wszedzie pelno pokus a ja pewnie bede glodna No ale najgorsze, ze na 8.00 jade na uczelnie, na seminarium. Promotor ma mi oddac rozdzial pracy- jesli go nie zaakceptuje to jestem ugotowana...wiec teraz mam niezlego stracha Do obrony coraz mniej czasu, koncze pisac rozdz. trzeci, ktory jest rozwinieciem poprzedniego, wiec jesli tamyrn jest zly,to ten tez...a to oznacza, ze na miesiac przed obrona, zostaje z jednym napisanym i sprawdzonym rozdzialaem. KOSZMAR
Dzis juz pewne sie tu nie pojawie, zycze Wam udanego dietkowania i dobrego dnia, choc w mojej czesci Polski same chmury i deszcz,
papatki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki