właśnie mam nowe postanowienie:
nie chodzę w spodniach dresowych i w spodniach ze streczem po akademiku, bo zapominam wtedy, ze jestem gruba
właśnie udało mi się wcisnąć w spodnie dżinsowe (W30), chociaż zapięcie ich graniczyło z cudem- będą moim nowym ubrankim domowym (na początek + ogromne koszulki, żeby nie było widać, jak ponad paskiem wylała swe wody amazonka)
najważniejsze, że spodnie bez stretchu...hihi
Zakładki